SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Złe doświadczenia z trenowaniem sztuk walki i automotywacja na comeback

temat działu:

Sztuki Walki

Ilość wyświetleń tematu: 2758

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 9 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 73
Właściwie to pod K1 było, znam różnicę pomiędzy MT, KB, K1 - to ostatnie to tylko formuła, ale praktyka na początku wygląda taka, że często te rzeczy są bardzo bliskie siebie, a walka była na zasadach full contact.
Na początku chciałem się zapisać na semi contact, ale powiedziano mi, że nie ma chętnych, żebym szedł na to co wszyscy, przecież nic się nie stanie i takie tam. Jak bym z góry wiedział co i jak to pewnie bym nie poszedł.

Ogółem podobają mi się twarde sztuki walki, ze sportem rekreacyjnie, czysto amatorsko byłem związany, ale nie koniecznie związane bezpośrednio z walką, jeszcze dobre kilka lat trenowałem pewien drużynowy sport kontaktowy, więc sam fakt, że czasem boli, czy trzeba zapierd... jest dla mnie jak najbardziej naturalny. Myślę, że jakbym trafił na tego kolegę, z którym się zapisywałem to bym wygrał, a na pewno nie dał sobie zrobić krzywdy.

Myślę, że po prostu miałem pecha, jak jest np 10 klubów w dużym mieście to wcześniej trafiłem na taką "sekcję" gdzie tylko jeden gościu wynajmował salę, było +40 osób nie mogłem się doliczy, każdy trenował w takich rękawicach jak chce i inne takie, dlatego bardzo szybko zmieniłem klub na normalny, więc myślałem siła rozpędu, że będzie tylko lepiej.

Zmieniony przez - LeftAlt w dniu 2015-05-09 20:44:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 409 Napisanych postów 2089 Wiek 7 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 111617
Skoro dałeś sobie radę z kolesiem, który już trenował, nie oszczędzał ciebie, utrzymałeś się na ringu, walczyłeś równo to znaczy że masz talent do tego, a skoro tak to wbijaj na trening i kto wie, skoro po kilku treningach tak dobrze ci szło to może czekają na ciebie większe turnieje nie tylko amatorskie, ale być może także i te zawodowe.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
Nie wiem, jak w KB, ale w tajskim obserwuję zawodników pod 30-stkę, którzy dopiero zaczynają walki na ringu amatorskim. Z tego co piszesz, jesteś zawzięty, chcesz się uczyć, więc kto wie, gdzie jeszcze zawalczysz

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 55 Wiek 29 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 955
moim zdaniem nie ma co gdybać że jeśli byś trafil na kogo innego to inaczej by to sie potoczyło po prostu to była walka jeden z was był lepszy i powinieneś tylko z tego wnioski wyciagnąć a nie to roztrząsać, trzeba iść dalej i trenować jeszcze bardziej intensywnie bo akurat w kb/k1 itp kilka treningów nic nie znaczy ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 70 Napisanych postów 647 Wiek 44 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 24355
Ja dołączę się do tematu, mam podobny problem.. Zacznę od tego że trenowałem boks regularnie przez 6 miesięcy (2 razy w tygodniu). Potem miałem przerwę kolejne 9 miesięcy, bo trener stwierdził że nie będzie dojeżdżał do nas na treningi.. Po 9 miesiącach załatwiłem drugiego trenera, który na dzień dobry powiedział że mamy pojechać na sparingi do większego miasta, ja mówiłem że nie dam rady (nasiliła mi się depresja w tym czasie i nie miałem nawet chęci zbytniej do życia i treningów, czułem się wypalony) Do tego przerwa i brak treningów przez 9 miesięcy zrobiły swoje z moją formą.. Jednak trener nalegał że jak nie pojedziemy to nie będzie nas trenował a poza tym że zrobimy lekki sparing z kimś z naszego klubu i że dostanę kogoś z podobnym doświadczeniem.. Pod tą presją zgodziłem się pojechać, okazało się że będę walczył z 30 letnim 120+ kg typem z innego klubu, który trenuje już parę ładnych lat i ma kilka walk na swoim koncie.. Wiedziałem że nie jestem przygotowany i czułem straszny stres, poza tym moja przerwa w treningach zrobiła swoje, i nie miałem kondycji w efekcie czego przez praktycznie 3 rundy dostawałem regularnie w pysk i sędzia co jakiś czas pytał czy przerwać walkę.. Było mi wstyd i nie miałem żadnych sił żeby walczyć ale powiedziałem że jadę do końca, i jakoś wytrzymałem.. Po walce uciekłem szybko do szatni i już z niej nie wychodziłem do końca bo po prostu czułem straszny wstyd, jednocześnie było mi żal trenera, bo pewnie mu też głupio było że takiego "zawodnika" przywiózł.. Dostałem po pysku jak jakiś leszcz, fizycznie ucierpiałem trochę, bardziej odbiło się to na mojej psychice przez którą nie wierzę że mogę być jeszcze jakimkolwiek zawodnikiem.. A trener przyjechał jeszcze tylko na 1 trening a potem powiedział że nie będzie tak samo do nas dojeżdżał..
Nie wiem po co wam zawracam tym głowę.. Ale zobaczyłem że kolega ma podobny problem co ja.. Tylko że ja się po tamtej porażce nie mogę się pozbierać.. Jestem zły na siebie za tą porażkę i za to że okazałem się w ringu taką ciotą.. Jest jakaś szansa na naprostowanie psychiki? Czy już raczej jest to definitywny koniec.. Na razie planuję się zapisać na SW jak pójdę na studia do większego miasta, a póki co trenuje na siłowni... Czy ktoś z was ma podobne problemy to jest: Nerwica,Depresja?? I trenuje jednocześnie SW?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 19 Wiek 109 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 274
Jeśli cierpisz na depresje i tracisz motywacje musisz zacząć działać w inny sposób , tzn, musisz zacząć ćwiczyć żeby ci sie chciało . Zwykle zaczyna sie od chęci pózniej do działania. Pomysl o tym w ten sposób , wykazałeś sie odwaga w ogole wychodząc na ring . Wielu na twoim miejscu nie dało by rady w ogole stanąć do walki . Ćwiczysz dla siebie , nieważne co pomyślą o tobie inni , twój rozwój jako zawodnika sie liczy . Myśle, że nigdy nie jest za pozno na powrót .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Myckol57
...Po walce uciekłem szybko do szatni i już z niej nie wychodziłem do końca bo po prostu czułem straszny wstyd, jednocześnie było mi żal trenera, bo pewnie mu też głupio było że takiego "zawodnika" przywiózł...
Trener Cię wystawił, a Ty siebie obwiniasz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
Myckol57
Czy ktoś z was ma podobne problemy to jest: Nerwica,Depresja?? I trenuje jednocześnie SW?



