UFC 235 Jones vs Smith & Woodley vs Usman

Mark J. Rebilas-USA TODAY Sports

Jon Jones o swojej aktywności w tym roku i walce z Anthonym Smithem, którą traktuje jako poważne wyzwanie

Niedługo po zwycięstwie z Alexandrem Gustafssonem na UFC 232 i odzyskaniu tytułu mistrza wagi półciężkiej, Jon Jones szybko otrzymał kolejną walkę na gali UFC 235 zaplanowanej na 2 marca w której zmierzy się z Anthonym Smithem.

Zakładając, że Jones wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku, chciałby utrzymać swoją aktywność przez cały rok.

Jon Jones

„Ciągle spieram się z samym sobą na temat tego, czy będę walczył raz na kwartał, czy stoczę trzy walki w tym roku. Moim celem jest bycie aktywnym. Zazwyczaj po walkach bolały mnie stopy, ponieważ wyprowadzam silne kopnięcia. Mam nadzieję, że będę w stanie wrócić do treningów i po prostu pozostać aktywnym. To mój cel.”

Wszystko zależy od tego, czy uda mu się pokonać Smitha na gali UFC 235. Zadanie, które jego zdaniem będzie trudniejsze niż może się wydawać.

Jon Jones

„Kiedy zaczął się obóz, nic o nim nie wiedziałem. Teraz, kiedy go przestudiowałem, widzę, że jest godnym przeciwnikiem. Dla wszystkich innych jest on wielkim underdogiem, ale ja traktuję go bardzo poważnie. Zrobił kilka ładnych rzeczy w swoich poprzednich walkach i ma moją pełną uwagę. Moim celem jest zakończenie walki i zdominowanie go, ale darzę go pełnym szacunkiem, a on jest gotów na to, by być w tym miejscu. Jestem podekscytowany tak dobrym wyzwaniem.”

Dla Smitha będzie to jego pierwsza walka o tytuł w karierze UFC i będzie starał się utrzymać w nienaruszonym stanie swój bilans 3-0 w dywizji półciężkiej. Wygrana byłaby największym zwycięstwem w jego dotychczasowej i bogatej karierze.

Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Kamaru Usman kwestionuje nastawienie Tyrona Woodley’a przed ich walką na UFC 235

Za kilka dni Kamaru Usman stanie do pojedynku o tytuł wagi półśredniej z mistrzem Tyronem Woodley’em na gali UFC 235, ale obydwaj zawodnicy stanęli już wcześniej do pojedynku na słowa podczas konferencji prasowej przed galą pokazując jakie emocje będą, które towarzyszyć ich walce.

Tyron Woodley był w bardzo dobrym humorze podczas tej konferencji i żartował sobie nawet z Kamaru Usmana porównując go do legendarnego rapera LL Cool J i sugerując, że Kameruńczyk udaje wyluzowanego i spokojnego.

W odcinku programu Anatomy of a Fighter, Kamaru Usman opisał do jakich wniosków doszedł po tej werbalnej potyczce:

Kamaru Usman

„Powtórzył kilka razy te rzeczy o mnie. Nie wiem. Mam nadzieję, że on po prostu gra, dla mediów, przed kamerami, w miejscu, gdzie się tak zachowuje, jakby nie traktował tego tak poważnie, jak ja to traktuję. Ja nie przychodzę tutaj, by grać. Nie przychodzę po to. Wszystko zostało zrobione.”

Jeśli chodzi o przewidywania dotyczące ich pojedynku, Kamaru Usman ma powody, by sądzić, że Woodley nie traktuje poważnie również tej walki:

Kamaru Usman

„Spodziewam się wojny. On mówi o tym beztrosko: „Och, ukarzę go. Sprawię, że zapłaci za to.” Nigdy nie widziałeś mnie przegranego. Ja widziałem go, jak się poddawał. Nigdy nie widziałeś tego u mnie. Możesz sobie mówić, co chcesz. Ostatecznie, 2 marca wejdę do tej klatki, ty wejdziesz do tej klatki, zamkną te je**e drzwi i to będzie walka.”

Pojedynek między Kamaru Usmanen i mistrzem wagi półśredniej Tyronem Woodley’em zapowiada się niezwykle interesująco zważywszy na samą stawkę walki, ale również umiejętności obydwu zawodników, ich bilans walk i serię zwycięstw.

Odliczanie do UFC 235: Jones vs. Smith

Videomateriały promujące zbliżającą się galę.

Już w najbliższą sobotę odbędzie się kolejna numerowana gala największej organizacji MMA na świecie. W walce wieczoru UFC 235 Jon Jones stanie do pierwszej obrony pasa wagi półciężkiej zdobytego w grudniu zeszłego roku, jego rywalem będzie Anthony Smith.

