Zaczynam 116kg, 47lat, 183cm

Co do grzybków to borowiki ceglastopore (teraz były), podgrzybki, zajączki, kanie, borowiki, opieńki, kurki żadnych wynalazków typu siarczak żółciowy czy muchomor czerwieniejący nie mylić z czerwonym. W zeszłym roku było tak dużo grzybków, że nie miałem gdzie ich upchnąć i zrobiłem w słoiki, ale bez octu. Grzybki w solance!.

Uspokoiłeś mnie
Grzybki jako jedne z niewielu produktów spożywczych posiadają sporo ujemnych kalorii

Normalnie wymiękam.... Sorry - chyba nie dam rady, a bardzo chciałam pomóc.
Kuerte - a masz chociaż 3 dni abstynencji od alko???
I wrzucisz wreszcie jeden dzień diety w kalkulatorze?
Przecież ten trening pleców to jak dla panienki jest a nie jak dla faceta. Chłopakom się już chyba komentować nie chce. Wyciskanie hantli ok. Dawaj trening nóg i dupska. I nie, spacer nie wystarczy.



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-06-27 11:56:06

_Szajba_

Uspokoiłeś mnie
Grzybki jako jedne z niewielu produktów spożywczych posiadają sporo ujemnych kalorii

A z cebulką to już naprawdę bomba spalająca tłuszcz .
Ujemne kalorie nie istnieją.

Paatik - dzisiaj dwie panie w PnŚ chwaliły spacery (obie schudły co prawda nie na grzybkach z cebulką lecz na zupkach. Jedna ok. 40kg a druga ok. 60kg).

Idę na spacer wśród pól (nie mam lasu blisko siebie).

Panie Janie - toż Pan ma i przysiady i spacery, nieprawdaż?

Paatik

Przecież ten trening pleców to jak dla panienki jest a nie jak dla faceta. Chłopakom się już chyba komentować nie chce. Wyciskanie hantli ok.

Właśnie się mylisz wyciskanie hantli jest marne, bo to tylko 20kg na łapę. Miała być poprawna technika bez szarpania etc. Miało być 12 powtórzeń i tylko 60 sekund przerwy, musisz wziąść to pod uwagę a nie sam ciężar.

Wyciskanie hantli jako cwiczenie jest bardzo dobre. Dobrze zrobione angażuje wiele mięśni, nie tylko klatę. Nawet nogi, jak wbijsza w podłogę jak trzeba.
A ściąganie drążka/trójkąta - to w porównaniu do podciągania z ciężarem czy wiosła taka "pieszczota". Zakładając ze dobrze robisz to popracują trochę plecy, a pewnie generalnie ręce pracowały...
Ale to nie moja dziedzina - tylko chciałam zebyś zrozumiał ze musisz szukać wielostawowych cwiczeń

Zacytuję kolegę o nim (54l) "Arnoldem już nie będę" i tego się trzeba trzymać. Trening w tym wieku to tylko dla relaksu, poprawy samopoczucia, zwiększenia w jakimś tam stopniu siły i kondycji. Przychodzi na salę taki starszy pan, ledwo lezie i co ma mu się powiedzieć, no właśnie co???. Ja też ćwiczę dla relaksu, nie te lata, żeby szarpać się.

To samo z jedzeniem, wszystko chemia. To niedobre, tamto tuczy, to niby zdrowe, ale smakuje jak trawa czy trociny. Więc co jeść i pić? To co nam smakuje, chociaż tyle naszego dobrego, że zjemy coś co lubimy, co ma smak. Ja się jedzeniem nie katuje, lubię to co jem i mi smakuje. To samo z piciem, woda ehhhh musi być niegazowana bo tamta beee. Piwo złe, bo mięsień piwny itd Ciasto choć wyśmienite to też odstawiamy, może kiedyś przyjdzie inna moda...

I po Ci to filozofowanie?
Wagę do zrzutu masz, zeby jakoś wyglądać i jakoś się czuć i dożyć średniej krajowej. Nie ma z czym dyskutować...
piwo do odstawienia przede wszystkim nie ze względu na brzuchola, ale na spustoszenie które alkohol robi w głowie człowieka jak już sie jest na etapie nałogu...

To wszystko wiem, ale mam takie problemy, że i kortyzol mam na maxa, ileś tam ponad normę. Dlatego te piwo, zamiast leków, jakichś psychotropów. Nie będę pisał wszystkiego na ogólnym, ale sytuacja jest ciężka. Rok temu mogło by mnie już nie być, taka sytuacja, dałem radę dzięki terapii. Dziś cieszę się ze wszystkiego co mam. Alkohol przy tym wszystkim to mały pikuś. Mówiłem wtedy do kolegi, jak przeżyję najbliższe (od lipca 2017) trzy miesiące to będę żył. Dałem radę a ta sala, ta siłownia to z tego się wzięła, przecież w tym wieku bym nie wrócił. To wszystko przez to jak zagospodarować wolny czas bez...