Co do wafli to teraz mam jakąś fazę na nie bo chyba chwilowo muszę odpocząć od chleba razowego, ale to tylko chwilowe. Omlety to mam zarezerwowane na kolację zazwyczaj. Postaram się częściej robić jakąś jajecznice na śniadanie. I rzadziej używać mleka, choć ciężko będzie mi się odzwyczaić bo i uwielbiam owsiankę na mleku i szybko się robi. A jeżeli np. chodzi o twaróg to jem go naprawdę rzadko i zazwyczaj jak kupuję to mam go na dwa dni. Serek wiejski wpada zazwyczaj jak jestem w pracy. Tu akurat tak się wszystko nałożyło.
Nie za dużo będzie tych węgli jak dodam jeszcze do kolacji? Musiałabym wtedy obciąć je z posiłku III i IV i wrzucić na kolację.
Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi.