Teti - dzięki. z tym ważeniem to jest tak - na chacie to wtedy jak latam ze ścierką i wycieram kurze i przypadkiem sobie przypomnę, że wagę też by trza było przetrzeć czasem ;). A na siłce to stoi obok sztangielek i ławeczek - to jak mam dłuższa przerwę, to z dwa razy podeszłam z ciekawości, nawet nie podeszłam ale i wlazłam na nią jak już w pobliżu byłam :)
North - dzięki!
Antoś - dzięki wielkie za obszerne wyjaśnienie. z tymi barkami do przodu to w sumie myślałam, że tak mam by design, ale chyba nie do końca tak jest. chyba już czaję istotę niektórych ćw.rehabilitacyjnych, które robię przed treningiem - bo to chyba na to może być. tak mi się na pałę wydaje.
a nauka podstaw rwania i podrzutu - już od przyszłego miesiąca będzie. wczoraj gadałam wreszcie o tym z trenerem. naoglądałam się sporo osób u mnie, które to w całości wykonują i podobało mi się okrutnie. wiem wstępnie, że na pewno dojdzie do treningu przysiad przedni.
aaa - na kaptury to nigdy nie robiłam dedykowanych izolacji. same się pojawiły nie wiem skąd i kiedy i od czego.
i wczorajszy trening:
martwe ciągi trójki - na prostych plecach poszło 80 kg. czasem mogę już sama zadecydować gdzieniegdzie ile chcę załadować i to była "moja decyzja", chyba słuszna. 85 nie poszłoby technicznie. największy "problem" tutaj to jest moment podrywania sztangi z ziemi, dalej ponoć - wystrzeliwuję szybko i lekko. następnie, tym razem nie rack pull ale - pierwszy raz w życiu robione - martwe ciągi deficytowe.
dalej drążek - jest lepiej ale nadal ilość ⩽2 w jednej serii.
no i taka poniekąd nowość - siłowe uginanie na dwójki unilateralnie - nowość taka, że tutaj opcja siłowa - czyli spory ciężar i mało powtórzeń też może być.
no i wyciąg górny - szeroki rozstaw rąk - nachwyt.
Zmieniony przez - nocna_furia w dniu 11/9/2018 3:09:03 PM