Mam 35 lat i obecnie około 90kg. Już od dawna coś tam ćwiczyłem w domu ale poważnie coś zaczołem robić jak na wadze pojawiło się ponad 95 kg.
Najpierw całkowicie przestałem jeść słodycze i pić słodkie napoje. Zwykle w ciągu dnia jem: śniadanie to: płatki z mlekiem, w pracy: bułka z serem, szynką i owoce banan, jabłko itp obiad to np ryż, sałatka, miesko czy tez jakaś zupa.Wieczorem zwykle jem bułke lub 2 z serem,szynką, warzywami czasem biały ser. Oczywiście w trakcie dnia woda, kawa, herbata, owoce. W domu do ćwiczeń mam korytarz o długości 6 metrów, 2 rodzaje hantelów własnej roboty 6kg i 14kg. Nie mam jakiegoś skomplikowanego planu treningowego i robie zwykle rozgrzewke czyli trochę truchtu, skiping, wymachy ramion itp. Nastepnie zwykłe pompki 3x30, brzyszki 3x20, uginanie ramion z hantlami (14kg) 3x20, odwrotne pompki, przysiady z hantelkami, wyciskanie hanlti na siedząco. Sytematycznie zwiekszam ilość czy ilość powtórzeń ćwiczeń jednak czegoś brakuje mi. Niestety pasuje kupić hanlte, bo obecne albo za cięzkie albo za lekkie czy tez nieporęczne. Tutaj znalazłem hantelki https://archiwum.allegro.pl/oferta/hantle-zeliwne-2x20kg-sapphire-obciazenia-gryfy-i7881274298.html i moje pytanie czy iść dalej i kupić ławeczke, sztange, więcej obciazen? A może na razie tylko hantelki? Co mogę w tym treningu zmienić?