Od stycznia tego roku zacząłem redukcję + trening siłowy.
Sugerując się artem z tego forum zacząłem od FBW. Na jednym treningu robię pokolei nogi, plecy, klatka, barki, biceps, triceps. 4 serie x8 powtórzeń obciążenia od ok60% max w górę.
Nie robiłem na razie martwego ciągu oraz przysiadów z powodu bólu pleców w dolnym odcinku lędźwiowym.
1. Wykroki z hantlami
2. Przyciąganie linki wyciągu dolnego
3. Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej
4. Wyciskanie hantli na barki
5. Uginanie ramion ze sztangą
6. Ściąganie drążka wyciągu górnego.
Od początku marca dodałem drugi zestaw na przemian z pierwszym:
1. Wyciskanie na nogi na maszynie poziomo
2. Ściąganie na plecy pionowe na maszynie
3. Wyciskanie hantli na ławce lekki skos dodatni
4. Unoszenie hantli przed siebie na prostych ramionach
5. Uginanie ramion z hantlami z supinacją.
6. Ściągnie linek wyciągu górnego.
Do początku marca wszystko szło szybko fajnie sprawnie. Tłuszcz w dół, % mięśni w górę i siła w górę.
Niestety już od 3 tygodni nie notuję żadnych przyrostów siły na klacie i barkach. Reszta też powoli idzie do przodu.
Masa w marcu -3,5-4kg
Czy na redukcji deficycie kalorycznym zastój albo też czasami spadek siły na pojedynczej partii mięśni to coś normalnego?
Chciałbym utrzymać przyrost siły bo nie ukrywam jest to dla mnie duży czynnik motywujący, równie ważny co utrata masy.
Wiek 29 lat 182cm waga ok100kg teraz. Kalorie 2400. B27% T28% W45%