Ze wczoraj wpisu nie ma, nie działo się nic specjalnego. Mogę jedynie się pochwalić że domsy na całych plecach masakryczne, ledwo mogłem się schylać. Dziś już nieco lepiej.
Na treningu fajna pompka. Waga rano 82,5kg. Jutro postaram się złapać trenerkę na kilka słów i zapytam czy wszystko w porządku z moją dietą i treningiem. Jutro trzeba katować nogi
KLATA+BICEPS
1. Wyciskanie sztangi płasko 12x60,10x60,8x60,4x70+4x60
2. Wyciskanie hantli skos dodatni 12x16,12x16,12x16,12x16
3. Rozpiętki na maszynie 15x35,12x40,6x50,10x30+10x30
4. Wyciskanie hantli z rotacją skos ujemny 14x14,12x14,12x14,12x14
5. Przyciąganie linek dolnej bramy przed klatę 10x12.5,10x12.5,10x12.5
1. Uginanie wąsko z łamaną modlitewnik 20x20,20x20,20x20,15x20
2. 3 SUPERSERIE : uginanie szeroko z łamaną stojąc 20x15 + uginanie z hantlami supinacja stojąc 10x8
3. Uginanie jednorącz z 3 sek spięciem dolna brama 10x7.5,10x7.5,10x10
Aeroby: interwały 20 min (2,8km) dzisiaj krótko bo około 14 minuty złapała mnie taka kolka jakby mi wycinali śledzionę
Przed/po treningu (rano): K** AAKG 5g, K** Beta 5g, UNS BCAA 25g, MMB 4x, K** WPC 60
Noc: Witaminy 1x, Omega - 3 1x
"The only one who can tell you 'you can't' is you. And you don't have to listen."
Dziennik: http://www.sfd.pl/[DT]_Forma_luks__Frycekz-t1065140.html#
Pomogłem? Daj SOGacza ;)