ilość białka

Moje pytanko... przyjmuje 1200kcal dziennie.. rozplanowałam sobie 45% węgli, 35% białka, reszta tłuszcze.. ćwize codziennie ok 20min, do tego mam prace wymagającą fizycznie, mam 160cm i 55 kg wagi, chce zejść do 50 kg.. czy ilosc białka nie jest odpowiednia?

ilość kalorii nie jest odpowiednia

1200? Przecież to istna głodówka, tym bardziej dla osoby trenującej i jak sama piszesz "pracującej fizycznie"

J/W

Nie tędy droga. Niestety drastyczne obniżenie kalorii i ekspresowy tryb ''odchudzania'' ma ogromny wpływ na zmianę hormonów, w tym przypadku negatywny. Wyjście z takiej głodówki zapewni Ci tak zwany ''efekt'' jojo. Nie wspominając o tym, iż waga spadnie, ale głównie będzie do woda i glikogen, a po co to komu? skoro kompozycja sylwetki nie ulegnie zmianie. Potem jest płacz i ludzie się demotywują, a także zadają sobie pytania ,,ale jak? przecież prawie nic nie jadłem/am?'' no cóż.. biologia nie jest taka prosta.

Ale pamiętajcie że ja mam 160 cm i moje zapotrzebowanie jakie wyliczyłam to 1700-1800kcal... i naprawde nie głoduję bo jem bardzo dużo warzyw i owoców, chudego mięsa... a to akurat nie ma za dużo kcal i naprawde się najadam i często czuję sie przejedzona...

no chyba nie ma nic złego w jedzeniu dużej ilosci warzyw... nie martwcie się :P a moje pytanie to konkretnie o ilosc białka, węgli...

Białko powinno się rozkładać uwzględniając masę ciała osoby, a nie całkowitą kalorykę diety, a to że nie czujesz głodu będąc na redukcji to nie znaczy, że organizm nie głoduje, bo jak sama nazwa mówi - redukcja, żeby chudnąć musisz jeść mniej, a jeżeli jesz mniej to organizm w pewnym stopniu przechodzi głodówkę, a to w jakim stopniu to już zależy jak duży jest deficyt kaloryczny.

Nie zgodzę się z tym, że duży deficyt kaloryczny ZAWSZE jest groszy. Wszystko zależy od kontekstu i danej osoby, ale my żyjemy w czasach kiedy ogólnie jest moda na 'małe, powolne' ucinanie kalorii i ślepo radzimy je każdemu nie uwzględniając w ogóle kontekstu.

I to, że jesteśmy na niskim pułapie kcal wcale nie musi się wiązać z efektem jojo, owszem MOŻE, ale NIE MUSI



Zmieniony przez - pachol_123 w dniu 2016-07-16 09:52:14

pachol_123

Białko powinno się rozkładać uwzględniając masę ciała osoby, a nie całkowitą kalorykę diety, a to że nie czujesz głodu będąc na redukcji to nie znaczy, że organizm nie głoduje, bo jak sama nazwa mówi - redukcja, żeby chudnąć musisz jeść mniej, a jeżeli jesz mniej to organizm w pewnym stopniu przechodzi głodówkę, a to w jakim stopniu to już zależy jak duży jest deficyt kaloryczny.

Nie zgodzę się z tym, że duży deficyt kaloryczny ZAWSZE jest groszy. Wszystko zależy od kontekstu i danej osoby, ale my żyjemy w czasach kiedy ogólnie jest moda na 'małe, powolne' ucinanie kalorii i ślepo radzimy je każdemu nie uwzględniając w ogóle kontekstu.

I to, że jesteśmy na niskim pułapie kcal wcale nie musi się wiązać z efektem jojo, owszem MOŻE, ale NIE MUSI





Zmieniony przez - pachol_123 w dniu 2016-07-16 09:52:14

Nie musisz się z tym zgadzać, bo rzeczywiście nie zawsze tak jest. Chodzi o drastyczne wejście w niski pułap kalorii, brak produktów w diecie z wysoką gęstością odżywczą, typowa głodówka jak z gazetek Pani domu. O tym mowa.

Ani Ty, ani nikt inny nie zna dokładnej historii przebiegu redukcji autorki. To są domysły, póty co. Kalkulatory można o kant tyłka rozbić na dłuższą metę. Owszem, pomagają znacznie osiągnąć ten punkt zaczepienia np: bilans 0.. aczkolwiek trzeba obserwować swoje ciao i reagować na odpowiedź organizmu.



