Post zakończony wczoraj o 1200LT. W sumie 40h jedynie na kilku kawach i 3.2l wody z elektrolitami.
Wpadło też krótkie i zarazem pierwsze cardio w postaci 20 minut na orbiterku (zrzut z movescount na końcu)
Dzisiejszy trening poranny zgodnie z planem, aczkolwiek takich cyfr się nie spodziewałem w podciąganiu. Było tak:
DZIEŃ PODCIĄGANIA
ROZGRZEWKA
Aktywny zwis, czyli aktywowany najszerszy, 3x10 sekund
CZĘŚĆ GŁÓWNA
Podciąganie nachwytem, 8 serii po max powtórzeń. Zrobiono: 12, 10, 10, 9, 9, 7, 8, 8. Razem 73 powtórzenia, co zajęło 30 minut.
Martwy ciąg, 5 serii po 7 powtórzeń z 70 kg
Podciąganie jednorącz z asystą (druga ręka chwyt niżej), 5 serii po 1 powtórzeniu (
to ćwiczenie wykonywane było w przerwach między seriami MC)
Ugięcia przedramion na kółkach gimnastycznych, 5 serii po 10 powtórzeń (
przerwy do 1 minuty)
BRZUCH
Unoszenie nóg zgiętych w kolanach do 90 stopni i opuszczenie wyprostowanych, 5 serii po 5 powtórzeń
ROZCIĄGANIE
To zdaje się będzie ostatni tydzień redukcji, potem zacznę powoli zabierać się za budowanie masy mięśniowej, ale na spokojnie, na początek podbiję kcal o jakieś 10% i zobaczę co się będzie działo.
Ktoś ma pomysł jakie makro ustawić?