Szacuny
2
Napisanych postów
19
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
356
Witam wszystkich, piszę tutaj abyście mi doradzili z dylematem jaki teraz mam.
Oczywiście kwestia czy redukować czy nabierać mięsni to kwestia mocno indywidualna, jednak w moim przypadku już niekoniecznie.
Chodzi mi o to że od 1 stycznia (czyli nowego roku) dałem sobie postanowienie - schudnę przez te 6 miesięcy i wyrobię się na lato. Problem w tym, że moja redukcja przebiegła fatalnie, pare dni diety przeplatane jednym bądz dwoma cheat dayami i tak na zmianę, przez co w tym czasie schudłem może 2 kg. Jakieś 3 tygodnie temu dopadła mnie kontuzja barku, więc oczywiście nie ćwiczę. I teraz mam dylemat: kiedy w końcu wyleczę ten nieszczęsny bark i wrócę do treningów to co mi radzicie robić: masę, jako że do lata i tak nie ma opcji zdążyć, nawet jakbym wrócił do podnoszenia ciężarów za parę dni, czy może dokończyć tą redukcję i po tym zacząć masować, aby przygotwać się na następne wakacje. I gdybyście mi doradzili budowanie masy, jakby wyglądało dodawanie kalorii aby w końcu dojść do ostatecznego zaptorzebowania wymaganiego, aby robić mięsnie? Wiem, że od razu (nawet po tak katastrofalnej redukcji, jaką ja przeprowadziłem) nie mogę dodać kcal z dnia na dzień, ponieważ to tylko zwiększy zalanie na masie.
Z góry dzięki jeśli przeczytałeś wszystko i proszę o radę.
Szacuny
1717
Napisanych postów
27216
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
516400
W dużej mierze jest to zależne od dotychczasowej diety, poziomu tkanki tłuszczowej i mięśniowej, stanu odżywienia organizmu, a także metabolizmu. Najczęściej sugerowanym rozwiązaniem jest neutralny bilans energetyczny czyli ilość kalorii decydująca o utrzymaniu masy ciała. Wprowadzenie deficytu kalorycznego może nieść za sobą potencjalnie niekorzystny wpływ na przebieg rekonwalescencji natomiast nadmiar kalorii, zwłaszcza bez wydatku energetycznego może zwiększyć jedynie synteze i odkładanie lipidów w komórkach tkanki tłuszczowej,
Szacuny
2
Napisanych postów
19
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
356
https://imageshack.com/i/pmEDAwQtj Generlanie na redu trzymałem się 2300 kcal 164 B 68 T węgle różnie w treningowe 253 w nietreningowe niecałe 200 przy wadze +/- 74 na ktorej jestem teraz. Kalorie brałem z "czystego" jedzenia: kurczak, brązowy makaron, twaróg, serek wiejski, jajka,
Zmieniony przez - kiriku3 w dniu 2017-04-20 19:11:42
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
32 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
184
Szczerze mówiąc, patrząc na dodaną fotkę polecił bym Ci trochę przy masować. Za dużo mięśnia nie siedzi a BF nie jest zbyt wysoki. Tak jak pisał kolega ustal sobie dzienne zapotrzebowanie, staraj się trzymać wyznaczonych kcal i makro. Zobaczysz jak będzie reagować Twoje ciało i będziesz mógł delikatnie dodawać kalorii tylko, żeby znów za dużo cheatów nie wpadało raz na 7-14 dni :P
Szacuny
3185
Napisanych postów
15808
Wiek
36 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
146709
Będąc rekonwalescentem nie powinno wchodzić się na ujemny bilans, dopóki nie zaleczysz kontuzji, tak jak Dude poradził - wejdz na okolice zero, jak będziesz mógł już ćwiczyć, wejdziesz na deficyt.