Stary, jeśli masz kliniczną depresję (a nie po prostu czujesz się smutny i taki stan nazywasz potocznie "depresją"), to jak najszybciej idź do lekarza, bo to jest poważna choroba, wymagająca farmakologicznego leczenia.

Wloty i upadki zdarzają się wszystkim, zaryzykuję stwierdzenie, że połowa zawodników udzielających się na forum przynajmniej raz miała ochotę piznąć rękawice w kąt i nie wracać na trening. Czasem dobrze sobie zrobić przerwę, przemyśleć, pogadać z kimś, nabrać motywacji i wrócić. Tyle że to w przypadku osób "zdrowych" - w przypadku osób z depresją kliniczną, w mózgu zachodzą inne mechanizmy i taka osoba musi być pod nadzorem lekarskim, bo sama z siebie raczej nie postawi się na nogi.

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 90 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2897
Pół roku to żaden staż w boksie, więc nie masz się czym przejmować. Po prostu nic nie umiałeś i zostałeś wystawiony przez jakiegoś d****a na egzekucję, być może dlatego, że ten d****(sorry ale inaczej się tego gościa nie da określić) obiecał wcześniej komuś że przywiezie jakiegoś zawodnika.

Pójdź do normalnej sekcji, trenuj i baw się tym. Trochę pochodzisz i uraz Ci przejdzie.

I nic na siłę. Ja wiem że każdy co idzie na SW, chce pokazać na początku jakim to on jest twardym gościem, ale jako amator, nie masz obowiązku walczyć dlatego że trener tak chce. Nie czujesz się na siłach to nie walczysz i tyle. Nie czujesz się na tyle asertywny, żeby odmówić trenerowi, powiedz że masz kontuzję, dentystę dzień wcześniej czy cokolwiek innego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 70 Napisanych postów 647 Wiek 44 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 24355
MMA Właśnie wiele osób mi to mówi że ogólnie siebie obwiniam za wszystko... Nawet za coś w czym zupełnie nie zawiniłem..


Lady M Chciałbym być tylko smutny.. Niestety mam zdiagnozowaną Depresje i między innymi zaburzenia lękowe ale szkoda wszystko wymieniać.. Cierpię na nie od urodzenia a zacząłem się leczyć dopiero 2 lata temu.. Ogólnie lipa bo nie chcą mi dać spokoju, ale i tak mam nadzieję że się ich w końcu pozbędę


Ogólnie to jest tak że właśnie ciężko mi cokolwiek zdziałać przez te moje "problemy" ale staram się na przekór nim działać. Bo szkoda przez jakieś choroby rezygnować z tego co się chce robić.. Tylko właśnie po takich porażkach to wszystko się nasila i przychodzi takie nastawienie że "do niczego się nie nadaje", "nic ze mnie nie będzie" "To nie ma sensu".
Wszystkim dzięki za odpowiedzi i za porady również dziękuję



Zmieniony przez - Myckol57 w dniu 2015-05-11 12:04:11
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kask bokserski

Następny temat

[KONKURS] Fighter w obiektywie - zaprezentuj swój styl-formułę walki.

WHEY premium