A piszesz, że masz tyle w dni nietreningowe, czy to znaczy że w dni treningowe jesz więcej? Jeśli tak to ile?
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Muszę się ogarnąć z treningami bo w tym tygodniu przez rozjazdy nic nie robiłam. Marna wymówka, I know, ale może mnie ktoś tu czasem kopnie w tyłek za bezpodstawne przerwy w treningach i będę wiedziała, że mam bata :D
Jedzenie z dziś. IF z oknem żywieniowym od 11 do 21 i fotki. Kawy za dużo, wiem, proszę nie bić :)
Zmieniony przez - MissAvocadeux w dniu 2016-06-10 21:39:35
MissAvocadeuxMuszę się ogarnąć z treningami bo w tym tygodniu przez rozjazdy nic nie robiłam. Marna wymówka
hmm, mi akurat rozjazdy bardzo przeszkadzaja, i w treningach i w odzywianiu, wiec rozumiem bol
ale za to juz na drugi dzien w domu to nie ma zmiluj i jest jak przykazano
wiec, ten teges, no wiesz, oddech i do roboty
Ps. chce się się wbijać szpinak czy kiełki po 6kcal??
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-06-10 22:09:52
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
paula.cwJa przy Twojej sylwetce nie rozumiem tak niskiej kaloryczności. Białko na marnym poziomie do tego. Zgadzam się z sugestią Tetiszerii, że nie potrzebna Ci redukcja na tak marnej misce. Masa dziewczyn ma tu piękne efekty przy redukcji na 1800-1900 kcal (nie wliczając warzyw) a Tobie nawet taka redukcja nie jest potrzebna a zmiana składu ciała. No, ale zrobisz jak uważasz.
Ps. chce się się wbijać szpinak czy kiełki po 6kcal??
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-06-10 22:09:52
Ja rozumiem, że chcesz mi pomóc i doceniam aczkolwiek ufam też osobom, które współpracowały ze mną osobiście i rozpisywały mi diety. Aktualną, na IF, mam od Kamila Akielaszka, który też zna moją historię dietową i do niego chodziłam na treningi, widział jak się czuję itp. Nie dzieje mi się żadna krzywda, nie chodzę głodna, badam się regularnie, nie miewam kontuzji ani problemów ze snem czy okresem, więc mimo wszystko wydaje mi się, że nie będę póki co kombinować. Z resztą żyję ze sobą od 30 lat a od 2 dopasowuję dietę do siebie tak, żeby było ok. Obiecuję, że jak się okaże, że nie miałam racji to publicznie napiszę, że razem z Tetiszerii mówiłyście, żeby jeść inaczej i będę się kajać, ok?
A kiełki czasem mi się chce wpisywać, a czasem nie, dziś się nie mogłam do pracy zebrać to wrzucałam dokładnie
Wobec tego do diety się nie wtrącamy. Pytanie czy jest sens wrzucać szczegółowe zrzuty skoro tu pomocy nie potrzebujesz. Jakoś tak mi się włącza tryb oszczędzania cennego czasu :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html