Z kolei w co-main evencie gali, Tyron Woodley po raz czwarty będzie bronił tytułu w dywizji -77kg. Naprzeciwko Wybrańca w sobotę stanie rozpędzony dziewięcioma kolejnymi zwycięstwami w UFC Kamaru Usman.

Poniżej materiały video pokazujące przygotowania wymienionej czwórki do zbliżających się walk.

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Jeremy Stephens rozważał samobójstwo po przegranej z Jose Aldo

Lil Heathen został mocno dotknięty ostatnią porażką.

Wychodząc do walki na UFC on FOX 30, Jeremy Stephens (28-15, 15-14 w UFC, #6 w rankingu UFC) miał za sobą trzy z rzędu zwycięstwa i bardzo dobre perspektywy po ewentualnej wygranej z Jose Aldo (28-4, 10-4 w UFC, #1 w rankingu UFC). Amerykanin jednak przegrał bój z byłym mistrzem przez nokaut w I rundzie i musiał zrewidować swoje plany rywalizacji o najwyższe cele. Porażka dotknęła go tak mocno, że rozważał nawet samobójstwo.

Jeremy Stephens

Po walce popatrzyłem na moje dzieci, które są w wieku 9 i 7 lat, są w takim wieku w jakim byłem ja gdy moi rodzice się rozeszli, ja miałem 8 lat. Byłem gotowy zostawić moją żonę, zostawić moje dzieci i zostawić to wszystko. Miałem myśli samobójcze.

W największej organizacji MMA na świecie Jeremy stoczył 29 walk jednak nigdy nie miał szansy rywalizacji o mistrzowski tytuł. To przyczyniło się do spadku pewności siebie.

Jeremy Stephens

Tak naprawdę nie wierzyłem w siebie. Dlaczego jakiś dzieciak z Des Moines, z Iowa, miałby być mistrzem świata? Zaraz zanim mógłbym przełamać się po prostu odpuściłem szansę. Nie miałem pewności siebie. Te rzeczy mnie wstrzymywały.

Stephensa już niedługo czeka kolejna rywalizacja, podczas zbliżającej się gali UFC 235 Amerykanin podejmie Zabita Magomedsharipova. Biorąc pod uwagę efektowny styl walki obu zawodników szykuje się piekielnie interesujące starcie.

strach pomyśleć, co będzie jak przegra z Magomedsharipovem, a jest duże ryzyko, że tak się stanie.

Chris Unger/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Ben Askren o aktualnej sytuacji Colby’ego Covingtona: Nie sądzę, aby choć jedna osoba na całym świecie uroniła łzę z tego powodu, że on nie walczy

W nadchodzący weekend na gali UFC 235 zobaczymy debiut w organizacji byłego mistrza wagi półśredniej Bellatora i ONE Championship Bena Askrena, który zmierzy się z byłym mistrzem UFC Robbie Lawlerem. O Askrenie jest głośno jeszcze przed jego debiutem ze względu na to, że dyskutuje na temat innych zawodników.

Po raz kolejny Askren obrał sobie za cel byłego tymczasowego mistrza wagi półśredniej Colby’ego Covingtona, który swego czasu miał zmierzyć się o pas z mistrzem Tyronem Woodley’em. Stało się jednak tak, że zamiast Covingtona na tej samej gali o pas mistrza zawalczy Kamaru Usman.

Ostatnia walka Covingtona miała miejsce na gali UFC 225, kiedy to zdobył tytuł tymczasowego mistrza pokonując przez jednogłośną decyzję Rafaela dos Anjos. Teraz, przez to, że Chaos nie chciał podejmować proponowanych mu walk stracił tytuł i natychmiastową walkę o tytuł, jego przyszłość w UFC jest niepewna.

Ktoś tak śmiały w dzieleniu się swoimi odczuciami na temat innych, a w tym przypadku konkretnie na temat Colby’ego, Ben Askren podzielił się swoimi przemyśleniami na temat obecnej sytuacji Covingtona.

Ben Askren

„Colby nie ma żadnych umiejętności. On musi walczyć. Jeśli nie walczy, nie sądzę, aby choć jedna osoba na całym świecie uroniła z tego powodu łzę. Dzięki Bogu, że ta era się skończyła. Myślę, że UFC zrobiło więcej niż było konieczne, bo jeśli spojrzeć na którekolwiek z jego mediów społecznościowych, to nie ma tam zbyt wielu fanów. Nigdy nie było zbyt wiele komentarzy: „Chcemy zobaczyć Colby’ego!” Po prostu nie było ich tam. To było wyreżyserowane.

