[BLOG] Ciągła walka ze sobą || dziennik Ciuciek

dzisiaj to był taki dzień , większość się snuła po siłce

nigdy w życiu nie spodziewałbym się takiej ilości ludzi na siłowni jak dziś :o

Byłem w szoku.. Oczywiście do martwego nie szło się dopchać, więc zrobie to jutro.
Dlaczego jutro? Postanowiłem że potrenuje jutro te siady moje. Rozciągne się itd, i wtedy trochę ich porobie. Leciutko, nie siłowo.

FBW

Podc. Wąsko 5/5/5/5/4
WL 82,5 5/5/5/5/4
OHP 50 5x4
Wąskie 67,5 5/4/4/4/4
Bic 40 7/7/5
Allahy + łydki
Dodatkowo zrobiłem sobie prostowniki na ławce rzymskiej ale też leciutko.

Komentarz: Po ciężkim WL już na OHP i wąskim brakuje mocy.. O bicepsie nawet nie wspominam.

Waga z dzisiaj : 81,4 więc już dziś podbijam 100 kcal i mamy to 2800.

Dużo ostatnio spaceruje, myśle że nawet i po 10 km dziennie może wyjść..

10 km to już ładne aeroby

tak jakoś wychodzi samo z siebie..

no więc tak, byłem dziś na siłowni.. zeszło mi przeszło 2h w tym 1 h samego rolowania i rozciągania.. no i okazuje się że jest strasznie słabo, ze sztangą na plecach nie daje rady.. z obciążnikiem przed głową jest o wiele prościej i nawet udaje się schodzić dość nisko.. przydała by się wizyta u fizjo ale niestety nie mogę sobie narazie na to pozwolić..

MC 105 5x5

Siemanko :)

We wtorek byłem na siłowni i oczywiście wjechał trening :D

To był po prostu mój dzień, przed siłownią zmuła, ale na treningu ogień.. :)

FBW

Siady z pauzą 70 5x5
Podciąganie wąskie +2,5 kg 4/4/4/3/3
WL 82,5 5x5 )
OHP 50 5/5/5/4/4
Wąskie 67,5 5x5 :)
Uginanie 40 7/6/5

Dodatkowo jakieś wypychanie na nogi plus rotatory i łydki

Siady tylko 70 bo pierwszy raz siadałem bez krążków pod nogami.. Szok, udało się schodzić całkiem nisko.. Jutro wieczorem myślę że jeszcze się porozciągam. Oczywiście jutro trening.


Zmieniony przez - ciuciek3 w dniu 2016-11-23 22:11:10

chwiowy brak wpisów, jak to zwykle bywa.. po prostu życie :)

FBW czwartek
MC 110 5x4
WL 85 5x3
Podciąganie +2,5 kg 5x4
OHP 50 5/5/5/5/4
Wąskie 70 5x3
Uginanie ramion 40 7/6/5

Dodatkowo brzuch i rotatory.

W piątek była mobilność, w sobotę planowany cheat day. W niedziele też nie liczyłem kcal ale myślę że nie dojadłem.

W poniedziałek już wróciłem na swoje, tj 2800.
Waga aktualnie granice 83, ale pewnie jeszcze woda siedzi.

FBW dziś
Siady 80 5x5
Podciąganie wąskie chwyt neutralny +2,5 5/4/4/4/4
WL 85 4/4/4/3/3
OHP 52,5 3/3/3/3/2
Wyciskanie wąskie 70 5x4
Uginanie ramion 40 6/5/4

OHP i uginanie musiałem połączyć z powodu braku czasu.

Wazne ze jest systematyka

dobra zrobiłem pomiary i nie jestem zadowolony.

Waga około 82,5kg	30 czerwiec przy wadze ~80kg
PAS 91 cm	90, myślę że najmniej było 88
Uda 62 cm	uda 61/60 cm
Bicepsy prawa 39, lewa 38	36/37 cm
Klata 105 cm	100 cm
Talia 85 cm	72 cm?!?! tutaj na pewno jakiś błąd był
Biodra 103 cm	Około 98-99
Barki 121	115

Nie idzie to chyba w dobrą stronę. EDIT: w sumie takiej wielkiej tragedii nie ma, ale jednak ten brzuch i samopoczucie słabe.

Zaczynam myśleć o 3-4 tygodniowym mini cut-ie żeby woda trochę zeszła itd.. Ale nie wiem co aktualnie będzie dla mnie optymalne. EDIT: 3-4 tygodnie to za dużo chyba, ale taki tydzień na niskich kaloriach może zrobiło by robote.

Zdjęć nie ma kto mi zrobić. Najwcześniej były by za tydzień bo te 'selfie' chyba nie oddadzą tego co powinne.




Zmieniony przez - ciuciek3 w dniu 2016-12-01 11:41:48

Zmieniony przez - ciuciek3 w dniu 2016-12-01 11:48:07

Zmieniony przez - ciuciek3 w dniu 2016-12-01 11:48:51

Dobra, nie będę tu pisać o różnych zawirowaniach w życiu.

FBW wczoraj

MC 110 5x5
Podc. wąsko +2,5 5/4/4/4/4 Stoi, brak progresu
Miało być WL, ale zajęte było przez 30 minut więc poszedł skos + 60 x5, 65 5x5
OHP 52,5 5x3
Wąskie 70 5x5
Uginanie ramion 40 7/6/6



Zmieniam plan, bo..? bo tak. po prostu lekko go modyfikuje, w sumie nie ja, bo skorzystam z planu od WK.

TRENING A
Przysiady 5x5
Wyciskanie Leżąc 5x5
Wiosłowanie 5x5
Wznosy bokiem 3x8
Biceps+Triceps 3x8
Allahy 3x8
Łydki 3x8

TRENING B
Martwy Ciąg Klasyczny 5x5
Wyciskanie Żołnierskie 5x5
Podciąganie Wąsko 5x5
Wyciskanie Wąsko 3x8
Biceps 3x8
Deska x3
Łydki 3x8


Ćwiczeniem na biceps już na pewno nie będzie uginanie ramion ze sztangą, bo ostatnio brakuje progresu w tym ćwiczeniu. Poza tym łapy różnią się rozmiarami, na triceps chyba też wrzucę coś na hantlach w planie A.

Okaże się po pierwszych treningach, co będzie fajnie wchodziło i na co będę miał ochotę.

Ciekawostka. Waga dziś 81,2 ?-.-?

takie małe różnice że nie ma co na to patrzeć