Bellafiore na redukcji

Hej!

Od czasu do czasu Was podczytuję, od czasu do czasu rodzi się myśl, żeby coś zmienić, ale jak to bywa "od czasu do czasu" czasami odkłada się to na później, bo nie jest to akurat odpowiedni moment.

No to ankietka, co by nie było bezpodstawnie
****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: bellafiore
WIEK: 20
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 3 miesiące

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 71,0kg
WZROST: 172-3cm
OBWÓD RAMIENIA: 28cm
OBWÓD ŁYDKI: 39cm
OBWÓD UDA: 61cm
OBWÓD BIODER: 104cm
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 92cm
OBWÓD TALII: 75cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 103cm

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
Dobrze się czuć :)
****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: celiakia
PRZEBYTE KONTUZJE: dawno dawno temu pęknięta chrząstka w kolanie
WADY POSTAWY: przykurcze i krzywość typu "wieża w Pizie" od połowy moje ciało skręca
A tak serio to krzywa miednica, skolioza, rehabilitowane od 2 lat ;)
ALERGIE: mleko, niektóre orzechy, pszenica
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brzuszek czasami kuje jeszcze nie wiadomo dlaczego :D
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? TAK
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? TAK
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? TAK

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: wapń+D3, Mg+B6, omega 3
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)
liczenie kalorii - większość ostatnich lat, na zasadzie szukania, co jest dla organizmu najbardziej odpowiednie
bezglutenowa, bezmleczna, bezpszeniczna - od 3 lat i nadal jest
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE?
Poza uzależnieniem od smażonych ziemniaków ( ) to czasami za dużo podjadam i czasami po prostu za dużo jem.
Poza tym dieta bezglutenowa, bezpszeniczna, bezmleczna, nie jem ryb ani owoców morza i muszę uważać z ilością białka.
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ?
Utrzymuję
****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: w najbliższej przyszłości tak

ZDJĘCIA
aparat się na mnie obraził, będą najwcześniej w święta

Przykładowo dzisiaj zjadłam tak...
(6:00) kasza jaglana na wodzie z łyżeczką tahini i bananem
(9:20) garść łuskanego słonecznika
(12:20) kasza jaglana z papryką czerwoną, ogórkiem, pomidorem, oliwą z oliwek/olejem rydzowym
(16:00) jajecznica z 2 jajek z 2 łyżkami płaskimi ziemniaków
i coś jeszcze na kolację.

Miłego wieczoru Wam życzę!

Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-03-30 19:11:21

Cześć!

Chcialam tylko napisać, że się trzymam, gimnastykuję. Ten tydzień był dla mnie bardzo trudny, abstrah**ąc od roty to niestety mojej kochanej psinki już z nami nie ma, co poskutkowało takim spięciem mięśni, że cięzko było mi wyjść poza łóżko.
Aktualnie już jestem spionizowana, ale na siłce nie byłam od zeszłego tygodnia. Robię grzecznie ćwiczenia korekcyjne i się odezwę po powrocie z wakacji, mam nadzieję, że z nowymi siłami.

Miłego weekendu


Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-09-18 15:41:46

Dlaczego musisz uważać z ilością białka? Nie jesz też mięsa?

Zakwaszony organizm i jak do dzisiaj sądziłam problemy z nerkami ;).

Mięsko jak najbardziej jem, tylko ostatnio mam czasami focha na cięższe rzeczy (i mięcho) i jadę głównie na gotowanych kaszach z warzywami. Może chęć wiosennego detoksu :p

Na kolację wpadło trochę kaszy gryczanej z oliwą z oliwek, lekki brak apetytu.

Od jutra już będą w miarę sensowne raporty z całego dnia.

"Zakwaszony organizm i jak do dzisiaj sądziłam problemy z nerkami"

Nie w pełni rozumiem, ale mam nadzieję, że nie masz żadnych problemów z nerkami. Jeśli chcesz poprawić status kwasowo-zasadowy diety to przede wszystkim powinnaś skoncentrować się na dostarczaniu odpowiednich ilości produktów alkalizujących a niekoniecznie na przesadnym eliminowaniu produktów zakwaszających. Niektóre produkty zbożowe (np: kasza gryczana, ryż brązowy) mają również silne właściwości zakwaszające.

