poniedziałek i czwartek:podciąganie na drążku chwytem neutralnym i tu robię taką drabinkę 1/2/3/2 i co trening +1 opuszczenie negatywne jak dochodzę do 3 opuszczeń to dodaję 1 podciągnięcie oczywisice pełny zakres ruchu do pełnego wyprostu potem pompki z nogami na podwyższeniu i rękami na podwyższeniu ale nogi wyżej 4 serie 4/4/4/4 co tydzień +1 powtórzenie wyciskanie żołnierskie 3 serie 6/6/6 tu nie mam ustalonej dokłądnej progresji bo narazie uczę się jak najlepszej techniki i oddychania następnie facepullsy 1 seria 12 powtórzeń +1 pow. co trening uginanie sztangi na biceps 9/9 co trening 1 powtórzenie i ściąganie linek wyciągu górnego 11/11 co trening +1 powtórzenie i na koniec allahy 10/10 co trening +1 powtorzenie oczywiscie ciezar dodaje jak dojde do wiekszej ilosci powtorzen
wtorek i piątek:przysiady 4 serie po 3 powtorzenia 10/12,5/12,5/10kg i co tydzień +2,5kg cieżar podaje na stronę czyli razem jest 20/25/25/20 + sztanga potem planki 3 serie na przemian z uniesieniami rąk i nóg do góry w leżeniu
W dniu góry rozciągam dół a w dniu dołu górę trening rozpoczynam rozgrzewką dynamiczną.
Trochę się rozpisałem proszę o odpowiedz na te 2 pytania czy ucinać kalorie czy zostawić na 2200 i co z wyjazdem.
Ogólnie to po redukcji chciałbym dodawać co tydzień +100kcal i lecieć powoli z masą.
I czy w ogóle taki sposób na redukcję się nadaję?