Samotny trening karate na otwartej przestrzeni na polu

W prawdziwej walce bokserska garda nie jest potrzebna, a pozycja jest taka na jaką sobie mogę pozwolić jeśli wiem że stoję na takim dystansie że przeciwnik mnie nie dosięgnie, że zdążę zareagować to nie muszę trzymać rąk wysoko. Układy to bardzo dobra metoda treningowa. Metody treningowe też, lepiej przygotowują do walki prawdziwej niż sport.

Mozesz wiecej poszukac tego goscia albo cos co sie zwie "bunkai".
To jest bledne myslenie ze kata to scenariusz na walke. W rzeczywistosci jest to zbitek technik w grupach do samoobrony. Nie ma slowa blok w karate. To kolejne bledne myslenie.
Np kata o nazwie tekki shodan. Jesli obejrzysz to zobaczysz ze wyglada to tak. Ktos cie zlapal i konrujesz go kladac mu rece na szyji od tylu. Jakby go obejmujac i nastepnie pchasz w dol. Dodajesz kolano potem lokiec jak juz sie zegnie. Nie musi byc to kolano bo karate nie jest az takie sztywne w swoich ramie. Moze byc to kopniecie w krocze i wtedy lokiec calosc konczymy rzutem. Potem masz cala serie niskich kopniec na nogi i troche szarpania i zmian kierunku co konczysz lokciem w formie soto uke.
Wszystkie pozycje to forma wzmocnienia nog a nie jakieks ramy za ktora nie wolno ci wyjsc. Bardziej chodzi o to gdzie ma byc twoj srodek ciezkosci podczas zastosowania technik i na ktora strone przeciwnika masz sie przeniesc. Nie wierz w te brednie ktore probuja nam sprzedac niektorzy "mistrzowie" japonscy jako niby walczysz z 20 przeciwnikami i do tego w nocy. I jak w kata kanku dai upadasz na ziemie zeby cie nikt nie zobaczyl.
Wszystkie skoki w katach tak naprawde sa rzutami, a skaczesz wlasnie zeby wzmocnic nogi i nabrac dynamiki. Kata heian/pinan godan, enpi itd.
Jest to wlasnie taka walka z cieniem.
Rozni eojownicy opracowali te ruchy i skladali w kata bo poprostu dzialaly w realnej walce i dlatego przetrwaly do dzis.
Jesli nie dzialalo to umieralo w walce ze swoim wynalazca.

Mozesz wiecej poszukac tego goscia albo cos co sie zwie "bunkai".
To jest bledne myslenie ze kata to scenariusz na walke. W rzeczywistosci jest to zbitek technik w grupach do samoobrony. Nie ma slowa blok w karate. To kolejne bledne myslenie.
Np kata o nazwie tekki shodan. Jesli obejrzysz to zobaczysz ze wyglada to tak. Ktos cie zlapal i konrujesz go kladac mu rece na szyji od tylu. Jakby go obejmujac i nastepnie pchasz w dol. Dodajesz kolano potem lokiec jak juz sie zegnie. Nie musi byc to kolano bo karate nie jest az takie sztywne w swoich ramie. Moze byc to kopniecie w krocze i wtedy lokiec calosc konczymy rzutem. Potem masz cala serie niskich kopniec na nogi i troche szarpania i zmian kierunku co konczysz lokciem w formie soto uke.
Wszystkie pozycje to forma wzmocnienia nog a nie jakieks ramy za ktora nie wolno ci wyjsc. Bardziej chodzi o to gdzie ma byc twoj srodek ciezkosci podczas zastosowania technik i na ktora strone przeciwnika masz sie przeniesc. Nie wierz w te brednie ktore probuja nam sprzedac niektorzy "mistrzowie" japonscy jako niby walczysz z 20 przeciwnikami i do tego w nocy. I jak w kata kanku dai upadasz na ziemie zeby cie nikt nie zobaczyl.
Wszystkie skoki w katach tak naprawde sa rzutami, a skaczesz wlasnie zeby wzmocnic nogi i nabrac dynamiki. Kata heian/pinan godan, enpi itd.
Jest to wlasnie taka walka z cieniem.
Rozni eojownicy opracowali te ruchy i skladali w kata bo poprostu dzialaly w realnej walce i dlatego przetrwaly do dzis.
Jesli nie dzialalo to umieralo w walce ze swoim wynalazca.
Ps sprobuj blokowac ciosy jak ktos stoi przed toba na odleglosc przedramienia.
Masz bledne wyobrazenia o walce. Nic nie zablokujesz.

A czy w klubach tak się trenuje, czy tylko walka sportowa? Zapewne wielu karateków robi kata zupełnie bezmyślnie. Jeśli chodzi o trening układów, to moim zdaniem lepiej by było, to co jest w kata przećwiczyć z partnerem.

Mylisz się

Masz racje ze wiekszosc robi bezmyslnie. Zwlaszcza shotokan i style ktore sie z niego wylamaly czyli tzw japonskie. Wado-ryu, kyukushin itd. Mysle ze dobre 90% ludzi nie ma pojecia co jest w kata albo ma bledne pojecie i wyobraza sobie blok przeciwko mawashi geri na glowe z wyskokiem 360 i ladowaniem na twarzy. Karate bylo proste. Nie bylo wysokich kopniec. Nie odslaniano krocza dlatego nie bylo kopniec bocznych czy okreznych oprocz mikozuki geri.
Zalezy od klubu jak sie cwiczy. Jak masz z kim to cwiczysz tzw bunkai a jak nie to kata. Niestety kata tez sie powoli przerabia na show pod zawody.


Zmieniony przez - Mexicano w dniu 2017-03-19 12:56:16

Racja, aczkolwiek odnosząc się do poprzedniej odp. nie było by lepiej gdyby ćwiczyć to w parach niż robiąc układy bo nie o to chodzi w układach. Nie bardzo nawet wiem jak miał bym to ci wytłumaczyć od czego zacząć bo widać jesteśmy daleko w lesie

Kata jako forma utrwalenia ruchu i dbania o szczegóły dobra jest dla kolesi, którzy mają za sobą wiele walk i sparingów pełnokontaktowych. Wtedy rozumieją co robią. Zaczynanie trenowania od kata lub wdrażanie go szybko jest bez sensu i prowadzi do przerobienia kata na balet.

Karate kyokushin dużo kopnięć zapożyczyło od koreańczyków, w ogóle karate kyokushin jest chyba stylem, który najwięcej zaabsorbował od innych systemów.

Nie trenuję karate, więc nie bardzo wiem jak wyglądają kata uczniowskie o ile coś takiego istnieje, w taekwondo mamy 9 układów (tuli) uczniowskich i 10 mistrzowskich, dwa pierwsze chon ji i dan gun są bardzo proste, jak najbardziej nadają się do trenowania od początku przygody ze sztuką walki gdyż np chon ji składa się z dwóch bloków an palmok maki i pakkat palmok plus jirugi czyli cios prosty no i do tego poruszanie. Ważne by robić to z głową.


Zmieniony przez - Kuba1999w w dniu 2017-03-19 13:07:58