Jest liderem w tym dzialeSzacuny
13353
Napisanych postów
21339
Wiek
42 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
614236
Szajba końskie specyfiki znam, ale nigdy nie używałam na sobie tylko na koniu Natomiast maść końska dla ludzi, taka z apteki, jest g... warta, przynajmniej ta rozgrzewająca. Chłodząca ok, ale rozgrzewającej nie czuję. Za to maść Neocapsiderm to istne piekło
Panteon dzięki. Magnez + B6 mam taki zwykły z apteki, w postacie mleczanu który podobno dobrze się wchłania, a ZMA tym razem od SFD na próbę, wcześniej miałam ZMB+GMC 7nutrition.
A pompki to myślałam, że z przerwami da się robić przez 3 minuty, ale w planku to żaden odpoczynek
Kabo dzięki, nie wiedziłam że jest coś takiego jak dzień selfie. Byłam pierwszy raz od miesiąca czy dwóch na siłce, zobaczyłam duże lutro to wykorzystałam okazję
Drazekm marne ilości, nie ma się czym chwalić Tylko 20 sie udało.
Wczoraj wieczorem jeszcze trening na przeszkodach.
Rozprawiłam sie tym razem z lowrigiem (2 razy ). Na filmiku gdzieś widac przypadkowe dotknięcie ziemi, ale to akurat jest zaliczane, eliminuja tylko celowe podparcia. Za drugim razem juz tego nie było.
Multi tez prawie zrobiony, niestety nie trafiłam w dzwonek więc nie byłoby zaliczone. Nie wiem kto te dzwonki tak wysoko zawiesił, to dyskryminacja! Kolejnym razem musze pamiętać, żeby złapać kółko dwoma rękami i sie podciągnąć, wtedy dosięgnę dzwonka.
Na koniec ściana. Nie wiem ile miała, następnym razem zmierzę. Najpierw podejścia od strony, gdzie były schodki ułatwiające, ale jakoś bałam się, że przywale w to drewienko i nie udało się wyskoczyć. Później zmieniłam stronę i po kilku nieudanych próbach w końcu wyszło i to pare razy
Dziś wykroki do KNL i bieganie. Spokojny trucht przez 30min., póxniej krótkie podbiegi. Po wykrokach mocy w nogach nie było, więc wybrałam stromą górkę, po o tempo i tak nie miałam co walczyć. Za to podbieg był taki, że samo wyjście truchtem bez przechodzenia do marszu było wyczynem
Dziś wieczorem niestety praca, jutro z samego rana bieganie i praca, a później znowu trening na przeszkodach. Będzie intensywnie
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12662
Napisanych postów
31246
Wiek
76 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1136583
Wysokość ściany robi wrażenie - gdy stanęłaś z wyciągniętymi rękami przy niej. Elegancko pokonana ta ściana. Gdybym miał ją pokonywać to tylko w długich spodniach
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
13353
Napisanych postów
21339
Wiek
42 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
614236
W długich spodniach rzeczywiście lepiej, w krótkich łatwiej o obtarcia Dopiero teraz zauważyłam, że w filmiku z Multi jest na końcu niecenzuralne słowo, ale nie mam pojęcia jak to wyciszyć. Najciekawsze jest to, że ja nigdy nie przeklinam oprócz sytuacji, jak spadam z przeszkody
Szacuny
964
Napisanych postów
8632
Wiek
43 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
294448
Poczekajmy na Wycwiela i regulamin, ale z tego co kojarzę (a nie chce mi się wertować forum) - ma być jedna seria w czasie do 3min.
25s to też "do 3min". Jak ktoś wytrzyma i może pompować ile wlezie, to po 3min się próba kończy.
Odpoczynek w górnej pozycji. Oderwanie dłoni kończy próbę.
Jak zrobiłaś 20 w jednej serii, to ja Cię chyba nie dogonię..
Obejrzałem filmiki - ta ściana to jakaś masakra!! Dla mnie przynajmniej.. Dobre ujęcie!
Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-06-22 16:58:01
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12662
Napisanych postów
31246
Wiek
76 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1136583
Viki
W długich spodniach rzeczywiście lepiej, w krótkich łatwiej o obtarcia Dopiero teraz zauważyłam, że w filmiku z Multi jest na końcu niecenzuralne słowo, ale nie mam pojęcia jak to wyciszyć. Najciekawsze jest to, że ja nigdy nie przeklinam oprócz sytuacji, jak spadam z przeszkody
Tylko w tym ostatnim mogę się porównywać (kurcze i może byłbym lepszy?)
Jednak nie! Nie potrafię tak naturalnie.
Wczoraj wykroki i bieganie, dziś tez bieganie a kolana nie bolą Super. Barki ok, jedynie bicki bolą.
Rano próba WL do konkursu KNL. Niestety rozbolały od tego bicepsy, szczególne prawy. Później bieganie a po południu przeszkody. Nie poszalałam, multi całego nie przeszłam, a po tej próbie biceps zaczął boleć tak, że siatki nawet nie mogłam podnieść. Trzeba naprawić rękę bo za tydzień start.
Bieganie w terenie.
Najpierw trucht, ćwiczenia i krótkie sprinty. Później odcinki 2km. Pierwsze dwa zrobiłam na płaskim terenie (jedynie jedna górka i mały rów po drodze). Za pierwszy razem pobiegłam na maksa, bo chciałam zobaczyć jak to wyjdzie. Za drugim już wyszło spokojniej, ale też mocno. Tempo 4:17 i 4:37 to ogromny progres, bo na wiosnę 1km biegałam na 5:00 Później teren z długim podbiegiem, wyszło też nieźle - 5:06 a wcześniej ciężko było 5:30 utrzymać. Jak wracałam to zrozumiałam dlaczego tak szybko - biegłam z wiatrem Z powrotem pod wiatr i pomimo zbiegu wiatr i zmęczenie dały 4:55, więc w porównaniu do wcześniejszego odcinka kiepsko, ale i tak progres w bieganiu bardzo duży Zmęczyłam się.
Na koniec wykresy i bonus Żeby nie było, że w dzienniku nie ma nic na temat Iron Flex - to wrzucam fotkę. Brakuje tylko hasła reklamowego w stylu "Wsparcie dla stawów w każdej sytuacji"