SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

nocnej furii zapiski treningowe - back on track

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 53495

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
do celu prowadzi wiele dróg.

Gratuluję mądrego spostrzeżenia.

Świat sportu nie odróżnia tych metod, bo każdy trening winien być ogólnorozwojowy - i dobrze

Nawet nie wiem jak to skomentować, może sobie jednak daruję.



Zmieniony przez - paawo w dniu 2018-11-14 22:44:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
O to tutaj chodzi by dyskutować, analizować pewne kwestie ze swojego punktu widzenia, bo tylko w dyskusji człowiek może się poddać tej ożywczej wymianie myśli i doświadczeń

Split/FBW

Napisałem tak z prostego względu : ciało należy respektować jako całość i nie brnąć w to, że stawy skokowe nie mają wpływu np na barki, bo znajdą się ćwiczenia i to najczęściej właśnie te podstawowe, które dają nam najwięcej, gdzie brak mobilności na dole będzie skutkował brakiem progresu w górze.
Ktoś się zafiksuje na punkcie klatki czy pleców a nie zauważy innych stron to może katować te swoje priorytetowe grupy w nieskończoność i ciągle mieć z nimi problem.
Periodyzacja - no tak, ale ona też może różnie wyglądać, nie zawsze to musi być taka ogólna periodyzacja siła/masa/redukcja etc może to być równie dobrze w zakresie treningu (jego budowy) a nawet wręcz bardziej szczegółowo w zakresie samego boju. I tak zgoda - ciężko samemu to sklecić, bo najczęściej zabierają się za to osoby, którym jeszcze troszeczkę brak doświadczenia. To też tym bardziej takie osoby powinny robić podstawy a nie wymyślne plany treningowe w dłuższej perspektywie niczemu nie służące.

Zgadzam się co do zamkniętych fighterów od pozycji walki, gard, zasłon etc ale to też wynika z tego, że źle mają złożony plan siłowy - najczęściej lecą typowym kulturystycznym planem co w zasadzie ich problemy pogłębia a nie rozwiązuje. Droga do nikąd. Albo robią ten trening siłowy ale tak lekki, że też ciężko oczekiwać wymiernych rezultatów.

Sama więc widzisz po sobie - dopóki nie ma tych podstaw to może być milion priorytetów i manipulacja kaloriami w tą i we wtę a nie będzie tego pożądanego efektu. Musi nastąpić reedukacja techniki, podejścia i co najważniejsze : PRZEKONAŃ i wewnętrznych blokad by zobaczyć to co mamy przed oczami, a czego wcześniej nie widzieliśmy.

Nie ma znaczenia czy to jest kobieta czy facet
Musi dźwigać jak chce solidnych efektów

Facet co po 7-10 latach treningu nie zbliża się nawet do 200kg w martwym ciągu to gość, który treningu nie zrozumiał. Boi się wyjść poza swoją strefę komfortu
Podobnież kobieta, która po wielu latach treningu nie podciąga się na drążku i nie robi poręczy czy tam nie przysiądzie 2x waga ciała choć na raz.
Nieraz wręcz techniki nie da się nauczyć poprawnej na ZBYT MAŁYM obciążeniu.

Dlatego trzymam się tej retoryki, że przysiad czy martwy ciag czy inne te złote ćwiczenia to absolutnie ćwiczenia na całe ciało i można z nich wiele wyciągnąć
Nie są ukierunkowane na uda czy plecy. Kompletnie nie ma sensu zatracać ich potencjału
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzięki! Do dodania nic nie mam. Z tym co napisałeś zgadzam się w 100 procentach.


Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-11-15 11:45:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
wczorajszy trening:
WL + akcesoria - praca na wysokim ciężarze na dwa powtórzenia, w paru seriach obudowana wstępuącymi i zstępującymi na mniejszym ciężarze. coraz bardziej bój główny zaczyna dominować jeśli o czas treningu idzie. w WLu jest nerwowo. taki mam feedback.
akcesoria - barki - żołnierz bez wspomagania kolanami, założone powtórzenia w seriach są kończone jak zaczyna się stękanie/męczenie ciężaru. i koncentracja by nie zwlekać a robić "touch and go", performance lepszy wtedy.
wyciskanie na skosie - pełnozakresowo, im bardziej pełnozakresowo - tym ciężar cięższy.
wyciąg górny - uchwyt - cholera szukam go na necie bo nie potrafię nazwać. taki wąski, w podkowę.

dziś
dzien martwych ciągach- też na dwójkach z wejściem na ciężar a póżniej deficyty z progresją. widzę postęp. złote ćwiczenia w dużej ilości serii dominują czasowo w treningu teraz.
akcesoria: uginanie na dwójki na mniejszą ilość powtórzeń z pauzą w fazie koncentrycznej + GHD - ze spięciem dupy i pauzą w górze.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dt -19.11

Siady - trochę aktywacji, pozniej kilka serii na piec i trzy powtórzeń. Jedne lepsze inne gorsze. Życie. Ostatnia seria na jedno. Ogólnie ok.