Konsumpcję mięsa niekoniecznie należy kojarzyć z dostarczaniem toksyn, zwłaszcza gdy mówimy o nieprzetworzonym mięsie poddawanym delikatnej obróbce termicznej (parowanie/gotowanie). Niedobory białka (a przede wszystkim niektórych aminokwasów: glicyny, cysteiny i glutaminy) mogą upośledzać funkcje detoksykacyjne wątroby.

LukaszK dziękuję za informacje :)

Przez 5 lat uważano, że choruję, ale wczoraj lekarz stwierdził, że na 99% to nieprawda. No nieważne. W każdym razie nie zalecano mi w żadnym razie zbyt dużych ilości białka w diecie. Zdaję sobie z tego sprawę, że ryż, kasze to też średni wybór, jeżeli chodzi o zakwaszenie i walka jest troszkę jak z wiatrakami. Natomiast wydaje mi się, że tutaj dużo zrobi, gdy zacznie się wysyp warzyw.
Mięsa nie kojarzę z dostarczaniem toksyn, z resztą je lubię, ale muszę mieć po prostu na nie ochotę, czasami jest tak, że po prostu jej nie mam (np. wczoraj, po niedzieli, w ciągu której zjadłam z 400g fileta ;)). Niedobór białka aktualnie mnie nie dotyczy. Postaram się bardziej precyzyjnie wyrażać.

Zapomniałam wczoraj napisać na czym to się będzie wszystko opierało.
Na pewno nie będę liczyć kalorii, przynajmniej na razie. Mam nie być głodna, mam jeść regularnie bez podjadania i w miarę czysto.

Jutro idę obejrzeć, co oferuje jedna siłownia i zobaczyć też na ile mój organizm pozwoli, a potem przedstawię Wam jakiś ramowy plan działania :).

31.03.2015
(07:20) kasza gryczana z pomidorami i oliwą z oliwek
(09:00) kubek barszczu czerwonego
(11:50) suszone jabłka, kasza jaglana na wodzie z tahini
(16:00) barszcz czerwony z ziemniakami
(19:00) filet z kurczaka w przyprawach z gotowanym brokułem

+ gimnastyka

Trzymajcie się!

Wydaje mi sie ze jak jednak policzysz te kalorie co zjadlas to wyjdzie dramtycznie malo...
Liczenie na poczatku duzo ulatwia, a po jakims czasie mozna juz szacowac na oko ile sie zjdalo :)

Wolno licząc, "na oko" wyszło ok. 1300kcal. Niedużo faktycznie.

Jednak siłownia dopiero w czwartek, bo na jutro mi coś wypadło.

to tylko o jakies 500 za malo ;)

A dlaczego nie chcesz liczyć kcal i rozkładu?
Ja osobiście, w te dni kiedy nie mam zaplanowanej miski to albo jem jak kurczaczek (ok 1000kcal) albo przesadzam na grubo. Pomimo 2 mies liczenia nadal nie mam oka do posiłków

Dzięki za wasze odpowiedzi!

@Madzianna nie przesadzajmy, przy siedzącym trybie życia w dni kiedy nie ma żadnego treningu (gimnastyka się nie liczy) wystarczyłoby coś w okolicach 1600. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wczoraj było za mało ;)

@Nobivac liczyłam kalorie i rozkład przez większość czasu z ostatnich 5 lat. Orientacyjnie jestem w stanie stwierdzić ile jem, natomiast dla mnie aktualnie najważniejsze jest, żeby nie podjadać i pilnować tego, żebym nie była głodna (za duży głód = rzucenie się na jedzenie). No i jak liczę to za dużo o tym myślę, a na początku "ogarniania się" też nie wydaje mi się to zbyt dobre. Wiadomo, jak wejdę w rytm to i będzie liczenie, w końcu porządnie ogarnięta micha=efekty ;).

1300 kcal to kalorycznosc dla dziecka. Przy 1600kcal dziennie chudnie moja 63-letnia mama, ktorej jedyna wieksza aktywnoscia sa energiczne marsze z psami . Zakladam ze Ty masz trcohe lepszy metabolizm, chociaz jak juz sie tak glodzisz dluzszy czas to nie wiadomo
No i nie zamierzasz cwiczyc na silowni? wtedy zapotrzebowanie wzrosnie jeszcze bardziej