CHEAT MEAL - BLOKADA PRZED JEDZENIEM :( :( :(

DUŻY CHEAT MEAL

Witam, od baardzo dawna nie mialem zadnego wiekszego cheat meala. W sumie od 7-8 msc jak zaczalem redukcje to cheat meal to byla zawsze drowa opcja nawet nie przekraczajaca ilosc kcal. Teraz niesamowicie za mna chodzi by chociaż raz odwalic jeden cheat meal (nie mam pojecia ile kcal bym dal rady zjesc. Restauracja COSMO w UK ma opcje by wejsc i jesc do bólu przeróżne rzeczy. Masa mięs, sushi, ciastek i co tylko dusza zapragnie. Chodzisz i sobie nakładasz bez umiaru. Nawet nie wiem czy w polsce jest jakis odpowiednik tego. Nie boje sie ze przytyje po takim jednym obzarstwie co wiem ze wczesniej obetne kcal, zrobie ciezki interwal i po takim posilku zaraz bede glodny znowu. Bardziej chodzi o to ze organizm nie przyzwyczajony i bede zdychał 2-3dni z powodów żołądkowych, zaparć itp.

Jest inna opcja tez - wybrac podobna restauracje tylko, ze warunek jedzenia jest taki ze przy stoliku zamawiasz i kelner donosi. Jak zjesz to nastepna porcja itp. Nie ma marnowania jedzenia. Mysle ze ta by byla bardziej bezpieczna...

Wiem, ze głupi problem ale jednak kilka msc redukcji zadzialala tak, ze mam lekka blokade w glowie na jedzenie ( I nie chodzi o monotonie w diecie bo jem smacznie, rozne rzeczy. I slodkiego nie brakuje etc ). Dokladam kcal, waga idzie do przodu. Chetnie bym owalił cheat meal albo nawet day tak jak wiekszosc osob z forum ale jakos ciezko mi to ogarnac.

Pozdro

Żyjesz czy wegetujesz ? Zadaj sobie to pytanie .

A co jak jutro j**ni* Cię ciężarówka? Idz jedz, wez cos od życia.

Ostro powiedziane. Odkąd ogarnalem diete, schudlem to mam 1000% wiecej energii i checi do wszystkiego wiec raczej zyje. Ucze sie tego nowego stylu i wlasnie forum mi w tym bardzo pomaga. Juz nie jem samej kury ale zobaczylem ze mozna jesc smacznie i zdrowo bez świra na pukncie strachu przed zjedzeniem kostki czekolady. Kazdy ze znajomych sie dziwi ze tak moze wygladac dieta i sylwetka idzie do przodu. Chodzi bardziej o psychologiczne podejscie, cos sie kur..... zablokowalo. Moze powoli i do tego dojde ze raz na jakis czas bede mogl zrobic porzadny cheat meal bez zadnego strachu ze pojde w jedzeniowy melanz i szlak trafi tyle pracy.





Zmieniony przez - albert9292 w dniu 2019-02-17 18:55:35

Ale kto Ci każe żreć do oporu aż się poturlasz na tym cheat mealu?
Zjedz jeden posiłek, normalne, domowe jedzenie, w ilości nieco większej niż normalnie - cheat.
Załóż sobie 3-4 godzinne okno, w którym odbędzie się ten cheat - między 12 i 15 jesz sobie co chcesz, wybija 15.01 kończysz jedzonko. Jak w szkole, wszystko z zegarkiem w ręku. Dyscyplina nie jest niczym złym, bez dyscypliny bylibyśmy niczym:)

Inna sprawa że chyba coś zaczyna być nie tak skoro planujesz żarcie do oporu, boisz się że polecisz w niekontrolowany sposób ze śmieciowym jedzeniem... Może jakieś kłopoty osobiste, stresa chcesz zajeść taką ucztą?

Był taki Szmexy na Animalpaku który też zażerał w ramach cheatów i diety pizze i płatki na mleku, po latach wyznał że napady obżarstwa były związane z nieuregulowanym zdenerwowaniem życiowym;)

Ps. Tak, mamy coś takiego w Polsce, szwedzki stół się nazywa, płacisz raz i jesz ile chcesz. Powiem więcej, u nas w Polsce papier toaletowy też mamy i liścia łopianu używamy rzadziej:)

Podziwiam Cię ze tyle czasu przestrzegałeś diety, wiedz że uprawianie sportu powinno sprawiać Ci przyjemność, nie możesz się zmuszać do nie jedzenia tego na co masz ochotę, dziwnie to zdanie brzmi. Jak raz sobie zjesz coś niezdrowego to nic się nie stanie!


Zmieniony przez - SuchyxD w dniu 2019-02-17 19:45:36

Są takie płaci się 30 zeta i się wcina ile się da, ale wcale aż tak duzo się nie zje jak Ci się wydaje.

Dla sprostowania - chodziło mi, że nie wiem czy odpowiednik takiego czegos w PL jest, nie o to ze w UK jest super i jest wszystko a w Polsce nie :)
Własnie sobie przymyslalem to co powiedziales o wplywie stresu, problemow na to wszystko. To ma sens. Akurat teraz mam taki a nie inny okres. Dzieki :)


Zmieniony przez - albert9292 w dniu 2019-02-17 20:39:38

W jaki sposób mamy Ci pomóc? Jeżeli nie potrafisz sobie z tym poradzić, to może wizyta u psychologa lub psychodietetyka. Zdecydowanie nie jest to normalne. Idź, zjedz i tyle. Nie ma nad czym się zastanawiać. Bez wątpienia nie warto w takiej sytuacji najadać się do porzygu. Tak jak sam zauważyłeś, spowoduje to problemy trawienne. Najedzeni się i tyle.

albert9292

DUŻY CHEAT MEAL
7-8 msc jak zaczalem redukcje to cheat meal to byla zawsze drowa opcja nawet nie przekraczajaca ilosc kcal.

to już najwyższy czas odpocząć od reduckji i wejść na zero, a co do ładowania pod korek, to możesz odchorować, cheat spoko, wyjdź z dziewczyną czy znajomymi, podjedz i nie miej wyrzutów sumienia, ale nie obzeraj się cały dzień po dkorek bo 3 dni będziesz dochodzić do siebie jak po ostrym chlaniu