[BLOG] Student \ Rekreacja

27.12.15

Wolne. Brak mikro urazów, więc świąteczne trening zbyt lajtowy, albo dobra regeneracja

28.12.15

Trening B

Martwy
40/50/60/70/80x 5
85x 5x5

Drążek wąski podchwyt
x3
+5kg x3
+7,5kg x5/4
+5kg x 5
x5

Wiosło hantlem
30x 10
32,5x 8/8

Młotki
11x 10/8

Wyciąg
2-3 szt., 4 serie, bez liczenia powtórzeń

Martwy ostatnio do 100x3 i regres na 80, to dziś wyszło 5x5, w miarę lekko, choć trochę przypięło prostowniki. W drążku lekki progres. Trening w szybkim tempie. Po powrocie i posiłku prawie 2h drzemki. Wtorek i środa chyba wolne, bo w sumie od 3 tygodni nie było dwudniowej przerwy.

Posiłki
1) Śmietanka 30% 200g, 4 jaja, 50g konfitury, 20g czekolady gorzkiej, 200ml kefiru
2) 200g mięsa z ud kaczych, 300g ziemniaki, 50g masło, kapusta
3) Twaróg capri 150g, śmietanka 30% 100g, 200g jogurt grecki, 50g konfitury

Smacznie, aczkolwiek ciągnie jakoś do węgli

29.12.15

Wolne.

30.12.15

Trening A

Siady
40/50/60x 5
65x 6
70x 4/4/4
60x 8

Poręcze
x3
+5kg x3
+12,5kg x 5/5
+5kg x 7

Push press
40/50/55x 5

Hantle skos
22x 6/6
20x 8

Prostowanie na wyciągu
3 szt x 3 serie
2 szt x 2 serie

Siłowo coś na plus. Samopoczucie na treningu średnie. Za mało węgli wczoraj zjadłem, chyba ich dorzucę jednak, bo ilość rzędu <100 mi chyba nie służy. Zamiast military wrzuciłem PP i chyba przy tym zostanę, na military przyjdzie czas kiedy indziej, jak je wrzucę jako pierwsze ćwiczenie.

Miska
Boczek 100g, masło 50g, jaja 4
Szejk: kefir, banany, wpc, kakao rozpuszczalne
No i na kolacje pójdzie: 250g wołowiny, 1 ziemniak, worek ryżu, szpinak z masłem

Kalorycznie z 2500.

Kolejny trening już w 2016

31.12.15, 01.01.16

Wolne.

02.01.16

Trening B

Ciągi
60/70/80x 5
85x 3
87,5x 5x5

Drążek podchwyt
x3
+5kg x 3
+10kg x 3/3
+5kg x 6
x5 (nachwyt)
x5 (neutral)

Wiosło hantlem
30x 10/10/10

Uginanie z hantlami
2s

Wyciąg
4s

Trening na lekkiej zamułce, ale jakoś poszło. Ciągi do przodu, drążek też. W wiośle odjąłem 2,5kg i bardziej postawiłem na technikę.

Miska
1) Ryż 100g, twaróg 150g, jogurt nat. 200g, dżem 50g
Trening
2) Szklanka soku z grejpfruta, po pół godzinie ryż 100g, piersi 200g, warzywa mrożone 250g, oliwa 20g
3) Grycany 400ml, Milka oreo 30g, wiórki kokosowe, całość wymieszana - taki deser
4) Będzie ryż 50g, piersi 200g, warzywa mrożone 250g i oliwa 30g

Przyszedł kryzys, musiałem załadować węgli, bo myślałem, że ocipieje Do tego mdłości na samą myśl o tłuszczu zwierzęcym. Sylwester i wczoraj na niskich węglach, dziś coś pękło. Ogólnie chyba zrewiduję trochę tą michę i dodam węgla (w miarę możliwości czystego, choć u cukroholika to będzie wyzwanie ). A teraz dalsze męczenie Housa



Zmieniony przez - st_ud w dniu 2016-01-02 19:03:05

Zmieniony przez - st_ud w dniu 2016-01-02 19:04:41

op*****lasz sie gorzej jak ja ;d

E, tam, działam se na luzie, powoli do przodu. To już nie te czasy, kiedy chciało się zostać drugim Arnoldem


