>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
...
Napisał(a)
No jak niedojadlas wczoraj to nie dziwota, że słabaś
...
Napisał(a)
AL3ktraW święta zarządzam przerwę
do których świąt?
...
Napisał(a)
Koniec przerwy!
Just, no... ekhm... przemilczmy to
Koniec świąt. Wymiary zostały zrobione we wtorek po poniedziałku wielkanocnym.
Ostatnio w ogóle nie mam apetytu.
Klata - 73,5 - 74,5
Biust - 91 - 89
Pod b. - 68,5 - 65,5
Talia - 65,5 - 65
Pępek - 74 - 72
Pod p. - 78 - 77,5
Kości b. - 81,5 - 80
Biodra - 88,5 - 89,5
Udo najszer. - 50 - 49
Udo środek - 44 - 43
Udo nad kolanem - 37 - 35
Łydka - 29 - 29
Ramię - 24 - 23,5
Mało co jadłam przez ten tydzień, bo w ogóle nie chciało mi się jeść.
Ćwiczyć, też nie miałam takiej potrzeby. Wydaje mi się, że to ze stresu.
Dzisiaj już lepiej, tzn. głód wrócił. Ćwiczyłam, rozkład znowu trzymam od dzisiaj
Jeśii liczę to chociaż jem ile trzeba, bo bez liczenia, serio nawet nie wiem, czy dobijam do 1000kcal.
Dzień 3
1. Prostowanie nóg siedząc 3x10-12
9*14kg/ 10*12kg/ 9*12kg
8*18kg/ 11*14kg/ 12*14kg
2. Uginanie nóg leżąc 3x10-12
17kg/ 11*18kg/ 6*19kg
17kg/ 10*18kg/ 8*20kg
3. Przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha 3x10-12
10kg/ 12kg/ 8*14kg
40kg/ 50kg/ 6*58kg
4. Rozpiętki na maszynie 3x10-12
11kg/ 9*18kg/ 11kg
18kg/ 8*18kg/ 9*11kg
5. Wyciskanie siedząc 3x10-12
(2kgx2)/ 10*(4kgx2)/ 5*(6kgx2)
6. Uginanie ramion na skosie 3x10-12
(2kgx2)/ 3*(4kgx2)/ (2kgx2)
2kg/ 8*4kg/ 6*3kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu 3x10-12
40kg/ 11*40kg/ 8*50kg
5kg/ 11*7kg/ 8*10kg
Just, no... ekhm... przemilczmy to
Koniec świąt. Wymiary zostały zrobione we wtorek po poniedziałku wielkanocnym.
Ostatnio w ogóle nie mam apetytu.
Klata - 73,5 - 74,5
Biust - 91 - 89
Pod b. - 68,5 - 65,5
Talia - 65,5 - 65
Pępek - 74 - 72
Pod p. - 78 - 77,5
Kości b. - 81,5 - 80
Biodra - 88,5 - 89,5
Udo najszer. - 50 - 49
Udo środek - 44 - 43
Udo nad kolanem - 37 - 35
Łydka - 29 - 29
Ramię - 24 - 23,5
Mało co jadłam przez ten tydzień, bo w ogóle nie chciało mi się jeść.
Ćwiczyć, też nie miałam takiej potrzeby. Wydaje mi się, że to ze stresu.
Dzisiaj już lepiej, tzn. głód wrócił. Ćwiczyłam, rozkład znowu trzymam od dzisiaj
Jeśii liczę to chociaż jem ile trzeba, bo bez liczenia, serio nawet nie wiem, czy dobijam do 1000kcal.
Dzień 3
1. Prostowanie nóg siedząc 3x10-12
9*14kg/ 10*12kg/ 9*12kg
8*18kg/ 11*14kg/ 12*14kg
2. Uginanie nóg leżąc 3x10-12
17kg/ 11*18kg/ 6*19kg
17kg/ 10*18kg/ 8*20kg
3. Przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha 3x10-12
10kg/ 12kg/ 8*14kg
40kg/ 50kg/ 6*58kg
4. Rozpiętki na maszynie 3x10-12
11kg/ 9*18kg/ 11kg
18kg/ 8*18kg/ 9*11kg
5. Wyciskanie siedząc 3x10-12
(2kgx2)/ 10*(4kgx2)/ 5*(6kgx2)
6. Uginanie ramion na skosie 3x10-12
(2kgx2)/ 3*(4kgx2)/ (2kgx2)
2kg/ 8*4kg/ 6*3kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu 3x10-12
40kg/ 11*40kg/ 8*50kg
5kg/ 11*7kg/ 8*10kg
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Jak widać, wszystko jest możliwe...
Tyle, że mój "jadłowstręt" wciąż trwa...
Kompletnie nie chce mi się jeść i jeszcze mam taką blokadę, żeby cokolwiek zjeść, bo jest mi zwyczajnie niedobrze.
Mogę jedynie zjeść tylko w sytuacji, gdy doprowadzę się do maksymalnego głodu, czyli rano, południem i wieczorem.
I naprawdę wątpię, abym jadła więcej dziennie niż 1200-1400 kcal, bo czasami zdarza się, że jem tylko 2x dziennie.
Nie wiem już, czy mam się zmuszać do jedzenia, czy co... Normalne jadłam 2000-2200 kcal.
Efekty już są, bo jestem strasznie zmęczona, a popołudniem po pracy lub po zajęciach na uczelni dostaję takiej migreny,
że mam jedynie ochotę, aby pójść spać. Jest to godz. ok. 17/18, więc trudno o tej porze już rzucić wszystkim...
Mam nadzieję, że to przejdzie.
Dzisiaj kolejne pomiary:
Klata - 73,5 - 74,5 - 73,5
Biust - 91 - 89 - 87
Pod b. - 68,5 - 65,5 - 66,5
Talia - 65,5 - 65 - 64,5
Pępek - 74 - 72 - 71,5
Pod p. - 78 - 77,5 - 76,5
Kości b. - 81,5 - 80 - 80,5
Biodra - 88,5 - 89,5 - 87,5
Udo najszer. - 50 - 49 - 49
Udo środek - 44 - 43 - 44,5
Udo nad kolanem - 37 - 35 - 35,5
Łydka - 29 - 29 - 29
Ramię - 24 - 23,5 - 23,5
Tyle, że mój "jadłowstręt" wciąż trwa...
Kompletnie nie chce mi się jeść i jeszcze mam taką blokadę, żeby cokolwiek zjeść, bo jest mi zwyczajnie niedobrze.
Mogę jedynie zjeść tylko w sytuacji, gdy doprowadzę się do maksymalnego głodu, czyli rano, południem i wieczorem.
I naprawdę wątpię, abym jadła więcej dziennie niż 1200-1400 kcal, bo czasami zdarza się, że jem tylko 2x dziennie.
Nie wiem już, czy mam się zmuszać do jedzenia, czy co... Normalne jadłam 2000-2200 kcal.
Efekty już są, bo jestem strasznie zmęczona, a popołudniem po pracy lub po zajęciach na uczelni dostaję takiej migreny,
że mam jedynie ochotę, aby pójść spać. Jest to godz. ok. 17/18, więc trudno o tej porze już rzucić wszystkim...
Mam nadzieję, że to przejdzie.
Dzisiaj kolejne pomiary:
Klata - 73,5 - 74,5 - 73,5
Biust - 91 - 89 - 87
Pod b. - 68,5 - 65,5 - 66,5
Talia - 65,5 - 65 - 64,5
Pępek - 74 - 72 - 71,5
Pod p. - 78 - 77,5 - 76,5
Kości b. - 81,5 - 80 - 80,5
Biodra - 88,5 - 89,5 - 87,5
Udo najszer. - 50 - 49 - 49
Udo środek - 44 - 43 - 44,5
Udo nad kolanem - 37 - 35 - 35,5
Łydka - 29 - 29 - 29
Ramię - 24 - 23,5 - 23,5
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
To na przełomie zimy i wiosny dość częsta przypadłość taka niechęć do jedzenia. Się unormuje. Może też stres masz jakiś większy - a to nie pomaga.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Night, mam nadzieję.
Ale chyba masz rację, bo sobota i niedziela były naprawdę cudowne, zero stresu, zero migren, ale uwaga...
ani nie tknęłam swojej pracy magisterskiej, ani nie uczyłam się niczego, co będzie mi potrzebne w pracy,
do tego spałam po 11h - od 22.00 do 9.00 ciągiem, bez budzika...
Jednym słowem, czas kompletnie stracony Za to było miło...
