Cheat Day

Witam , kieruje pytanie do osób które stosowały taką formę odstępstwa od diety. Jestem na 12 tygodniu redukcji -10kg obecna waga 80kg(ekto). Czy jeśli zrobię CHEAT DAYA to jak to wpłynie na sylwetkę, czy jeden dzień jest w stanie popsuć wypracowane efekty?

Koniu, ja to mam tak, że niestety po 3 tabliczkach 200-gramowej milki mnie nie mdli. Wiem, chore i nienormalne ale tak mam. Generalnie na cheat daye najbardziej preferuję nie pizze, kebab, czy macdonaldy tylko właśnie coś jeszcze gorszego- tłuste słodycze typu milka, kinder czekolady itp. To chyba pod względem składu najjgorszy wybór, jak myślisz?

Ja z tego względu zdecydowałem że tego typu czity robie w chvj rzadko i jednak skupiam się na niskotłuszczowym ładowaniu, po którym też mam satysfakcje bo w gre wchodzą pierniczki, lody niskotłuszczowe, krówki (chyba wawel robi 4 g fatu na 100 g i są pyszne), płatki śniadaniowe, masa krówkowa (0,5 grama fatu na 100 g), jakies pianki itp. Przyjemność z jedzenia minimalnie mniejsza niż przy milkach/kinderach, ale jednak skala zniszczeń również mniejsza.

Naprawdę pizze, maki i kebaby sa nawet lepsze bo tam przynajmniej trochę błonnika złapiesz i białka


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-02-10 09:39:54

nie jest
było już dużo pisane na ten temat ,więc użyj wyszukiwarki i czytaj

zamiast cheat day możesz tez na przyszlosc przemyslec kwestie cheat meal'a np.1x tydzień/dwa w zaleznosci od efektów, etc. niemniej jednak po takim czasie cheat day nie zniszczy efektow redukcji. na pewno naciągniesz wode i będziesz na kolejny dzień cięższy, wiec nie ma sensu się tym przejmowac

Po 12 tygodniach pomyśl o tygodniu regeneracji, osobiście przy odpoczynku od treningu zalecam zawsze podbicie kcal przez cały wspomniany tydzień - micha + jeden dodatkowy posiłek dowolny, tak by uzupełnić bilans kcal do lekko dodatniego.

Ogólnie jadł bym co popadnie , pizza , słodycze itp. +10000kcal ale raczej po takiej ilości jedzenia nie będzie to tylko woda na drugi dzień.


Zmieniony przez - aras1599 w dniu 2016-02-07 12:10:53

jak po 12 tygodniach trzymania michy poleci taka samowolka, to bardziej niż "czy to woda czy tłuszcz" martwiłbym się o potężne sensacje żołądkowe.

Koniu151

jak po 12 tygodniach trzymania michy poleci taka samowolka, to bardziej niż "czy to woda czy tłuszcz" martwiłbym się o potężne sensacje żołądkowe.

Robiłem poprzednio cheat meale , burger wołowy +mcflurry

Spokojnie zjedz to co lubisz, ale z głową. Rzeczywiście zastanowiłbym się na tą regeneracją.

domer

Spokojnie zjedz to co lubisz, ale z głową. Rzeczywiście zastanowiłbym się na tą regeneracją.

Dokładnie co masz na myśli z tą regeneracją ?

Po tak długim cyklu treningowym należy robić okres odpoczynku. Jest to jedna z podstawowych zasad. Przecież nie będziesz cały rok ciągnął cyklu treningowego.

Po 12 tygodniach spokojnie możesz robić co zechcesz, choć ja pewnie uderzyłbym w dwudniowe ładowanie węgli z ograniczeniem fatu- wbrew pozorom jest dużo zayebistych produktów low fat. Na mnie najlepiej działały dwa dni, raz na 3 tygodnie, właśnie low fat, ale tak jak pisałem wcześniej tradycyjnego cheata spokojnie możesz zrobić.