Szacuny
0
Napisanych postów
38
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
996
Witam potrzebuję waszej pomocy od jakiegoś czasu próbuję zredukować parę kg i idzie bardzo opornie. Aktualnie waga 54,5 przy 172 cel 52, ale jak stanęło jakiś czas temu w miejscu to koniec pomimo pocenia się na siłowni odmawiania sobie wszystkiego a wydaje mi się że popęłniam błędy żywieniowe.
trening siłowy 4 razy w tygodniu(poniedziałek wtorek czwartek piątek czasem 1 trening ems dodatkowo)
przykładowy jedłospis : śniadanie: koktajl białkowy: 30g białka, 120g jogurtu, 150g owoców,
2śniadanie koktajl białkowy (jak wyżej)
obiad: 25g ryż, 200g warzyw, 70g łososia
kolacja: koktajl białkowy
Pomiędzy posiłkami przekąski w postaci warzyw
raz w tygodniu cheat meal 1500 kcal
Bardzo proszę o sensowne odpowiedzi bez wrzucania i wyśmiewania się każdy kiedyś był na początku a fora powstały między innymi po to aby sobie wzajemnie pomagać. Z góry dziękuję za pomoc
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6277
Napisanych postów
76061
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
755000
Odczujesz to na wadze i sylwetce. Jednak takie są skutki głodówki. W tej chwili martwić się należy o Twoje przyszłe zdrowie, a nawet życie a nie sylwetkę.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Po pierwsze, to chyba dązysz do niedowagi. Po drugie skupiasz się niepotrzebnie na cyferkach na wadze - chcesz być lekka, czyli mieć dużo tłuszczu a mało mięśni. Po trzecie głodzisz się dramatycznie, a potem wrzucasz w siebie smieci nazywając to elegancko cheat mealem. Po czwarte diete wrzucamy takhttps://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_JAK_ZROBIĆ_ANKIETA_i_REGULAMIN_DZIAŁU.-t922822.html wraz z ankietą i najlepiej - zdjęciem sylwetki. Wtedy można próbować merytorycznie pomóc.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12198
Napisanych postów
22049
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627681
"Aktualnie waga 54,5 przy 172 cel 52" - sensowna odpowiedz moze być tylko taka, ze Twój plan redukcji jest bez sensu. Przepraszam, ale nie mam weny żeby to owijać w bawełnę. Wrzuć zdjęcie - aż ciekawa jestem jak wyglądasz. Mój wzrost, więc wiem co piszę...
Szacuny
1717
Napisanych postów
27216
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
516400
Generalnie Twoje odżywianie jest jałowe, niedoborowe w niezbędne składniki odżywcze do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W dodatku restrykcyjne obniżanie kalorii może negatywnie odbić się zarówno na kondycji zdrowotnej jak i sylwetce.
Dostosuj się do w/w wskazówek.
Zmieniony przez - dudee w dniu 2018-03-15 10:59:32
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6277
Napisanych postów
76061
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
755000
Wrzuć wypełnioną dokładnie ankietę działu wraz ze zdjęciem sylwetki. Cel rzeczywiście jest raczej źle dobrany. Nie wspominając już o diecie, ale o tym później.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Tu nie ma co komentowac, bo słów brak. 800 kcal to na obiadbmozna zjesc, a nie przez caly dziéń. Tu sa niedobory wszystkiego. Zaniast jedzenia 90 g białka ( jeszcze takiej ilości w diecie nie widzialam). Calkowity brak tłuszczy (miesiączkujesz jeszcze?)
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
0
Napisanych postów
38
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
996
Tylko jak to teraz racjonalnie zwiększać żeby nie odczuć tego na wadze jak powinien się zachowywać organizm? Bo nie będę ukrywać że raczej nie chce przybrać lecz stracić 2kg a przy tej mojej diecie to stoi przy 54kg. AZ mi wstyd wrzucać takie rzeczy że mój plan tak wygląda. Pęd życia i brak świadomości tego co robimy byle szybko i byle nie czuć głodu
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Kalorie trzeba podbic. I to nie po 100-200. Tylko radykalnie. Policz zapotrzebowanie, ale takie 1800 wydaje się rozdadne na początek. Z jedzenia, nie z proszku i jogurtu 0% wartości. Podnioslabym na 1800 od razu,zanim sobie zaszkodzisz, a jak nie dasz rady, to w dwóch turach.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.