Właśnie zaczynam (ponownie) przygodę z treningami. Po 10 latach żarcia co popadnie i praktycznie zerowej aktywności fizycznej przyszła pora żeby się trochę za siebie wziąć.
W czasach licealnych i na studiach regularnie cwiczylem (sporty walki + siłownia) z całkiem całkiem rezultatami bez suplementacji a potem jakoś tak poszło z górki że posadzilem dupe przed tv.
Głównie chodzi mi o wzmocnienie mięśni i spalenie tłuszczu. Siłownia nie wchodzi w grę ze względu na odległość i brak czasu. Ćwiczę w domu, narazie 20 minut dziennie z wysoką intensywnością bez sprzętu wykorzystuję swój ciężar ciala(zero przerw między ćwiczeniami) jak mam zakwasy to lecę aeroby/cardio.
Dietę zmieniłem na zdrowsza (duzo warzyw i owoców, pelnoziarniste makarony, dużo kuraka i ryb, raz w tygodniu wolowina) zjadam w okolicach 2000-2200 kalorii dziennie przy wzroście 171cm i wadze 78kg.
Nie wiem jakie są proporcje białka, tłuszczy i węglowodanów.
Co byście polecili?
Czy te 20min dziennie wystarczy żeby zacząć spalać tłuszcz? Dodam że prace mam raczej aktywną, może nie do końca fizyczną ale wiekszosc czasu spędzam stojąc/chodząc.
Mięśnie jakieś jeszcze mi zostały ale narazie schowane są pod ciepła kolderka z tłuszczu.
Może jakaś suplementacja?
Dzięki wielkie za info.
Pozdrawiam