Colby był zbyt głupi. Myślał, że promotor jest jego przyjacielem. Pomyślał: „Hej, on jest moim kumplem, on zrobi dla mnie wszystko co w jego mocy. On się mną zaopiekuje.” Wyglądał tak głupio i nadal wygląda głupio.”

Wydaje się jednak, że Covington prędzej, czy później w końcu dostanie walkę o tytuł, na którą czeka, a klubowy kolega Woodley’a, Askren uważa, że ten pojedynek ma sens.

Ben Askren

„Myślę, że to oczywista kolejna walka dla Tyrona. Jest to również łatwa walka. Kto nie lubi łatwych pieniędzy?”

Askren i Covington mieli kilka krótkich spięć w mediach społecznościowych i rzucali w siebie ostrymi komentarzami w wywiadach, więc jest jasne, że w dalszym ciągu będą sobie dogryzać przy każdej okazji.

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Trener Mike Winkeljohn o nadchodzącej walce Jona Jonesa: Strach sprawia, że Jon walczy lepiej i jest bardziej skoncentrowany

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones stoczy w ten weekend na gali UFC 235 walkę w obronie tytułu w starciu z Anthonym Smithem. Nie ma wątpliwości, że Jones jest faworytem, ale zarówno on jak i jego trener Mike Winkeljohn traktują bardzo poważnie tę walkę i zdają sobie sprawę z ryzyka.

W walce wszystko może się zdarzyć. Co więcej, Jones twierdzi, że w pojedynku z Alexandrem Gustafssonem w 2013 roku zlekceważył trochę swojego rywala i w rezultacie prawie stracił tytuł. Tym razem nie ma mowy o lekceważeniu rywala i Jones oraz jego główny trener Mike Winkeljohn wiedzą, że nie mogą ponownie popełnić tego błędu.

Mike Winkeljohn

"W pierwszej walce z Gustafssonem, nie wiedzieliśmy jak jest dobry i Jon mógł trenować o wiele ciężej niż do tej pierwszej walki. Trenował znacznie ciężej do drugiej walki. Nie chcemy popełniać tego samego błędu z Anthony'm Smithem i upewnimy się, że jesteśmy dobrze przygotowani. Musimy zrozumieć, że ten człowiek ma wiele talentów.”

Jones nie tylko ciężko trenuje do tej walki, ale również studiuje walki swojego rywala. Według Winkeljohna Jones rozumie, jak dobry jest Smith.

Mike Winkeljohn

"To jest naprawdę przerażające, gdy wszyscy myślą, że wygrasz. To sprawi, że będzie to walka z doskonałą rywalizacją, a o te walki trzeba się martwić. On nie ma nic do stracenia, więc rzuci przeciwko Jonowi wszystko, nawet zlew kuchenny. Jeśli oglądasz jego walki, ma tendencję do wkręcania się na najwyższe obroty pod koniec walki i powrotów. On potrafi wiele przetrwać, jest twardy. Przetrwa burzę i wraca. Jest dobry w kontrowaniu ciosów.”

Według Winkeljohna, przygotowania do tej walki na UFC 235 już się skończyły. Rozpoczął się fight week, a wszystko sprowadza się do redukcji wagi i dopracowania drobnych szczegółów strategii Jonesa.

W miarę zbliżania się tej walki, niektórzy fani obawiają się, że Jones zbyt szybko wraca do rywalizacji po grudniowym rewanżu z Gustafssonem. Jednak najwyraźniej taki był właśnie plan. Od ostatniej walki Jones szlifował swoje umiejętności i najwyraźniej poprawił je w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Mike Winkeljohn

"Marzec był idealnym czasem. To zatrzymało Jona w siłowni i sprawiło, że pozostawał skoncentrowany. To on powiedział, że chce tam wrócić. Po walce wydawało się, że jest tam nowy, dojrzały Jon Jones. Widzimy odrodzenie Jona Jonesa, który staje się coraz lepszy. Po pierwsze, chodzi o IQ Jonesa. Ogląda mnóstwo walk, robi więcej powtórzeń, co sprawia, że wszystko to czyni go lepszym. On uczy się nowych rzeczy i to jest straszne.”

Gala UFC 235 zbliża się wielkimi krokami, a Winkeljohn jest pewien, że Jon Jones wygra walkę i usłyszy słowa „And Still”.

Mike Winkeljohn

"Jon walczy najlepiej, kiedy ma przed sobą tak dużą walkę lub wielki test przed sobą. Strach sprawia, że Jon walczy lepiej i jest bardziej skoncentrowany.”

