Byłem pewien, że ułożyłem dobry plan FBW; czytałem na sfd, na innych forach, portalach etc i ułożyłem. Niestety coś mi nie pasuje w nim, albo za dużo powtórzeń, albo gówniane obciążenia zakładam - jedyny plus, że naprawdę staram się robić to dobrze technicznie, a nie jak kiedyś niekoniecznie technicznie ;)
Ze sprzętów mam; ławeczkę (możliwy skos dodatni/ujemny), modlitewnik, drążek, bieżnię elektryczną, rowerek stacjonarny, hantle, sztangi prostą i giętą. Z siłownią lubiłem się 2 lata temu, ale niestety jakoś tak wyszło, że bardziej zająłem się jazdą na mtb plus kolarstwo i wiecie...olałem treningi. Ale teraz od jakiegoś miesiąca na poważnie się wziąłem. Zobaczcie czy to jest dobrze zrobione. Nie było robione na odp****** bo to dla mnie, więc miało być lux.
Pytanie premia ;) nienawidzę robić nóg - przysiady ze sztangą, ale wiem, że nie mogę ich pominąć - wiadomo rower (choć coraz mniej, bo aura) - nogi trzeba robić - jakie są inne ćwiczenia w miarę możliwości za pomocą wymienionego sprzętu. Na siłownię z prawdziwego zdarzenia się nie wybieram, mam możliwość ćwiczeń w domu, mam jakiś tam sprzęt - jest OK.
Z suplementów raczej już nie korzystam - przedtreningówki ryją mi jelita i często wymiotować chciało mi się po nich. Nie jestem wrażliwy aż tak na działanie, za sobą mam różne przygody z suplementami - brałem te co już dawno wycofane lub były związane z nimi małe aferki. Biorę tylko białko optimum nutrition gold, zma na noc, czasem tribulusa treca. Jestem na diecie SCD czyli bezglutenowej, bezlaktozowej, cukry tylko proste w sensie te co w owocach i miód, wege od 2 lat - niektórzy widząc to mają alergię i juz słyszę komentarze typu gej, moda, opier****byś stejka lepiej; otóż nie, taki układ pokarmowy, odstawiłem i czuję się świetnie - kłopotliwa dieta ale jest OK.
Spójrzcie na ten mój plan () załącznik i dajcie jakieś rady ew propsy lub konstruktywne hejty.
dzięki
Zmieniony przez - Daniel Lugo w dniu 2017-09-21 19:28:34