...
Napisał(a)
W deficycie byłem przez 5 miesięcy, około 1800 kcal dziennie + spore ilości cardio. Spadło ponad 20kg...(z 90kg na 70kg wzrost 185) ponad dwa tygodnie temu zakończyłem redukcje, od tego czasu wpierd... jem codziennie jak świnia, średnio 5000-6000 kcal dziennie, rekordowo prawie 9000 kcal jednego dnia. Przez te dwa tygodnie waga w górę o 10 kg. Pomimo ewidentnego nasycenia, psychicznie nie jestem w stanie przestać wpierd... wszystkiego co wpadnie w ręce... rzucam się nawet na bułkę z masłem. Nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić. Czy to normalne po takim okresie redukowania? Przeczekać to aż psycha wróci do normalności? Czy udać się do psychologa? Ktoś miał taki problem i ma jakąś radę jak sobie z tym poradzić? To mój pierwszy post na tym forum, przyznaje się że nie przejrzałem jeszcze wszystkiego, jeśli był podobny temat to przepraszam. Trochę mnie ten stan rzeczy przeraża. Pomijam już fakt, że niszczę właśnie sylwetkę na którą tak długo pracowałem. Całe życie byłem otyły, zanim zacząłem ćwiczyć podstawą mojej diety były słodycze i chipsy... dlatego dość restrykcyjnie podszedłem do sprawy redukcji, chciałem wyciąć cały nagromadzony przez te wszystkie lata tłuszcz... i tak nie do końca byłem zadowolony z sylwetki ale to co się dzieje teraz to jakaś masakra.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Ułóż sobie diete adekwatna do Twojego zapotrzebowania . Bez gotowych posiłków tak właśnie będziesz jadł .
TRENINGI KATOWICE
IG
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
...
Napisał(a)
Standardowy schemat, zejście do niskich kalorii, szybka utrata wagi a potem wpierdzielanie i efekt jojo.
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Nie można z dnia na dzień powiedzieć sobie "dzisiaj kończę redukcję" wyjście z redukcji także trzeba zrobić z głową stosując tzw. reverse diet. Jeżeli przez okres 5 miesięcy odmawiałeś sobie wszystkiego "niezdrowego" nic dziwnego, że teraz masz na wszystko ochotę. Jesteśmy tylko ludźmi i według mnie chore jest trzymanie diety w 100 % bo później kończy się to własnie w taki sposób, takie zabiegi jak cheat meal czy cheat day gdzie pozwalamy sobie na trochę niezdrowego jedzenia mogą być bardzo pomocne. Myśle, że jeżeli w tych 80% - 90% będziemy trzymać dietę a reszta to będą nasze wybryki to nic sie nie stanie a pozwoli to nam zachować zdrowie psychiczne i może zapobiec późniejszemu objadaniu się. Najlepszym wyjściem dla Ciebie byłoby wrócić na dietę, bo szkoda marnować tego co osiągnąłeś tylko teraz ze zdrowym podejściem. Wylicz swoje zapotrzebowanie ułóż dietę i kontynuuj to co zacząłeś wcześniej ;)
1
Doradca dietetyczny/ Trener personalny.
Potrzebujesz pomocy w ułożeniu diety ? Zapraszam do kontaktu.
...
Napisał(a)
Od stycznia do czerwca br byłem na redukcji. Z 91kg zszedłem na 74kg przy wzroście 186cm. Tempo zdrowe, aktywność fizyczna z 3 treningów obwodowych siłowo zwiększona do 5-6 + cardio 30 minut dziennie w celu "docięcia się". Była to moja pierwsza poważna redukcja i popełniłem podobne błędy. Kaloryczność zmniejszałem systematycznie o -250kcal przy zastoju wagi. Stopniowo dodawałem więcej aktywności.
W ostatnich tygodniach 3-4 popełniłem ogromny błąd... uciąłem kcal z 2500 do 1700! Chyba już głowa źle funkcjonowała. Po tych 3-4 tygodniach katowania i głodówki miałem problem z podniesieniem pustej sztangi na 15 ruchów na skosie. Po pomiarze składu ciała miałem 5% tłuszczu (a uprawiam sport w sposób naturalny). Gospodarka hormonalna była w gruzach, leptyna w stanie opłakanym. Całe te moje pomysły spowodowały u mnie wilczy głód. Potrafiłem na cheat mealu (raz na 3 tygodnie-okres masowy) zjeść na raz 2 litry lodów, aż mi było niedobrze, a mimo to nadal czułem głód. Pozytyw jest taki, że zyskałem 0,5 kg mięśni.
Dopiero po 18 tygodniach schodkowego podnoszenia kcal pozbyłem się głodu i teraz jedząc 4500kcal dziennie waga mi ruszyła. Organizm odblokował się po tylu tygodniach. Od czerwca do dziś przybyło mi 7kg (74-81kg). Daj sobie czas, zrób podstawowe badania. Z czasem to minie. Niestety w twoim przypadku połowa redukcji poszła do piachu, bo przytyłeś 10kg, gdzie mi 7kg zajęło kilka miesiecy. Trzeba pamiętać co ważniejsze - "nawp*****lać się jak świnia - czy robić wszystko z głową".
W ostatnich tygodniach 3-4 popełniłem ogromny błąd... uciąłem kcal z 2500 do 1700! Chyba już głowa źle funkcjonowała. Po tych 3-4 tygodniach katowania i głodówki miałem problem z podniesieniem pustej sztangi na 15 ruchów na skosie. Po pomiarze składu ciała miałem 5% tłuszczu (a uprawiam sport w sposób naturalny). Gospodarka hormonalna była w gruzach, leptyna w stanie opłakanym. Całe te moje pomysły spowodowały u mnie wilczy głód. Potrafiłem na cheat mealu (raz na 3 tygodnie-okres masowy) zjeść na raz 2 litry lodów, aż mi było niedobrze, a mimo to nadal czułem głód. Pozytyw jest taki, że zyskałem 0,5 kg mięśni.
Dopiero po 18 tygodniach schodkowego podnoszenia kcal pozbyłem się głodu i teraz jedząc 4500kcal dziennie waga mi ruszyła. Organizm odblokował się po tylu tygodniach. Od czerwca do dziś przybyło mi 7kg (74-81kg). Daj sobie czas, zrób podstawowe badania. Z czasem to minie. Niestety w twoim przypadku połowa redukcji poszła do piachu, bo przytyłeś 10kg, gdzie mi 7kg zajęło kilka miesiecy. Trzeba pamiętać co ważniejsze - "nawp*****lać się jak świnia - czy robić wszystko z głową".
1
...
Napisał(a)
Niestety tak to wygląda, gdy spożywa się głodowe ilości kcal. Trzeba jak najszybciej wyjść z tego zmieniając bilans kcal na zero. Badania Zdecydowanie warto wykonać.
Moderator działu Odżywianie
Poprzedni temat
Dobór makro i ewentualnych suplementów
Następny temat
Dieta na masę do oceny, 70kg
Polecane artykuły