Sorry za brak wypisek, ale miałem jakieś problemy z forum i po napisaniu wszystko mi się usunęło Weekend spędzony przeważnie na rowerze. Pogoda na szczęście w ostatnich dniach bardzo fajna, czasem nawet trochę za gorąco W pracy, jak w pracy- raz lepiej, raz gorzej, ale zawsze jest sporo jazdy. Ostatnio czułem i widziałem po treningach, że jakoś brakuje mi pary dla tego postanowiłem zrobić tydzień deload'u i ruszyć z jakimś nowym planem. Ostatni taki konkretny deload miałem chyba w październiku tamtego roku
Treningi
Piątek:
A. MC 110kg x4 115kgx4x3x3 110x5 +100x5
B. Uginanie siedząc 53x12 55x12 58x12 60x12
C. Wiosłowanie w opadzie 60kg x6 70 x6 x6 x6
D. Podciąganie +10kg x5 +15x5 +16x5x4
E. Rwanie hantla 1-rącz(na rękę) 20kg x6 24x6 x6
F.Uginanie sztangą +20x7x7
G. Młotki 16kgx8 18x8x8
H. Kółko na brzuch 3x10
Niedziela(chciałem sprawdzić czy rzeczywiście brak mi mocy :D)
A. Fronty 90x5 100x2x1 95x3x3 85x5
B. MC sumo 105x6 110x5 115x3 x4 110x4 100x4
C1. Dipy 24x5x5x6
C2. Wiosło pendlay'a 65x6x6x6
D1. Hammer klatka 50x12 55x12
D2. Hammer plecy 40x12x12
E. Zarzut siłowy na klatkę 40x5 45x5x5 50x4
F1. Spacer farmera 1-rącz 37,5x2 serie
F2. Facepull 22x16 27x15
Dzisiejszego treningu nie ma sensu rozpisywać, po prostu deload.
Muszę w końcu kupić suple, bo już nic prawie nie mam. Resztka kreatyny, troszkę białka i 3 tabsy d3
Do następnego!