redukuję się od nowego roku nieprzerwanie, bez słodyczy, cheatów itp. Zdarzało mi się zjeść obiad w pracy w knajpie, jednak wybierałam wtedy naleśnik ze szpinakiem albo makaron, bez pizzy itp. Z tego też już rezygnuję, bo nie byłam do końca świadoma, że to jednak ma też dużo kcal :)
Ustaliłam sobie kalorykę na 1800/1900 kcal dziennie. Rozkład bwt to 143/143/84, jednak nie udaje mi się makro trzymać, zazwyczaj brakuje białka, węgle codziennie się przekraczają, nie wiem nawet kiedy )) planuję zmodyfikować to na jakieś 100/200/80 ale jeszcze nie przeliczylam tego ponownie :/
Efekty bardzo małe, jak patrzę na fotki to czasem mam wrażenie, że tyję, zamiast chudnąć :) ale wiadomo, nieraz inne oświetlenie, z innej perspektywy telefon stoi... wizualnie na co dzień zdarza się, ze pomyślę sobie "o chyba mam dziś trochę mniejszy brzuch", ale pomiary nie odzwierciedlają tego ;) Robię pomiary co weekend i zazwyczaj nic się nie zmienia, bądź są to wahania 1, max 2 cm w stosunku do tych tydzień wcześniej. A zakładam, że 1 cm błędu może się zdarzyć, bo nie zawsze w identycznym miejscu na ciele się przyłoży każdy milimetr miarki :P Tak więc trochę już jestem sfrustrowana brakiem efektów, gdy wokół mnie ludzie na dietach chudną po kilka kg miesięcznie, a w internecie mega przemiany w 2-3 miesiące ;)
Co do diety - jestem wegetarianką, czyli nie jem żadnego mięsa, w tym z ryb.
Ćwiczenia - codziennie lub prawie codziennie, jednak nie są mocno intensywne. Chodzę na siłownię, pole dance i tańce, które traktuję jako cardio.
Zależy mi na utracie zbędnej tkanki tłuszczowej, głównie brzuch, uda. Chciałabym zbudować pupę, ale wiem, ze na redukcji się nie da, więc to pewnie w przyszłości dopiero, a teraz ją ćwiczę dla kształtu. U mnie problem polega na tym, że praktycznie wcale nie czuję pracy pośladków, chyba jedyne ćwiczenie, kiedy je czuję, to suwnica z nogami wysoko i wąsko. Hip thrusty to u mnie uda tak naprawdę. W odwodzeniu nogi na lince wyciągu dolnego też nie czuję pośladka, a trenerka z silowni twierdzi, że wykonuję to poprawnie technicznie. Więc mam chyba jakieś oporne albo leniwe mięśnie :D
WIEK:28
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY:2 miesiące [w przeszłości ćwiczyłam]
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: nie mam wagi, przyjmuję ok 68 kg, bo tyle ważyłam w święta
WZROST: ~~ 168/170
OBWÓD RAMIENIA:30
OBWÓD ŁYDKI:38
OBWÓD UDA:61/62 (są nierówne)
OBWÓD BIODER:98
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA:87 W sobotę, dziś we wtorek już 89 i tak mi skacze.
OBWÓD TALI 78
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ:95, a 76 pod biustem
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING? Wizualnie: redukcja tłuszczu z brzucha i ud, zbudowanie pupy, wydaje mi się, że jestem szeroka w górnych partiach, więc zmniejszenie ich bądź niezwiększanie chociaż. Niewizualnie: siła do pole dance, czyli pewnie mocne "core" (?)
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE:-
PRZEBYTE KONTUZJE: uszkodzone przyczepy przy mięśniach pośladkowych
WADY POSTAWY:
ALERGIE:
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA:
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? mniej więcej, ale wiele lat miałam problemy z miesiączkami
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE?nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA?nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: bcaa w dni siłowni, odżywka białkowa
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) mnóstwo, głównie zmniejszające kcal
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - zrzut kilku dni z dziennika żywieniowego na www.potreningu.pl? zrzuty przekleję, wczoraj włączyłam chleb ciemny z ziarnami do diety, koleżanka zasugerowała, że może to mi pomoże jakoś, (bo błonnik), wcześniej cały miesiąc nie jadłam w ogóle pieczywa. Czy ten chleb zostawić czy wyrzucić? :)
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? stoję w miejscu tak naprawdę, spadki są bardzo małe i powolne
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK, ale taka dla kobiet i nie ma wielu sprzętow
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - podaj nazwy ćwiczeń, ilość serii, ilość powtórzeń w seriach, obciążenia w kolejnych seriach
Ćwiczę codziennie tak naprawdę, ale nie są to mocne treningi.
Poniedziałek pole dance i rozciaganie (mała intensywność)
Wtorek tańce (mała intensywność)
Środa pole dance i tańce (mała intensywność)
Czwartek tu chcę dołożyć rozciąganie
Piątek siłownia nogi i brzuch
odwodzenie nogi na lince 15x40 kg 3 serie
hip thrust 12x10 kg 3 serie
suwnica 20x50kg 4 serie
ćwiczenia na macie typu wymachy nogą w tył, sikający pies, unoszenie nóg leżąc na boku
ćwiczenia na brzuch: plank, półscyzoryki, unoszenie nóg do świecy, nożyce nad ziemią, chcę spróbować unoszenia nóg w zwisie
sobota siłownia ręce
wyciskanie hantelek, (na razie po 3 kg hantelki, 3 serie po 15)
rozpiętki (na razie po 3 kg hantelki, 3 serie po 15)
uginanie przedramion ze sztangą, przyciąganie sztangi przodem (12x7 kg , 3 serie)
pompki męskie szerokie ręce, ile dam radę, zazwyczaj jest to 5 :D
butterfly 15x ?kg, 3 serie
Niedziela plecy
martwy ciąg na prostych nogach 20 kg x 20 x3
podciąganie na maszynie 3 serie po 8, zazwyczaj mam koło 40 kg ustawione, potem na tej samej maszynie (chyba pompki na poręczy)
ławka rzymska 5x10 powt
przyciąganie wyciągu poziomego siedząc 5x12 40 kg
Nieraz dokładam coś spontanicznie danego dnia, ale generalnie myślę, że trochę za mało ćwiczeń mam w spisie jednego treningu na siłowni.
z racji zajęć tanecznych w grupie, na siłownię zostają mi konkretnie te 3 dni tylko, przez co odpada zrobienie jednego dnia wszystkich partii, zastanawiam się czy w niedzielę mogłabym dołożyć do pleców jeszcze drugi raz ćwiczenia na nogi/pupę (byłoby wtedy pt i niedz). Wcześniej ćwiczyłam czw/pt/sob na siłowni i niedziela wolna. Ale doszło mi to rozciąganie w czwartki i się przesuwa...
Najpierw robiłam cardio po siłowym, ale zrezygnowalam z niego, zaczęłam tańce 2xtyg liczyć jako cardio :D
Patrzylam na opcję push pull legs, ale nie bardzo wiem wtedy jak to porozdzielać, które ćwiczenia dokładnie do czego, bo nie każde jest takie oczywiste :D
Z jednej strony nie wiem czy takie codzienne ćwiczenie jest ok, ale ciężko mi zrezygnować z tańców itp. A z drugiej tłumaczę to sobie tak, że na moim etapie, gdy te ćwiczenia nie są hardkorowe, nic mi nie będzie, a wzmacniać się muszę ;)