1. Przenoszenie sztangielki leżac w poprzek ławki: 20x10kg, 15x15kg, 12x 22kg
2. Wiosłowanie na krzyżaku: 12x20kg, 10x40kg, 8x60kg
3. Wiosłowanie sztangielką jednorącz: 12x15kg, 10x22kg
4. Podciąganie na drążku szerokim nachwytem: max około 10 ruchów wyszło
5. Skłony na prostownik na ławce: 15x
1. Ściągnie drążka wyciągu nachwytem szeroko do brody stojąc na przeciwko wyciągu: 20x10kg, 15x15kg
1. Szrugsy siedząc ze sztangielkami: 15x10kg, 12x15kg
1. Spięcia na ławce: 2x max
2. Unoszenie nóg na ławce: 2x max
Jak na taki mizerny trening i dziecinne ciężary pompa jako tako nawet była.
Dzis czuc i czworoboczny, miedzy łopatkami i motyle wiec chyba weszło
O dziwno czasami po ciezkich treningach prawie nic pleców nie czułem.
Wczoraj takze 6 posiłków, duzo ww. Wieczorem juz było widac lekkie nabicie wiec powolutku cos tam wchodzi w te mięśnie.
Dzis off od siłki od gh, insy i t3.
Na posiłek mniej wiecej wchodzi 40-50g białka, 50-60g ww i 20-30g tłuszczu ale nie da sie funkcjonować na tym, Wkurzony człowiek łazi ssie okrutnie.
Przynajmniej normalne śniadanie z tłuszczem wleciało, a tak to fajnie tylko jak sie zje bo godzine potem juz jest walka z głodem.
Rzeczywiście boldenon robi robote. Spodziewałem sie ale nie az tak. Szczerze nie wyobrażam sobie leciec na nim do wakacji. Lubie jeśc ale bez przesady choc dla jakiegoś niejadka środek jak znalazł tylko trzeba te 7-8 tygodni odczeka na pierwsze efekty. Więkesza waskularyzacja, wzrost wydolnosci i mega apetyt.
Uda z przed chwili fota pod lampą gdzie nie trenowałem ich 2 tygodnie. 2 tyg olałem miske, a tu nadal takie cos bez zadnej napinki. No kabli sporo. Chyba z ciekawosci przejde sie na badania krwi bo cos ostatnio cisnienie też zmam za wysokie.
A co do morszczuka to własnie zrobiłem fote i zaczynam szamac razem z kiszonym oczywiscie Orzeczhów brazylijskich jako zrodło fatu dodam.
Trzeba urozmaicać i wieczorem wleci makaron z twarogiem i jakims słodkim sosem od ALL Nutrition.