Już jestem po treningu
dziś robiłem takie obwody :
wyciskopodrzut jednorącz hantlem + drażek podchwyt + wykluczanie zapaśnicze
zrobiłem 9 takich obwodów.
Później jeszcze trochę thrusters na stosunkowo niewielkim obciążeniu (80kg) i brzuch.
Filmy jakieś mam to zrzucę
co do diety to nic się tutaj nie zmienia.
Podaż węglowodanów to dosłownie 4 małe ziemniaki mieszczące się w garści
500g mięsa na dzień, piszę skrótowo zawsze albo wołowina albo polędwiczka wieprzowa po 125g na posiłek, w praktyce natomiast wygląda to tak, że mam przydział 500g mięsa, a że kupuję różne mięsa to sobie dzielę np do woreczka rzucam 200g polędwicy, 150g woła, 150g indyka razem 500g, ale 3 różne źródła protein. Nie zajmuje to wcale więcej czasu, a posiłek jest o wiele lepiej wchłaniany ze względu na różnorodność. Takie zjadanie tylko kury jest dla mnie tendencyjne dość. Summa summarum jak mam posiłek złożony z 3 różnych kawałków mięs + 1 jajko sadzone czy tam pół jaja na twardo (zależy) to mam aż 4 źródła protein w 1 posiłku, a przy zjadaniu jednego wybranego mięsa - standardowej kury, jest to tylko 1 źródło, no jakby dodać jajko to max 2.
smażenie odbywa się podobnie, nie zawsze mam ochotę na zjadanie mięsa wyłącznie na oleju kokosowym, więc mam pulę 40g tłuszczu do smażenia i daje np 20g oleju kokosowego + 20g gęsiego smalcu, posiłek też jest o wiele bardziej aromatyczny wtedy. Do tego obowiązkowo u mnie orzechy i zdrowe oleje tłoczone na zimno oraz warzywa - kiszonka jak najbardziej czy to w postaci kiszonej kapusty czy kiszonych ogórków albo nawet soku z kiszonej kapusty jak już się skończy sama kapucha
warzywa zielone i kolorowe. Sam posiłek nie posiada dużej kaloryczności, ale jest bogaty w 3-4 różne źródła protein, gamę warzyw, probiotyki z kiszonek i zdrowe tłuszcze ze smażenia oraz dodania ich w postaci właśnie orzechów i olejów. Jakbym miał zjadać jak kiedyś makaron + kura to skończyłoby się bardzo przykrymi konsekwencjami.