Na szczęście apetyt też pomału wraca, więc siły jeszcze będą - mam nadzieję.
To jeszcze raz.
Spróbujmy zrobić tę formę
1. Suwnica (stopy wąsko) 4x8-10
15kg/ 20kg/ 25kg/ 7*30kg
12,5kg/ 17,5kg/ 22,5kg/ 8*27,5kg
bz/ 5kg/ 10kg/ 8*15kg/ 9*20kg/ 7*25kg
2. Wyciskanie na skosie 4x8-10
17,5kg/ 8*20kg/ 5*20kg/ 5*17,5kg
20kg/ 9*20kg/ 6*20kg/
12,5kg/ 15kg/ 5*20kg/ 8*15kg
3. Wiosło sztanga 4x8-10
12,5kg/ 15kg/ 17,5kg/ 6*20kg
12,5kg/ 15kg/ 15kg/ 9*17,5kg
10kg/ 12,5kg/ 15kg/ 7*17,5kg
4. Wyciskanie żołnierskie 4x8-10
6*10kg/ 5*10kg/ 4*10kg/ 3*10kg
10kg/ 10kg/ 7*10kg/ 6*10kg
10kg/ 7*12,5kg/ 8*10kg/ 7*10kg
Trening robiony na spiiiiidzie, bo siłownię zamykali...
Na szczęście nie straciłam całkowicie progresu, mimo niedojadania oraz jedzenia tragicznej ilości białka etc.
No cóż, jutro spróbuję już jeść, tyle ile trzeba.
Ale chyba masz rację, bo sobota i niedziela były naprawdę cudowne, zero stresu, zero migren, ale uwaga...
ani nie tknęłam swojej pracy magisterskiej, ani nie uczyłam się niczego, co będzie mi potrzebne w pracy,
do tego spałam po 11h - od 22.00 do 9.00 ciągiem, bez budzika...
Jednym słowem, czas kompletnie stracony Za to było miło...
Na szczęście apetyt też pomału wraca, więc siły jeszcze będą - mam nadzieję.
To jeszcze raz.
Spróbujmy zrobić tę formę
1. Suwnica (stopy wąsko) 4x8-10
15kg/ 20kg/ 25kg/ 7*30kg
12,5kg/ 17,5kg/ 22,5kg/ 8*27,5kg
bz/ 5kg/ 10kg/ 8*15kg/ 9*20kg/ 7*25kg
2. Wyciskanie na skosie 4x8-10
17,5kg/ 8*20kg/ 5*20kg/ 5*17,5kg
20kg/ 9*20kg/ 6*20kg/
12,5kg/ 15kg/ 5*20kg/ 8*15kg
3. Wiosło sztanga 4x8-10
12,5kg/ 15kg/ 17,5kg/ 6*20kg
12,5kg/ 15kg/ 15kg/ 9*17,5kg
10kg/ 12,5kg/ 15kg/ 7*17,5kg
4. Wyciskanie żołnierskie 4x8-10
6*10kg/ 5*10kg/ 4*10kg/ 3*10kg
10kg/ 10kg/ 7*10kg/ 6*10kg
10kg/ 7*12,5kg/ 8*10kg/ 7*10kg
Trening robiony na spiiiiidzie, bo siłownię zamykali...
Na szczęście nie straciłam całkowicie progresu, mimo niedojadania oraz jedzenia tragicznej ilości białka etc.
No cóż, jutro spróbuję już jeść, tyle ile trzeba.
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
ja takie weekendy nazywam terapią antykortyzolową
...
Napisał(a)
Just, trafna nazwa
Tylko, że mój odwieczny problem jest taki, że w tym momencie już zaczyna się we mnie gotować,
bo jest tyle rzeczy do zrobienia...
Do cholery, skąd się wzięła we mnie taka chora ambicja, żeby pracować przez 24/7?
Pora iść spać
Tylko, że mój odwieczny problem jest taki, że w tym momencie już zaczyna się we mnie gotować,
bo jest tyle rzeczy do zrobienia...
Do cholery, skąd się wzięła we mnie taka chora ambicja, żeby pracować przez 24/7?
Pora iść spać
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
Poprzedni temat
Tetiszeri - no to sobie nagrabiłaś!!!!!!!!
Następny temat
LadyMoira - cel: zaryczeć przez 40tką:)
Polecane artykuły