adr_adPorady na szybko z pod lady:
1. pomyśl o zerowaniu, może rozważysz rezygnację z ćwiczeń na 2-3 tygodnie?
2. nie wygodniej Ci będzie jak ustawisz miskę na 3 posiłki w ciągu dnia i powiedzmy 4 owoc jako 2 śniadanie, spróbuj zachować dłuższe odstępy pomiędzy posiłkami 4-5 godz,
3. wyrzuć wszytko z proszku jakieś carbo, białka etc.
4. tłuszcze 80-100g, węgle 150-200g, białko reszta i trzymać kcal jak dotychczas, miej świadomość tłuszcze to hormony, węgle też głównie tarczyca.
Ogólnie corssfit jest bardzo wymagający i przy tej kaloryce trenując tyle się po prostu zajeżdżasz, no i to cardio zbędne całkowicie - rozumiem jakieś wybieganie na świeżym powietrzy w otoczeniu przyrody.
Pomyśl, może czas na odpoczynek.
Zmieniony przez - adr_ad w dniu 2016-01-22 11:15:36
Brzmi jak niezłe bzdury
1) Dlaczego mam zerować i opuszczać trening na 2-3 tygodnie?
2) Musze mieć posiłki okołotreningowe, to znaczy, ze co najmniej 1 przed treningiem i 1 po. 1 śniadanie. Czy to znaczy, ze mam jeść śniadanie o 7, owoc o 12 i dopiero obiad o 18? Dopiero się zagłodzę. Dodatkowo tak duży posiłek przed treningiem gwarantuje mi ociężałość. Proszę o argumenty za takim rozwiązaniem.
3) Nie sądzę
4) Przy mojej sylwetce nie mam prawa mieć tak wysokich węglowodanów. Przy moich treningach nie mam prawa mieć tak niskiego białka. W ogóle co to za rozkład? Jakie jest jego uzasadnienie? Policzyłam - zostaje mi 25 gramów białka dziennie xD
Te rady kłócą się z tym, co jest preferowane na tym forum oraz z tym, co zalecił mi dietetyk. Na razie nie mam stwierdzonych żadnych problemów z tarczycą, a na podstawie podejrzeń nie będę zmieniać diety, póki nie dostanę wyników.
Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-22 11:58:27
Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-22 12:01:47