Night, racja. Ja mam dni, że muszę pobyć sama i się do nikogo nie odzywać (zazwyczaj wtedy jak muszę być w pracy między ludźmi ), ale również dni kiedy muszę wyjść i narobić zamieszania na mieście.
Glodzilla, to bardzo fajna sprawa. Jak bywam sama w domu i jest ładna pogoda i mam wolne to właśnie siedzę na balkonie z kawą i jest cudnie. No jeszcze trochę i będę mieć własny balkonik <3
Teti, magnez też fajnie działa, ale na mnie bardziej na głębokość snu. Ashwa po prostu sprawia, że się rano budzę albo na dźwięk budzika albo na to jak ktoś próbuje mnie obudzić.
Viki, co jakiś czas się odbija niestety.
Kinga, już niedługo. Od poniedziałku następnego.
To teraz wypiski
W piątek bez treningu, bo przed i po pracy personalne a potem rurka.
W sobotę organizm postanowił się zregenerować i spałam do... do 18-tej nie dało się mnie obudzić tyle co do łazienki chodziłam i wracałam do łóżka.
W niedzielę poszłam na rurkę a potem na siłownię. Nie za bardzo miałam ochotę na jakiś konkretny trening tyle co się rozruszać trochę, więc porobiłam trochę gimnastycznych ćwiczeń przy ścianie, na kółkach gimnastycznych, na drążku i tyle.
Poniżej kilka zdjęć co by nadrobić brak sensownych treści w wypiskach
Z jedzenia zadowolona nie jestem, może w tym tygodniu będzie lepiej.