przeróbka termiczna pączka w maśle na wersję fit

chyba czas zawiesić dziennik bo treningów jak nie było tak nie ma i nie zanosi się aby szybko wróciły za to jeden krok na przód - wiem czemu mi nie pomaga rehabilitacje i łapa jak bolała tak boli - jakimś cudem oszczędzając ją rozerwałam sobie któryś staw i mam podobno 2 mm szczelinę :( - niestety prześwietlenie i opis dostanę w nowym roku bo dziś tylko orto pojechał po mnie równo :D że w moim stanie zdrowia i rozjechanym kręgosłupem ćwiczyć mi się zachciewa na siłowni :D.

zalecenia dietetyczne również dostałam: krewetki, golonka, awokado i imbir :D a w temacie kawy stwierdził że musi pielęgniarkom powiedzieć aby mu imbir dosypywały :D a co dodatków innych to uważa że nie olej kokosowy czy masło a łój albo smalec gęsi jest najlepszy :D




Zmieniony przez - crewliq w dniu 2016-01-01 01:07:40

jednak chyba czas się zreaktywować bo łapa po kolejnej 4 rehabilitacji w prawdzie nie wiele lepiej ale była obejrzana przez Magic Wojtek i jest lepiej ale jeszcze boli

z diagnozy zapamiętałam nie wiele:
1) zakaz zajazdów
2) na porządny trening trzeba sobie zasłużyć
3) nie jest tak źle z uściskiem jak mi się wydawało i słabe przedramiona z napięć w przedramionach a nie że takie byle jakie są :D

wałek i piłeczka zamówione :D będzie wałkowanie
i trening naprawczy rozpisany

Będzie reforma :D ale trening nawet fajny jest z tego co czytałam :D tylko najpierw muszę zakminić rozgrzewkę bo nie jest łopatologiczna tylko wyższa szkoła jazdy dla wyjadaczy kisielu z talerza - może dam radę zapamiętać :D

będzie się działo :D.
Przez ten czas co smutek z powodu braku możliwości wykonania treningu trzeba było jakoś odpędzić to się trochę masy nabrało
na szczęście nie tylko tłuszczowej :D
plan pod analizę od Pani Dietetyk:
-10 z wagi z czego ma być - 12 z tłuszczu a potem zobaczy się co dalej :D










Zmieniony przez - crewliq w dniu 2016-04-24 20:43:33

Dajesz

Ciekawa jestem co tam za plan wymyśliliście :D

mnie proszę nie mieszać do wymyślania - ja we Wrocławiu byłam w stanie normalnego dla mnie zakręcenia znaczy przejechałam przystanek dla wysiadających przed pętlą i znalazłam się na pętli :D. Tak więc gdzie w takim stanie coś z sensem wymyślić. Ja w treningu totalny laik mam napisane co mam zrobić i nie kombinuję za bardzo tylko jadę nie wiedząc co robię :D

dziś przetestowałam trening

Czyli jesteś królik doświadczalny :) Jak wrażenia?

a idz kurde
zapomniałam że tu enter nie zawsze można wciskać bo się wysyła :D
napisałam całą historię co popsułam i nie zrobiłam kopiuj na wszelki wypadek i na koniec wyślij i hasło: nie możesz edytować
BRAWO JA

TRENING REHABILITACYJNY A
NORMALNIE CUD MIÓD Z MALINAMI - MOJE ADHD W NIEBO WZIENTE MIMO ŻE SPITOLIŁAM 1 ĆWICZENIE
MIAŁO BYĆ TAK
http://www.bodybuilding.com/exercises/detail/view/name/dumbbell-side-bend
A JA ZROBIŁAM TAK



BO JAKOŚ MI SIĘ UBZDURAŁO ŻE POWINNY BYĆ NIE TYLKO SEK ALE I POWTÓRZENIA :D JAKOŚ TAK ZA BANALNIE MI SIĘ WYDAWAŁO WIĘC MYŚLAŁAM SOBIE - TYLKO 30 SEK TO CHYBA CHODZI O SKATOWANIE DELIKATNIE BARKU NO I SIĘ MYLIŁAM

nie da rady nudzić się w trakcie treningu

ROZGRZEWKA 1 H TYLKO
ROLLOWANIE WAŁKIEM I PIŁECZKĄ DO GRANICY WYTRZYMAŁOŚCI BÓLU - piłeczkę wypożyczyć się udało bo jeden z ostatnich (chyba) znajomych trenerów na silni miał własną prywatną - czekam na przesyłkę z zamówionym zestawem
DO TEGO ROZCIĄGANIE GUMĄ
POTEM ODWRÓCONA POMPKA NA TRX, PRZYSIADY PO 15 I PODSKOKI 10 - 3 SERYJKI
I 1000 M WIOSŁO

TRENING GODZINKA
KARA ZA MOJE ZŁE ĆWICZENIE - BOLI NADAL MNIE LEWA ŁAPA
A CIĘŻAREK TAKI CO KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ
CIĘŻARY SĄ GENERALNIE ŚMIESZNE ALE JAK NA TYLE CZASU OPITALANIA SIĘ CIESZĘ SIĘ ŻE PRZEŻYŁAM DO KOŃCA (PRAWIE) BO DECHA NA ZMASAKROWANYCH ŁAPACH BYŁA AWYKONALNA - TELEPAŁY SIĘ NIEMIŁOSIERNIE

ostatnia seria była już na siłę - dL musiałam poprawiać chwyt bo się wyślizgiwała sztanga -
pot mi zalał oczy

pulsometr wzięłam a jak, tylko jeszcze trzeba zapis uruchomić :d no więc tylko tyle co zerknęłam
ergometr na poziomie 160
trening rest kończyłam na 130 a ćwiczenie w połowie ca 148-160
tak więc w miarę ok jak na mnie
nowi na koniec jak z waty
poręczy na silni się trzymać musiałam schodząc do szatni
ale nie było tak źle aby jechać windą (ale nigdy tak nie było źle nawet jak moja twarz przybierała różne kolory :D)

michę domknę dziś z trudem w 2000 epoc daje znać o sobie :)

Jak na taki powrót połamańca to te ciężary nie są takie złe :D

podobno nic zlamanego nie miałam :D co lekarz i terapeuta to inna diagnoza: jedna z nich to pęknięty staw a inna to wykluczyła bo brak zrostów w usg jeszcze inna to wychodząca głowa kości ramieniowej z panewki stawowej i chyba to jest najbliższe prawdzie - tak czy owak trzeba rozbić moje napięcia mięśniowe i wzmocnić plecy