Zakończyłem tym samym stopniowe zwiększanie kalorii... No może nie zupełnie - myślę, że teraz w okresie masowym przyjdzie mi nieraz zwiększać podaż. Sama startowa pula kalorii jest na razie mocno okrojona, zobaczymy jak organizm zareaguje na pierwszy większy tygodniowy skok energetyczny. Od jutra, a w zasadzie od dziś dodaję 300kcal do obecnej puli.
Czy osiągnąłem cel?
Myślę, że w znacznym stopniu tak. Poznałem w miarę swoje ciało. Jedyne czego żałuję, to że dopiero teraz przyjdzie mi nabrać większej ilości masy mięśniowej. Moja przygoda już trochę trwa, a znaczna jej część obejmowała redukcję dużej ilości tłuszczu oraz utrzymania tego. Sam reverse okazał się skuteczny i do samego końca wyglądało to nieźle.
POCZĄTEK:
KONIEC:
Siłowo?
Powoli idzie progres na wszystkich partiach mimo nagłego ujemnego bilansu. Bardzo mnie to cieszy, a będzie znacznie lepiej! Nareszcie będę w stanie pokazać na co mnie stać, a jednocześnie przekonać się o tym samemu ;).
Priorytety?
W swojej sylwetce dosyć znacząco chciałbym poprawić całe ramiona, włącznie z przedramionami. Nie mam żadnego fetyszu na punkcie tych partii, lecz są po prostu nieproporcjonalnie małe. Genetycznie są bardzo oporne mimo, że siłowo dają radę. Jeśli sam w sobie dodatni bilans nie pomoże będę zmuszony ustawić priorytet na nie. Poprawiając poprzedni post, mój obwód nadgarstków to 16cm, a nie 17cm - więc jest gorzej niż przewidywałem, ale nie stawiam na sobie krzyżyka :D. Jakieś cele? Oprócz poprawy ramion chciałbym, aby wraz z nabyciem masy do góry szła równomiernie siła. Planuję poświęcić dużo czasu na budowanie masy - myślę, że po dotarciu do 70kg będę już starał się przybierać po 1kg na miesiąc. Wszystko zależy od mojego wyglądu i jaki będzie stosunek przybieranej czystej masy do masy tłuszczowej.
Istotne zmiany?
Poza zmianą suwnicy Smitha na klasyczne przysiady raczej nie, być może będę zmieniał coś w treningu, ale najpierw muszę się sprawdzić na tym z nowym bodźcem pod postacią dodatniego bilansu kalorycznego. Nadal będę leciał na wysokich węglowodanach na przekór endomorficznej genetyce.
Zmiana wagi?
Na dzień dzisiejszy: 64.2 kg
Początek reverse: 64 kg
W tym też czasie waga spadał i nieznacznie rosła. W kontekście całego tygodnia zmiany był nieznaczne i wszystko wahało się w nieznacznych ilościach. Myślę, że to dobry rezultat i w porównaniu z większą siłą i chyba niezmiennym poziomie tkanki tłuszczowej można uznać to za sukces i osiągnięcie celu.
Ocena?
Myślę, że mogę dać sobie 9/10. W czasie reverse odpuściłem chyba tylko 1-2 dni, ale to kwestia psychiki. Nie potrzebowałem więcej.
------------------------
OKRES MASOWY - Oficjalnie rozpoczęty!
DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.
http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html