Nootropiki czyli legalny 'doping mózgu' nauka motywacja koncentracja samopoczucie.

ok wyjasniliscie sobie kwestie wlasnych zdan, wiec nie psujmy tematu i trzymajmy sie suplementacji.

dzięki za wyrozumiałe podejście.

Powiem tak ze swojej perspektywy - jako osoby z ADHD (bardziej ADHD-PI), która "co nieco" wie na te tematy, które są tu poruszane: w większości przypadków te środki jakie się tu podaje są bezużyteczne i działają jako placebo ewentualnie.

tzn jakie masz glownie na mysli?
rzuc konkretem.

Temat ogólnie problemów z koncentracją jest bardzo szeroki z tego względu, że:
- same kłopoty i rodzaje problemów z koncentracją są różne (np. problemy z koncentracją są inne w adhd, inne w depresji, schizofrenii itd)
- ludzie różnią się bardzo poziomem aktywności różnych części mózgu i poziomem neurotransmiterów
- mogą być różne przyczyny: środowiskowe (za dużo mediów, złe nawyki itd.), neurorozwojowe (adhd), jakieś urazy głowy, powikłania chorób i niedoborów i tak dalej i tak dalej

ALE

najbliższym takim zaburzeniem podobnym do większości przypadków kłopotów z koncentracją (czyli uciekanie myślami, przerywanie koncentracji przy nauce itd) są symptomy ADHD, a szczególnie z deficytem uwagi (attention deficit disorder). I tutaj naprawdę przebadano mnóstwo substancji i nie stosuje się tych leków jakie się stosuje bez powodu... Po prostu te choliny, noopepty i inne substancje działają za słabo, żeby móc stwierdzić z punktu widzenia naukowego, że w jakiś znaczący sposób poprawiają koncentrację u ludzi. Nie piszę niczego odkrywczego w sumie.

do tego co wczesniej koledzy pisali.neuroplastyka.bierzesz a potem juz nie potrzebujesz.sa to zwykłe procesy zachodzące w musku dotyczace zapamietywania.albo klepiesz dany temat az zapamietasz/klepiesz temat aż zaczynasz go kumac/klepiesz temat dzieki mnemotechnikom.koniec końców i tak zapamietasz to co miałes zapamietac.jedni sobie ułatwiaja racetamami inni noopem.jedni wogóle nie potrzebuja bo proces zapamietywania idzie u nich git.a nastepni potrzebuja wiecej czasu na zapamietanie i przetrawienie oco kaman.

do tego co pisze greg noopept nie jest na adhd szybciej doszukiwałbym sie powiązania 5wody po kisielu do sunifiramu.dzisiejszym problemem sa nazwy.jak ktos ma zj**any gar to przypisuje mu sie adhd.borderline i inne dysmuskofia.kiedys nie było adhd był po prostu wp******.ajak ktos był ciezkim nieukiem to były korepetycje w podstawówcekoniec końców można było wyprostowac nawet najcieższe przypadki osób ciezkich jak cegła o inteligencji zblizonej do mlotka blacharskiego.teraz jest nie stety głaskanie po główce,bez stresowe wychowanie i rodza sie pierdy w głowach u 16latków z 500plus którzy czują sie fhooy dorosli



Zmieniony przez - Pikaczumba w dniu 2016-11-19 11:26:32

a co do koncentracji.człowiek wymyslił takie cos jak beta blokery(tak niech teraz jakis gimbus uzyje wikipedii)

Zmieniony przez - Pikaczumba w dniu 2016-11-19 11:29:25

niestety trudno się z Tobą nie zgodzić w tym momencie

też mam wrażenie, że obecne środki są wykorzystywane nie na tym poziomie co trzeba, tutaj nie chodzi o zrobienie z osobnika o przeciętym IQ geniusza, bo niestety na to lekarstwa nie ma, a spore grono osób podchodzi do tego w tych kategoriach