SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] PoGGromca, czyli historia chłopca z węglem zamiast zapałek

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 28219

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Trening zrobiony...

Powiem tak. HOT BLOOD 3.0 - ogromne zaskoczenie. Postawiło mnie na nogi w niecałe pół godziny. Wziąłem zalecaną dawkę 5 kapsułek, czyli 3g kreatyny i chyba coś około 300mg kofeiny. Jestem bardzo odporny na wszelkie środki pobudzające, ale o dziwo dawka ta zadziałała na mnie przy na prawdę paskudnym dniu. Mocno zastanowię się nad zakupem ponieważ cena nie jest strasznie wygórowana, a i forma kapsułek jest lepsza niż okropne w smaku shoty ;)...

Zrzuty z endomondo, jak widzicie nawet wyniki lepsze na tym "dopalaczu" ;)






Nie jest źle. Zmieniłem jednak swoje plany. Jutro najprawdopodobniej zrobię REFEED DAY. Nie mam jeszcze dużego doświadczenia z tym, ale to trochę lepsze niż wielkie ładowanie na cheat dayu ;)... Choć nie ukrywam, że perspektywa 24-godzinnej rozpusty mnie zachwyca to jednak chyba się nie skuszę ;). Moje zapotrzebowanie to około 2700kcal. Teraz jestem na 1850kcal, więc myślę, że wbiję na 2500 przez spowolniony metabolizm. Zdaję się, że podbiję węgle i trochę tłuszcz. Zobaczymy jutro. Nie będę mógł zdać jednak od razu relacji ponieważ w piątki zaraz po szkole mam trening i prosto jadę do pracy na nockę. Stoję za barem, więc refeed jak znalazł :v.

Po całym dniu i interwałach. Trochę smalcu siedzi gdzieniegdzie, ale jestem już wykończony redukcją i chyba pora wchodzić na w miarę czystą masę.



Pozdrawiam!

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347427
Kratę widać, więc nie ma sensu przy tym poziomie masy mięśniowej dalej się odchudzać.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Na wczorajszym treningu niespodziewanie przydarzyła mi się kontuzja prostownika. No nic- rehabilitujemy się i czekamy do poniedziałku. Zobaczymy jak będzie z treningiem. Zapewne odpuszczę martwy ciąg przez tydzień i być może obniżę obciążenie przy ćwiczeniach angażujących mięśnie pleców.

Mam nadzieję, że to tylko jakiś uraz krótkotrwały i skończy się na strachu.

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Wracam po ciężkim weekendzie. Nie wrzuciłem rozpiski z piątku ponieważ jest to dla mnie pracowity dzień. Zaraz po szkole siłownia, zdążę się na niej wykąpać i od razu prosto z niej ruszam w 2-godzinną podróż do pracy. W trasie jem obiad przygotowany tego samego dnia rankiem i jest to zarazem ostatni posiłek... Godzina 16 - ostatni posiłek, a tego też dnia będę pracował do 3 nad ranem. Pójdę spać o 4... Dobrze by było - czeka mnie oczywiście podróż do domu, a łóżko przywitam o godzinie 6.

Napisze tu trochę więc o piątku... Miało być pięknie. Chciałem trochę pokolorować ten smutny i trudny dzień i zaplanowałem refeed. Skok z 1850kcal na 2700kcal na pewno poprawi humor. Rozpisałem dzień wcześniej co zjem i pozwoliłem na wpisanie sobie WieśMaca. Właśnie tego potrzebowała moja psychika przed ciężkim dniem. Od rana rozmyślałem o tej porcji wołowinki. Rano podładowałem węgle, w szkole nie jadłem zbyt dużo, przed treningiem znowu wpadło parę węgli. Zapowiadał się piękny dzień i nawet problemy w szkole nie mogły go zepsuć. Nastawiłem się, że z wyższą podażą energii mój trening będzie łatwiejszy i dużo przyjemniejszy... Byłby gdyby nie kontuzja. Ćwiczenie numer 2 - martwy ciąg. 2 serie zrobione, czekała mnie ostatnia. Planowane 10 powtórzeń, ale po 5 nagle poczułem ogromny ból w prostowniku. Trening dokończony jednak ból nasilał się. Pracuję jako barman (jedynie w piątki w okresie wakacyjnym + parę dni przed i po). Nie obyło się tego dnia oczywiście bez przenoszenia, unoszenia i dźwigania wszelakich zgrzewek.

Cały weekend poświęciłem na leczenie. Końska maść + fotel do masażu zdziałały cuda. Ból czuję, ale nie powoduje on, że nie mogę wykonywać treningu - nie pozwolę sobie teraz na odpuszczenie ;). Więcej opiszę niżej.




