Jestem ektomorfikiem na początkującym poziomie i chciałbym się za siebie wziąć.
Jakoże mój tryb życia i ilość czasu nie pozwalają na udawanie się na regularną pracę na siłowni oraz systematyczne przestrzeganie diety(5 posiłków), chciałbym poprosić Was o kilka porad.
Zacznijmy od tego, że chciałbym trenować w domu ok 5x w tygodniu(3x trenuję skoczność, 2-3x chciałbym robić lekko zmodyfikowane FBW).
Zapoznałem się z tematem "Pierwszy rok treningów", skąd wziąłem podstawowe ćwiczenia, ALE niektórych z nich nie mogę wykonać w domu ze względu na brak posiadania np ławeczki. Na siłownię chciałbym się udać mniej więcej w drugim kwartale przyszłego roku, gdy czasu będzie więcej, ale do tego momentu jestem "skazany" na ćwiczenie w domu. Czy pomoglibyście mi dobrać ćwiczenia?
Na stanie posiadam sztangę z wystarczającym obciążeniem oraz dwie sztangielki po 5kg, więc wygodniej byłoby mi dobierać ćwiczenia pod sztangę, bo wiadomo - z czasem będę widoczny progress.
Przez ostatnie 2 tygodnie używałem takiego zestawu ćwiczeń, ale jest on wybrakowany, co oczywiście widać.
Dopiero zaczynam ćwiczenia, budowę masy mięśniowej/kształtowanie sylwetki, więc warto byłoby mieć prawidłowy plan.
Zestaw A
Wiosłowanie 5x6/8p
Pompki klasyczne 5x8p
Military press 5x6/8p
wyciskanie francuskie 5x10/12p
Uginanie stojąc z prostą sztangą 5x10/12p
UWAGI: Zestaw A jestem w stanie wykonać w domu bez problemu. Jest on wybrakowany, więc tutaj prosiłbym o pomoc w nadrobieniu go.
Zestaw B
Pompki 5x8p
Wyciskanie sztangielek siedząc 5x10p
(Jakieś ćwiczenie na triceps, testowałem różne)
Uginanie hantli stojac 5x12
UWAGI: Zestaw B jest całkowicie wybrakowany. Także proszę o pomoc.
2. Tutaj przejdziemy do diety.
Nie odżywiam się źle tzn nie dopuszczam do siebie fast foodów, chipsów etc
Raz na ruski rok wleci cola, częściej coś słodkiego, ale poza tym, to ryż, kurczak, jajka, pieczywo razowe etc
Jestem ektomorfikiem, o czym wspomniałem wyżej. Mam świetną przemianę materii, bardzo trudno mi przytyć, ale zapewne jem także za mało. Mam już ułożoną dietę, ale będzie problem z przestrzeganiem jej. Chciałbym się "wyrobić" troszkę przez te pierwsze dwa kwartały przyszłego roku, dlatego pomyślałem o tym, aby wspomóc się tzw gainerem. Będzie to u mnie dodatek uzupełniający dietę, bo tak jak mówiłem - nie dam rady jej systematycznie przestrzegać + pomoże mi to z nadrobieniem ogromnej niedowagi.
Czy polecacie gainer?
Czy wiążą się z tym jakieś skutki uboczne typu problemy z żołądkiem, skórą etc?
Czy jest to "bezpieczne" i w ogóle opłacalne? Czytałem, że bierze się to 3x dziennie, co dostarcza mi 1200kcal.
Prosiłbym bardzo o polecenie czegoś w rozsądnej cenie + ewentualnie doinformowanie mnie.
3. Tutaj pytanie będzie troszkę "ciekawsze".
Wiem, że mamy wielu kreatywnych forumowiczów, stąd pytanie do Was - Czy macie jakiś sposób na zrobienie sobie "stojaka" na sztangę w warunkach domowych? Przydałoby mi się to, bo w moim planie sa przysiady ze sztangą. Niestety, ale przez brak "stojaka" jestem po prostu zastopowany na 38kg. Nie jest wygodne zakładanie 38kg na plecy ponad 5x, a potem zdejmowanie tego. Zwłaszcza przy mojej szczypiorowatej sylwetce.
4. Tutaj pytanie związane z zakwasami i odczuwaniem treningu przez kolejne dni.
Ostatnio testowałem swój nowy plan na skoczność i przyznam, że wykonany poprawnie skutkował tym, że przez kolejne dni nie potrafiłem nawet usiąść. Czułem się "świetnie"(#masochizm), już po samym treningu ledwo chodziłem, a na drugi dzień ledwo wstałem z łóżka. Trening zrobiony we wtorek, odczuwałem jeszcze w piątek, a dzień wcześniej(czwartek) miałem kolejny.
W tym tygodniu znowu wykonałem trening z tego samego planu i O DZIWO - efektów ubocznych brak. Po treningu mogę sprawnie chodzić, poruszać się, na drugi dzień nie odczuwam zmęczenia w mięśniach. Treningi także zostały wykonane poprawnie.
Dodam, że każde ćwiczenie w serii było dla mnie w miarę wyczerpujące, dobrałem ciężar pod siebie i swoje możliwości, ale 30min po wykonanym treningu czułem się normalnie. Troszkę jestem zdziwiony i zawiedziony.
Czy to oznacza, że trening przestał na mnie działać?
Czy efekty będą mniejsze?
Co o tym sądzicie?
Dodam, że trenowałem z ciężarami, ćwiczenia typu good morning, martwy ciąg klasyczny, przysiad ATG ze sztangą etc
5. Czy mógłby się ktoś wypowiedzieć na temat treningu - "Coach Mac Vertical Jump Program"? Pierwszy link po wstukaniu w google.
Czy jest to coś wartego uwagi, czy może jest to kolejny trening dla samobójców typu SuperDunks3? Nie pójdą od tego stawy?
Z góry dziękuję za udzieloną pomoc.
Pozdrawiam