Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
Tak, dobrze wykonane wiosłowanie załatwia po części szerokosc pleców bo także i do tego się przyczynia i grubosc, nawet w wersji z naciskiem na najszersze, do tego drążek i podciągania na nim i mamy podstawy bardzo solidne, co do dużych obciążeń to też jestem zdania, że ani na drążku ani przy wioslowaniu nie są potrzebne jakies wieklie ciężary, sam często nie przekraczałem stu kg a podciągania na drążku z waga ciała i plecy rozwijały się świetnie...
Ogólnie tez myślę, że niektórzy dali sobie niepotrzebnie wmówić, że ciężar to w kulturystyce sprawa pierwszorzędne, i popada się w przesade...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
42
Napisanych postów
3913
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
25673
Dobra, moze troche inaczej. Pochylenie od 25 do 45°, glowa wiadomo odciagnieta do tylu, faza pozytywna eksplozywna z mocnym dopieciem lopatek, faza negatywna powolna, z pelna kontrola ruchu, mocnym rozciagnieciem lopatek i lekkim pochyleniem sie do przodu, przez co rozny kat pochylenia na poczatku. Ciezar dosc solidny, ale wszystko z glowa. Hm?
I co sadzicie o wioslowaniu z ziemi o ktorym bylo tu juz wspomniane?
Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Głowa wcale nie musi być odchylona do tyłu - jak jest w linii kręgosłupa to jest ok. Najlepiej trzymać cały czas jednakowy kąt tułowia do podłoża (około 30 stopni) - oczywiście w kontekście jak najmocniejszego atakowania m. najszerszych grzbietu. I do tego oczywiście praca łopatkami.
Wiosło oburącz z ziemi również wprowadza niepotrzebne elementy angażujące inne mięśnie niż te o których tu dyskusja. Sprawę załatwiają odpowiednio wysokie podstawki/stojaki pod sztangę i wtedy można wiosłować do nich bez niepotrzebnego bujania tułowiem w dół i górę.
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2015-01-14 08:02:53
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
moim zdaniem zbytnie odchylenie głowy może być szkodliwe zarówno dla ćwiczenia, jego wykonania, jak i dla kręgosłupa- delikatnie uniesiona, tak jw. w naturalnej linii kręgosłupa.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
42
Napisanych postów
3913
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
25673
Nie mialem na mysli mocnego odciagniecia glowy, spokojnie panowie :p co do bujania tulowiem w mniejszym czy wiekszym stopniu jest to nieuniknione, co wiecej wydaje mi sie ze jest to nawet wskazane (jak na wyciagu podczas sciagania drazka z gory, lekko bujamy tulowiem analogicznie do podciagania na drazku) bycie idealnie w jednej pozycji caly czas podczas machania sztanga wazaca wiecej niz my sami nie wydaje mi sie naturalne
Zmieniony przez - LukaszF w dniu 1/15/2015 5:24:24 AM
Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Trzeba odróżnić bujanie od zmiany położenia ciała wywołanego podnoszeniem dużego ciężaru. Zawsze minie jakaś chwila zanim mięśnie stabilizujące przywrócą tułów do odpowiedniego poziomu - stąd się biorą delikatne zmiany jego położenia. Bujanie - jeśli zależy Ci na m. najszerszych grzbietu, nie ma dużego sensu. Wersji wiosła jest wiele, ale my tu mieliśmy dyskutować o tym ćwiczeniu w kontekście maksymalnie efektywnego stymulowania m. najszerszych grzbietu. Stąd taka a nie inna wersja jest najlepsza.
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
tak, pewnien niewielki ruch jest oczywisty i wynika z natury rzeczy, niemozliwe byloby inaczej. jesli zas bylby znaczniejszy to w najlepszym przypadku prace przejma czworoboczne a w najgorszym kregoslup... jesli bedziesz sie trzymal wskazowek chocby co do toru ruchu, chwytu to ulozenie ciala samo w duzej czesci sie ustabilizuje, co jednak oczywiscie nie zwalnia od swiadomych korekt.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
42
Napisanych postów
3913
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
25673
Dobra panowie, na początku średnio mi to wchodziło, robiąc wiosłowanie jako pierwsze lub drugie ćwiczenie (po szerokim podciąganiu) miałem problem z tym że motyle potrzebowały dużego ciężaru, przy czym znowu szybko męczyły sie prostowniki, teraz robie wiosło w środku treningu jako 3 lub 4 ćwiczenie, motyle są już na tyle zmęczone że ciężar w przedziale 60-40kg czasem wystarczy ;) moje motyle niezmiernie wam dziękują ;p
swoją drogą, jestem ciekaw co myślicie o treningu barków 3x w tygodniu? i mówie tu o dość objętościowych treningach, czasem 4ćwx4s a czasem 6-7ćw po 4-6s %) pomińcie kwestie zmęczenia barków a treningu klatki czy tricepsa, wszystko mam pięknie rozplanowane %)
Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
To bardzo mała partia - naramienne - jak na 3 treningi w tygodniu. Ale okresowo - jak inne partie odpuścisz - pewnie można by było. Tylko czy to się przełoży na ich szalony wzrost - nie sądzę.
Szacuny
4064
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347429
Jeśli podzielisz barki na aktony, to tak naprawdę można w ten sposób ćwiczyć długi okres czasu. Po klatce zrobić przód, po plecach tył i osobno bok.Wejdzie ładnie.
Natomiast jeśli chodzi o całość 3 razy w tygodniu, to będzie ciężko.3-4 tygodnie takiej siekiery po czym traktuj barki ulgowo.Wtedy z pewnością dużo zyskasz.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„