Zmieniony przez - dudee w dniu 2016-07-16 10:28:08

Jennyyyy nie chcialam zebyscie sie tu klocili czy cos :P znam swoje cialo i jego mozliwosci i woem ze ilosc kcal jest dla mnie wystarczajaca przy tym czym sie odzywiam i moim trybie zycia.. Nie iest to dieta wyciagnieta z Pani domu tylko moich wlasnych doswiadczen i obserwacji i te zlosliwosci sa kompletnie niepptrzebne.. 4 lata temu w ciazy przytylam az 35kg i udalo mi sie samej, bez zadnej pompcy zejsc ze wszystkim i jeszcze wiecej w ciagu pol roku bez efektu jojo.. Wiec jakies pojecie mam i nie musisz mnie traktowac jak kompletnego laika w tym temacie.. Teraz cjce po prostu wymodelowac cialo i pozbyc sie jeszcze teoche tkanki tluszczowej... Dlatego zapytalam tylko o ilosc bialka jakie powinnam przyjmowac... Wiem ze oblicza sie je na podst wagi.. Ape moje pytanie bo na roznych forach sa rozne odpowiedzi.. Jedni ze waga x2 inni ze x3 a jeszcze inni ze nawet x4 co mi sie wudaje juz za drastuczne i szkodliwe... Dlatego chcialam zapytac Was...

Rozumiem, że chcesz zrzucić tych 5 kilo pozbywając się tkanki tłuszczowej. A więc - po pierwsze, z tego, co piszesz, 45% Twojej diety to węgle (ile prostych, ile złożonych, ile błonnika)? 35% białko, i 20% to tłuszcze. Spożywasz dziennie 1200 kcal. Z tego 420 to białka. Biorąc pod uwagę, że 1g białka = 4 kcal, spożywasz dziennie 105 g białka (pytanie też, jakiego). Już ta prosta kalkulacja pokazuje, że spożywasz prawie 2g białka na kilogram mc :O. Dużo. Zbliżasz się do maksymalnej granicy przyswajalności, czyli 2g/kg mc. Dla osób średnio aktywnych fizycznie nie ma sensu jeść więcej niż 1,4 - 1,6 g/kg mc. Z drugiej strony jesz za mało węgli. Skoro masz wymagającą pracę fizyczną i jeszcze codziennie ćwiczysz. to skąd dostarczysz mu energii? Chyba nie z białka. Tak więc - zmień swoją dietę chociaż na 50/25/25. Za to przede wszystkim jedz przynajmniej 4-5 posiłków dziennie, starając się unikać prostych węgli wieczorem i na noc.

1. To nie jest kłótnia, tylko przedstawianie własnych argumentów na dany temat.
2. Moja treść odnośnie diet z gazetki Pani domu abstrahuuje kompletnie od Twojego tematu. To metafora przedstawiająca co miałem na myśli.
3. Musi istnieć sens Twojego tematu, tak więc dostajesz odpowiedź. Nikt Cie nie traktuje jak lajka, to Twoja własna interpretacja.
4. Białko podczas redukcji można trzymać w przedziale 2-3g/kg beztłuszczowej masy ciała, ale to jest zależne od głębokości deficytu kalorycznego i poziomu tkanki tłuszczowej. Notabene gramaturę powinno się dobierać indywidualnie pod siebie, tzn należy brać pod uwagę funkcjonowanie układu trawiennego, poziom poszczególnych hormonów, a także intensywność i częstotliwość treningową.

Nade wszystko nic nie wiedząc o Tobie i nie widząc Twojej diety nie możemy udzielić Ci sprecyzowanej odpowiedzi.
To tak jakby ślepiec prowadził ślepca. Zero informacji.






Zmieniony przez - dudee w dniu 2016-07-16 15:53:57

Zgodzę się tutaj z Dudee, dlatego warto byś wrzuciła całość diety, https://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_JAK_ZROBIĆ_ANKIETA_i_REGULAMIN_DZIAŁU.-t922822.html by można było ocenić jak rozkładają się poszczególne makro.

Sens dużego deficytu ma dobre zastosowanie u osób mocno otyłych, nie widzę sensu 1200kcal przy takie wadze i wzroście. Osoby pracującej fizycznie + wykonującej trening.
1700kcal to podejrzewam Twoja podstawowa przemiana materii, a tego pułapu się nie rusza (to masz na oddychania, wydalanie itd) ucina się od kalorii "na utrzymanie wagi"