Początki elementów rwania - cos co sprawiło mi dziś tak przeokrutny fun, ze aż mi się nie chciało wychodzić z sali treningowej. Dawno ale to dawno aż tak mi cos nie sprawiło w treningu tak wielkiej radości. Nawet walnięcie się sztanga w nos nie bolało tak mocno Dziś trochę to wszystko w formie zabawy było. Sztanga lekka, podskoki ze sztanga, wyciskanie sztangi z bardzo szerokim chwytem zza karku, push presy, próby poszczególnych faz tych z dołu i próby płynnego przejścia w górę, push jerki - nawet nie umiem tego wszystkiego opisać fachowo na razie, doczytam co to było. Niewazne ze koordynacji brak na razie, dynamiki. Techniki - żadnej i rozkminy jak to skoordynować. Dawno trening nie sprawił mi takiej wielkiej przyjemności.



Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 2018-11-19 23:34:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
21/11 dt
Przygotowanie pleców i cwiczenia na barki. Z kettlami.
WL - dużo serii. Trzon na dwa powtórzenia, poprzedzone wstępnymi na mniejszym ciężarze. Później znów na mniejszym - tym razem z pauza.
Pierwszy raz od dwóch lat dotarłam do swojego "życiowego" rekordu 40 kg. Niestety z oderwaniem dupy od ławeczki, czyli by nie przeszło.
Rwanie - już mniej zabawy a bardziej na poważnie. Próby ciągów rwaniowych, wyciskanie zza karku szerokim chwytem, push pressy zza karku, push jerki. W tych ostatnich mi się potwierdziło, ze techniki nie da się nauczyć na zbyt małym ciężarze - dopiero załadowanie talerzy spowodowało, ze cos z tego zaczęło wychodzić. Ciężar to wymusił. Podskoki ze sztanga - tak ale żeby zaakcentować to charakterystyczne "tupnięcie" na końcu z próba zakończenia tego w "przysiadzie" i sztanga w gorze, próby przejścia sztangi dynamicznie od poziomu poniżej kolan do góry. Pewnie cos pominęłam jeszcze ale jeszcze nie do końca ogarniam kuwety. Anyway - trening udany i z funem w nowym ćwiczeniu, a w zasadzie próbach do niego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja bym chętnie te próby obejrzała... tez kiedyś planuje sie tego nauczyć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12192 Napisanych postów 22033 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627581
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tsu, Paatik - na razie nie ma nawet czego oglądać bo to wyglada trochę jak tresura małpy w cyrku ;) - nie ma ani powtarzalności ruchu ani dynamiki wystarczającej na razie, ze o technice nie wspomnę. Jak za jakiś czas to przybierze bardziej człowiecze oblicze albo chociaż push jerk będzie wystarczająco wygładzony - cos postaram się nagrać.

22/11 - DT

Dziś sama siła.
Ciągi jako gwóźdź programu. Trzon - podobnie jak w WL w tym tyg. dwójki, które robiłam na 85 kg. Pozniej deficyty - pare serii.
Uginanie na dwójki - 4 serie
I nowość - L sit hold na skrzyniach 3x30 sekund. Z ta jednak różnica ze ja nóg tutaj nie wyprostuje bom za słaba na to.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
27/11 - dt

Siady - wstępujące na 5, 3 i 2 powt. Dalej jedynki z asekuracja. Za pierwszym razem nie udało się wstać 70 kg, za drugim razem się udało. Były podejscia do oddychania przeponowego z nabraniem powietrza nosem i zamknięta glosnia. Masakrycznie dobrze to usztywnia korpus w czasie siadow. Później zstępujące - 3 serie na 60 kg. O ile 60 nie ciąży, to 70 jeszcze ciężkie.

Elementy rwania - w zasadzie ciagle to co poprzednio opisywałam z akcentem na powtarzalność i dynamikę. To co nazywałam tupnięciem wcześniej, to jak się okazało jest "rozrzucenie stop" i to nie do końca tupniecie to ma być. Nowość - overhead squaty - najpierw "normalne" czyli bez wybicia ciężaru w górę z push pressa, ostatnia seria w całości - zdjęcie ze stojakow, wybicie push pressem a następnie próby pilnowania by sztanga jakby nie leciała do przodu. Tutaj w tych siadach wyłazi brak należytej mobilności - w biodrach i przywodzicielach. Tam mnie trzyma. Wiec i tu jest nad czym pracować. Wygrzebałam zakurzonego na polce lamparta i cos będę próbować działać na chacie w tej materii.

Wykroki chodzone z dwoma kettlami - 2x12 kg - 4 serie po 20 kroków.

Uginanie na dwójki - 4 serie.


Dojrzewam do zakupu butów do podnoszenia ciężarów - dziś mi polecono polskiego producenta, który robi takie buty na drewnianym spodzie za cenę bardzo przystępna. Myślałam ze jak drewniany spod to kloce będą, ale miałam je w łapie dziś i raczej się skuszę bo lekkie i niesztywne.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening siłowy, a chory kręgosłup

Następny temat

Makro na masie

WHEY premium