Kontuzja - przymusowa przerwa od siłowni - czy warto redukować?

Witam. Gdzieś znikł dział z pojedynczymi pytaniami, więc zmuszona jestem założyć nowy temat. otóż. tak się stało, że w trakcie redukcji, właściwie na początku, złapałam kontuzję, która wyklucza mnie z treningów siłowych na jakieś 2-3 miesiące na pewno, mam nadzieję, że nie dłużej. w związku z tym, mogę robić jedynie aeroby, ewentualnie jakieś interwały, ale ostrożnie. Czy w związku z tym, mogę kontynuować redukcję i czy ma ona sens, skoro mam dość mało mięśni, a sporo tłuszczu do zgubienia a jednak ten trening siłowy jest kluczowy dla zachowania mięśni i lepszego spalania tłuszczu... czy jednak pozostać na bilansie 0 i przeczekać jakoś tą kontuzję, dopiero po jej wyleczeniu odchudzać się...? nie wiem, trochę mam problem, bo już się wkręciłam w dietę i coś tam szło, a tu taka akcja z kontuzją...będę wdzięczna za jakąś podpowiedź.

Mięśnie tak szybko nie spadają , trzymając dobrze dietę redukcja może Ci się uda.

ok. dzięki

a jeszcze mam pytanie - zakładając, że np będę mogła ćwiczyć tylko z obciążeniem własnego ciała, zero mocniejszych treningów siłowych, jest szansa zrobić dobrą redukcję, jeśli przed wypadkiem trenowałam na dużych ciężarach i intensywnie? czy dla organizmu nie będzie to za słaby bodziec? no i ta utrata mięśni...

Być może będzie to pewnego rodzaju bodziec dla organizmu. Ja jednak ustaliłbym bilans kcal blisko zera i nie redukował. Zależy też co to za kontuzja.

ja obecnie trzymam bilans "0", to jest kontuzja kręgosłupa, problem z kręgami szyjnymi po wypadku...niestety, nie wiem, kiedy będę mogła wrócić na siłownię, na razie tylko spaceruję w kołnierzu ortopedycznym...;) pytam tylko, czy jeżeli za jakiś czas będę mogła ćwiczyć np. bez obciążenia lub z lekkim obciążeniem, to czy jest sens robić redukcję, którą, w sumie, powinnam i chciałabym zrobić. jedyny problem to ta kontuzja...

Na pewno ujemny bilans kcal nie sprzyja rekonwalescencji.

to wiem, podejrzewam, iż PPM wtedy także lekko się podnosi, ze względu na stan zapalny, itp. dzięki za poradę, w każdym razie

mogę jeszcze o coś zapytać? jak duże znaczenie mają mięśnie dla procesu utraty tkanki tłuszczowej? niestety, obawiam sie, że na siłownię prędko nie wrócę, masy mam coraz mniej i zastanawiam się, czy będzie się kiedyś dało zredukować w przypadku bardzo małej ilości mięśni? czy to faktycznie ma tak duże znaczenie?

Ciężko mi stwierdzić. Najlepiej jakbyś wrzuciła zdjęcie sylwetki. Teoretycznie im niższy poziom tkanki tłuszczowej, tym lepszej jakości mięśnie można budować później.

ale zakładając hipotetycznie, że ktoś ma np bardzo wysoki BF i bardzo mało mięśni, jest szansa, że da się zredukować tkankę tłuszczową do poziomu, powiedzmy, "zdrowego", potem np dobudować mięśnia, żeby zejść z tłuszczem nisko? czy w ogóle, metabolizm jest wtedy tak zaburzony, że najlepiej budować masę (tylko jak, przy niskim testosteronie, wysokim estrogenie związanym z dużym BF)? pozdr.