Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-07 21:26:45
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-07 21:36:42
Ciesz się,ze z Dopplera wyszło wszystko ok. Dbaj o te żyły co je widać. Stosuj może zele z kasztanowcem,heparyną.Pilnuj żeby się w tych miejscach nie ranić . I nie ukierunkowuj się specjalnie ,bo myślę ,ze to nie ma sensu. Ja ćwiczyłam od początku obwodami całe ciało i z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej. Wszystko znajdziesz w moich dziennikach.
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-08 21:43:42
Na siłowni byłam dwa razy i robiłam z tego co udało mi się zapamiętać na początek coś takiego:
-przywodzenie i odwodzenie nóg na maszynie, w tym jedno ćwiczenie na pośladki, gdzie ręce trzymam przy kostkach.
-rozpiętki ze sztangielkami 2kg leżąc na ławce 3x12
-wymach hantlem 4kg za głowę też leząc na ławce 3x12
-uginanie podudzi na maszynie w pozycji leżącej na maszynie 3x12
-prostowanie tułowia siedząc na maszynie 3x12
-ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki piersiowej i to robiłam w dwóch różnych pozycjach 3x12
Chyba robiłam coś jeszcze ale nie zapamiętałam niestety.
Moje nogi są niestety w nie najlepszym stanie. Niewydolności raczej tam nie mam, ale żyły są na całych nogach, również z przodu, bardzo widoczne, wszystkie na wierzchu, stopy też. Prawdopodobnie taka moja uroda, bo na rekach tez mam żyły, popękane naczynka na dekolcie, plecach, twarzy, wszędzie. Jednak nogi z roku na rok wyglądają gorzej. Może to jeszcze nie żylaki, ale i tak już są całe sine.
Idę w środę do chirurga naczyniowego na USG Doppler i popytam co i tak, dopytam o podkolanówki uciskowe i jakieś leki profilaktyczne. Czytałam sporo na ten temat artykułów i na forach i ogólnie nie zalecają ćwiczyć siłowo, a praktycznie tylko basen, spacery i taniec. Rozmawiałam z moją mamą, która ma zaawansowane żylaki i mówi żebym się nie przejmowała i ćwiczyła, zobaczyła jak to będzie. Sama nie wiem co robić, na siłowni bardzo mi się spodobało, nie chciałabym rezygnować. Wyczytałam też, że u osób z nie zaawansowanymi żylakami poleca się ćwiczenia z mniejszym obciążeniem, ale większą ilośc powtórzeń.
Chyba muszę sobie wybić z głowy, nabijanie mięśni i modelowanie sylwetki. Z takim małym tyłkiem muszę się już chyba pogodzić, ale może chociaż można go jakoś minimalnie poprawić, ujędrnić, sprawić, żeby tak bardzo nie wisiał, dekilatnie chociaż podnieść?
Chciałabym w związku z tym poprosić o jakiś plan treningu na siłownie właśnie coś z mniejszym obciążeniem, coś co będzie trochę wzmacniać wszystkie mięśnie ciała, również te pośladkowe, ale nie forsować zbytnio nóg. Może przynajmniej jakieś przysiady ze sztangielkami? Wiem, że sylwetki wymarzonej sobie tym nie zrobię, no ale trudno, siła wyższa. Mam zamiar wdrożyć tez basen. Zależy mi, mi żeby mimo tych problemów żylnych ćwiczyć, robić coś ze sobą, nie rezygnować z siłowni. Sorry, za taki elaborat, ale musiałam to wszystko opisać.
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-12 15:25:59
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-12 22:54:06
Mam pytanie odnośnie smażenia - zazwyczaj dusze mięso, ale na samym początku chwilę podsmażam na łyżeczce oleju rzepakowego, czy jego też mam wliczać do rozkładu?
I jeszcze pytanie od makrelę - jeśli ze skórą i ośćmi, których nie udało mi się usunąć wychodzi mi przykładowo 200g to powinnam odliczyć od rozkładu mniej więcej wagę skóry itd?
w zasadzie Twój trening widzę tak:
PLAN A
1. Hip thrust (pośladki) 4x10
2. Wyciskanie sztangielek siedząc (barki) 4x10
3. Uginanie nóg z piłką (pośladki i dwugłowy) 3x15
4. Sciąganie drążka do klatki (plecy) 3x15
5. Cable squat (nogi praktycznie wszystkie mięśnie,ale lepiej wyczuć poślad i myślę, że tak 3x15 nie obciąża jak przysiadze sztangą)
6. Uginanie przedramion ze sztangą (biceps) 2x15
PLAN B
1. Wykroki (nogi, to może być ciężkie, ale spróbuj,zobaczysz jak będziesz reagować) 4x10 na nogę
2. Pompki max (przede wszystkim klatka piersiowa, ale też barki, triceps, mięśnie brzucha) 4x max
3. Żuraw(posladki i dwugłowy) (jak żuraw jest za trudny to zamień na wznosy na ławce rzymskiej) 4 x max lub 3x15
4. Wznosy hantli do boku (barki) 3x15
5. Wykopy na lince (pośladki) 3x15 na nogę
6. Prostowanie przedramion ze sznurem lub trójkątem (triceps) 2x15
Wiesz na czym polega taki podział plan a/b?
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-11-14 21:19:45
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Sama nie wiem co o tym myśleć, na pewno nie będę szaleć z obciążeniami, z resztą na początku to jest u mnie niemożliwe do wykonania. Dzisiaj byłam na siłowni i dopiero uczyłam się robić poprawnie przysiady i wykroki i ledwo dawałam radę. Cwiczyłam też odwodzenie nogi z gumą stojąc. Robiłam to w strefie wolnych ciężarów, przy tłumie pakerów, to musiało komicznie wyglądać :P Trener proponował, że mogę raz w tygodniu przyjść na fitness trochę wzmocnić ciało tak ogólnie. No i jeszcze na pewno basen. Jutro znowu idę na siłownię, ale tylko poćwiczyć technikę, bo nie mogłam się dogadać co do grafiku na resztę tygodnia i podobno dostanę jeszcze jakąś rozpiskę ćwiczeń. W środę mam wizytę u chirurga naczyniowego to może dowiem się w jakim stanie są moje żyły. Niestety ja jestem cała żylasta, na rękach tak samo mam całe siaty żył grubych, które mi czasami naprawdę wyłażą, niektóre miejsca są aż sine, nawet na brzuchu mam żyły.
Kebula, dzięki serdeczne za pomoc:) Podział w sensie, że jeden dzień mam trening A, a drugi B?
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2016-11-15 00:44:56
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html