TRENING A
Przysiady na maszynie Smitha - 10x92,5kg /// 8x97,5kg /// 6x102,5kg
Podciąganie szerokim nachwytem - 8x /// 8x /// 9x
Martwy ciąg - 5x57kg /// 5x77kg /// 5x77kg
Wyciskanie na ławeczce - 10x67kg /// 8x72kg /// 5x77kg /// 6x77kg
Rozpiętki - 10x15kg /// 8x17kg /// 7x19kg (jedna hantla)
Arnoldki - 10x17kg /// 8x19kg /// 7x21kg (jedna hantla)
Uginanie przedramion z supinacją - 7x15kg /// 7x15kg /// 8x15kg (jedna hantla)
Dipsy - wersja na tricepsy - 10x5kg /// 8x7,5kg /// 8x10kg
Wznosy nóg - 30x (nogi wyprostowane z przytrzymaniem w górnej fazie i wolnym opuszczaniem)



Jak już wspominałem trening po kontuzji. Przy każdym ćwiczeniu dawałem radę przy mniejszym bądź większym dyskomforcie w okolicach prostownika. Martwy ciąg odpuściłem jednak zdecydowałem się na powolnym wykonaniu ćwiczenia w celu sprawdzenia, czy prostownik sobie radzi i nie napadnie mnie straszliwy ból. Odetchnąłem z ulgą gdyż podczas wykonywania ćwiczenia ani przez chwile nie poczułem się gorzej. Zdecydowałem się nawet na podniesienie do 77kg. Planuję jednak zrobić przerwę, ok. 1 tyg bez martwego ciągu. Po tym czasie wrócę i zdejmę 10kg w każdej serii i będę wykonywał to powoli zwiększając i wracając do maxów.

Dzisiejszy trening to mój pierwszy trening o innej godzinie. Nareszcie mam opcje powrotu do domu, zjedzenia posiłku i udania się z powrotem na trening. Mam tam 25 kilometrów, więc to mi trochę utrudnia. Trening bardzo dobry, mimo kontuzji. Delikatnie czułem zwiększenie siły i poprawa ogólnego samopoczucia.

Na reverse przechodzę od następnego poniedziałku - to raczej pewne ;).

Pozdrawiam! Do zobaczenia!

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
A tutaj bonus. Piątkowe jadło.

Określam je jako REFEED, choć dla niektórych ostatni posiłek to CHEAT MEAL. Przy założeniach IIFYM "cheat" nie występuję, więc nazewnictwem nie będziemy się przejmować ;)...


Efekt osiągnięty. Bariera wagi przekroczona i jedziemy ;)!


DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291

INTERWAŁY







Pobiegane - tak trzeba to określić. Tempo w normie, nawet całkiem niezłe jak na 2 postoje wymuszone nagłym rozwiązaniem obuwia :). Jedziemy dalej i powoli będziemy się rozstawać z kochanymi interwałami.

Pozdrawiam!

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291


TRENING B
Przysiady na maszynie Smitha - 10x92,5kg /// 8x97,5kg /// 6x102,5kg
Wiosłowanie sztangą - 12x69,5kg /// 10x74,5kg /// 8x79,5kg
Martwy ciąg - 10x70kg /// 10x70kg /// 10x70kg (Po kontuzji - pobudzamy powoli prostownik)
Dipsy - 9x10kg /// 9x12,5kg /// 12x15kg
Wyciskanie hantlami na skosie - 10x25kg /// 8x27kg /// 8x29kg (jedna hantla)
Wyciskanie w siadzie - 10x17kg /// 8x19kg /// 7x21kg (jedna hantla)
Młotki - 7x15kg /// 7x15kg /// 7x15kg (jedna hantla)
Ściąganie drążka wyciągu górnego - 12x20kg /// 10x22,5kg /// 8x25kg
Wznosy nóg - 30x (nogi wyprostowane z przytrzymaniem w górnej fazie i wolnym opuszczaniem)



Trening jak trening. Jestem zadowolony z powodu ciągłego podtrzymania wyników siłowych. Plecy już nie dają o sobie znać i w przyszłym tygodniu zacznę znowu wykonywanie martwego ciągu. Dziś pomachałem na 70 kg i było całkiem przyzwoicie z delikatnym dyskomfortem. Postaram się niedługo urozmaicić te dzienniki, jednak sądzę, że takie codzienne sprawozdania są w porządku. Póki mam na to czas, będę je wstawiał.

Pozdrawiam!

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 705 Wiek 31 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7912
Czasy niezłe kręcisz, ale wagowo chudo ;p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 466 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 17141
Siema. Założenie diety faktycznie podobne jadnak forma u Ciebie lepsza, mniej fatu :) Będę zaglądać :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Connecting
Czasy niezłe kręcisz, ale wagowo chudo ;p


Wiem, wiem - sam czuję się marnie na tym, ale to chyba kwestia genów. Pomijając, że jestem raczej niski, niewiele ponad 170cm, a do tego dość mocno zmagazynowana tkanka tłuszczowa w okolicach brzucha i klatki piersiowej sprawia, że redukcja musiała trwać dość długo ;).

Jak już pisałem, teraz powoli od poniedziałku wchodzi reverse i ok. 800kcal do podbicia jeśli chodzi o zapotrzebowanie, więc 8 tygodni gdy wszystko będzie ładnie szło bez nadmiernego przybierania masy tłuszczowej.

Będzie to moja pierwsza prawdziwa masówka za jakiś czas, więc myślę, że dopiero po tym będzie można oceniać jako tako moją budowę, bo niestety musiałem poświęcić trochę czasu na zabijanie grubasa ;)...

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Muay Thai - Czy dam radę?

Następny temat

Poproszę o ocenę treningu

WHEY premium