Zmieniony przez - st_ud w dniu 2016-01-02 21:51:40

Dla urozmaicenia dziennika, małe podsumowanie 2015r, raczej mało sportowego. Łącznie przetrenowałem około 2,5 miesiąca, może nawet 3 Czerwiec i lipiec systematycznie. Przy pierwszym pojawieniu się na siłce od x czasu, w czerwcu, w przysiadzie gniotło mnie 50 kg, na poręczach ciężko było wydusić kilka poprawnych powtórzeń z wagą ciała, przy martwym również 50 kg było wyzwaniem. Na chwilę obecną, jak na tak systematyczne ( ) treningi, jest jakiś postęp. 100 kg nie jest problemem w martwym, serie w przysiadach na 70 kg, poręcze w seriach 12,5kg. Na drążku doczepiam 10kg. Więc coś tam do przodu. Rok zaczynałem z wagą 60 kg (wtedy też osiągałem szczyty hajów kofeinowo-nikotynowych ) Dziś na wadze 68. Nie palę i rzadko piję kawę (oby jak tak najdłużej ). Cele na rok 2016? Jak najdłużej trenować systematycznie, nie oglądać się na innych, tylko skupić się na sobie. Znaleźć robotę na miejscu. Bo jak nie znajdę, powiedzmy do marca, to wiadomo, co będzie... bez roboty człowiek wariuje.

Człowiek jest stworzony do tego, żeby coś robić. Jeśli nie znajdziesz pracy to przynajmniej ćwicz systematycznie


Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2016-01-03 17:34:15

No dokładnie, szczególnie, gdy ktoś ma coś pokroju ADHD Jak muszę siedzieć na miejscu, to mnie coś trafia W zeszłym roku stałem w Niemczech tydzień bez ładunku, sam nie wiem, jak to przetrwałem


Zmieniony przez - st_ud w dniu 2016-01-03 21:48:26

03.01.16

Wolne. Trening bilarda

04.01.16

Trening A

Siady
40/50/60/67,5x 5-3
72,5x 4/3/3/3

Długie wykroki chodzone z hantlami
15x max/max

Poręcze
x3
+5kg x 3
+10kg x 7/5
x8

I to w zasadzie tyle Ale do sedna.

W nocy się nie wyspałem. Przejadłem się na noc i masz. Od przed wczoraj trwa jakiś cug węglowy. Cug, to może za duże słowo, ale tych węgli jest o wiele więcej, a ostatnio leciało wszystko bardziej na tłusto. Dziś z kolei jakiś brak apetytu, 2 słabe posiłki przed treningiem, prawie beztłuszczowe i wyszło, jak wyszło. Do tego to niewyspanie i finał taki, że zero powera. Jedyny pozytyw, że siady do przodu, każde powtórzenie z długą pauzą na dole. Po w/w ćwiczeniach coś tam spompowałem trica na wyciągu i tyle, nie do życia, to do domu

Miska
1) Ryż, pierś, warzywa gotowane, sałatka warzywna (w barze na wagę, bo miałem wyjazd o 7 rano).
2) Kasza jaglana, kefir, twaróg.
3) Gainer (po treningu musiałem przywalić, bo bym chyba padł, dobrze, że mam jakieś resztki tego szitu...)
4) Robi się 300g mięsa z udek na maśle klarowanym, do tego 3/4 paczki warzyw mrożonych i kasza jaglana.

Na wyższych T było o wiele lepiej jakoś, nie idealnie, bo organizm się długo będzie przestawiać, ale te pociągi do węgli wynikały chyba z tego, że za bardzo je sobie obciąłem. 100g tych węgli i powinno być git. Od jutra wracam na właściwe tory. Sugar blues to na dłuższą metę samobójstwo. A z jaką łatwością w niego wpaść... Jednak jaja, tłuste mięso i masło coś w sobie mają.







Zmieniony przez - st_ud w dniu 2016-01-04 20:53:18

w bilarda grasz w jakis turniejach czy tylko tak dal siebie?