Ten klaun Askren powinien zaczekac na sprawdzenie czy jest w stanie pokonac chocby zawodnika top 6 z UFC, zanim zajmie sie mieleniem morda na fighterow w scislej topce UFC. Koles jest zalosny, poki co jego osiegniecia sa niczym te Lombarda, a wiemy co osignal Lombard po przejsciu do UFC.
Oby sie porzadnie zadlawil Lawlerem.

Naprawdę bardzo spoko gala!

Moje przemyślenia

Jon Jones vs Anthony Smith:

Szczerze? Obawiam się o ten cholerny palec JJ, który złamał w walce z Sonnenem, on tam cały czas coś ma (na walce z Gusem też walczył z jakąś taśmą na paluchu). Próbuję znaleźć argumenty na Smitha i na pewno jest to bdb cios. Jednak JJ ma bardzo mocną szczękę, także nie powinno byc problemu z przyjęciem.
Jeśli JJ sam się nie pokona (np przez ten paluch) to żeby go pokonać po prostu potrzeba zawodnika wybitnego - np super stójka + genialne tdd + dobre warunki fizyczne. Tak jak pisałem w innym temacie: w HW widzę takiego Ngannou czy nawet Reema z JJ, ale Smith to po prostu nie ten kaliber. Oczywiście wchodzi zawsze w grę lekceważenie przez JJ, ale tego się nie przewidzi - ale nie wygląda to tak jakby JJ kogoś lekceważył. Stawiam na JJ

Tyron Woodley vs Kamaru Usman

Bardzo ciekawe zestawienie. Usman to trochę taki Khabib w WW - idzie jak maszyna, i każdego dominuje. Jednak jeśli można to tak powiedzieć to Usman ma większego pecha - bo mistrzem jest genialna maszyna zapaśnicza, ale również świetna stójka + naprawdę jeden z najbardziej inteligentnych zawodników (i chłodnych) w UFC. W LW nie ma takiego gościa jak Woodley. Gdybym mial wskazać najgorszy styl na Usmana, to wypisz wymaluj Woodley. Bo jak on go nie powstrzyma, to nikt tego nie zrobi. Bo kto jak nie genialny zapaśnik z lepszą stójką od Usmana jest w stanie go zatrzymać?

Jest oczywiście jedna rzecz dla Kamaru - cardio! Gość podobnie jak Khabib się nie męczy, ale zwróćmy uwagę że to wynika z dominacji. Wałkowaliśmy to wiele razy - implentując skutecznie swoją strategię masz lepsze cardio, bo działasz na swoim terytorium. Co się stanie jak Usmanowi nie pyknie i będzie powoli acz skutecznie obijany w stójce? Do tego znowu - styl Woodleya, czyli oprócz tego co wymieniłem wyżej, dochodzi związane z chłodnym umysłem bardzo ekonomiczne walczenie. Jednak nie zmienia to faktu, że cardio to jest ta słabość Woodleya, w którą należy celować... Stawiam na Woodleya

Ben Askren vs Robbie Lawler

Mega ciekawa walka - super zestawienie i najtrudniejsze do przewidzenia. Jeżeli ktoś by się pytał kogo dać żeby udvpić Askrena,a kto przy okazji nie jest topem dywizji to zdecydowanie Lawler ze swoim genialnym tdd jest najlepszym wyborem. Bardzo kiepskie zestawienie dla Bena, bo jeżeli ktoś w WW miałby się oprzeć jego zapasom to może być to właśnie Robbie. Niemniej Ben to kawał skvrwola zapaśniczego i Khabibowa presja będzie tutaj kluczem. Widze 3 scenariusze - dominacja Lawlera w stójce i genialne tdd w jego wykonaniu (ewentualne bardzo szybkie wstawanie z gleby), wymęczona ale jednak zasłużona decyzja dla Askrena (dużo skutecznych obaleń, ale też dużo zebranych ciosów) i dominacja Aksrena po początkowych kłopotach. Stawiam na Askrena

Świetna gala się nam szykuje - ie wspomniałem nic o Codym, ale szczerze tego jego rywala za dobrze nie znam - tzn wiem że to top i mi się obił o uszy, ale nic więcej.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-02-27 11:10:04

Prelimsy też bardzo dobre.
Sanchez - Gall, ten wariat Johnny Walker znowu walczy, no i Zabit - stójkowy i stepowy mag

Biorac pod uwage ze Ban nie walczyl z nikim pokroju Ruthlessa, ani nawet bliskim skillem, sklamiam sie bardziej ku temu,ze Lawler wykolei hypetrain.
Khabib ma rowniez boks na b.dobrym poziomie, a do tego Ben nawet bliski nie jest. Stawiam na Lawlera