Rzekł Paschalis:tu czy tam -jeden ponad podziałami spam!!

No ale to zawsze jest kwestia dogadania i ustalenia jakiegoś kompromisu. Nam się udało.... on odpuszcza czasami i ja tak samo. Też potrzebowaliśmy czasu żeby to poukładać i wypracować "złoty środek"

Hetavel

No ale to zawsze jest kwestia dogadania i ustalenia jakiegoś kompromisu. Nam się udało.... on odpuszcza czasami i ja tak samo. Też potrzebowaliśmy czasu żeby to poukładać i wypracować "złoty środek"

moj juz nie chce rozmow,bo wg niego nie ma o czym gadac- on bedzie robil jak mu sie bedzie chcialo/podobalo/bedzie mial czas a nie wtedy kiedy ja uwazam ze trzeba

kompromisem byl podizal i harmonogram- nie stosuje bo ja mu czasu organizowala nie bede

Preria, a Ty się w ogóle dobrze czujesz w tym małżeństwie? Bo wiesz miłość nie polega tylko na tym, żeby kogoś poprzytulać. Ja bym się nad tym panem zastanowiła, bo nie mogłabym być z kimś kto ma gdzieś moje zdanie / potrzeby, a wyżej ode mnie stawia swoją rodzinę.

Iskra14

Preria, a Ty się w ogóle dobrze czujesz w tym małżeństwie? Bo wiesz miłość nie polega tylko na tym, żeby kogoś poprzytulać. Ja bym się nad tym panem zastanowiła, bo nie mogłabym być z kimś kto ma gdzieś moje zdanie / potrzeby, a wyżej ode mnie stawia swoją rodzinę.

zaczyna mnie to uwierac jak kamien w bucie

preria

kompromisem byl podizal i harmonogram- nie stosuje bo ja mu czasu organizowala nie bede

sytuacja patowa

Trzeba reset i od zera zacząć. Ale to obie strony muszą chcieć.

nightingal

preria

kompromisem byl podizal i harmonogram- nie stosuje bo ja mu czasu organizowala nie bede

sytuacja patowa

Trzeba reset i od zera zacząć. Ale to obie strony muszą chcieć.

dokladnie,ale mamy juz taki bagaz emocjonalny ze nie da sie go zostawic za soba....marze o zaczeciu od zera

nawet juz byly proby- konczylo sie po tygodniu,dwoch,trzech dniach....

Może jestem jeszcze za mało doświadczona, za życie, ale zazwyczaj w takich sytuacjach są dwie strony i twój chłop może mieć inną wersję. Zastanów się, czy mu nie zrzędzisz w domu ciągle o to, żeby sprzątał, że coś tam Ci się nie podoba itd. Jak z dziećmi, jak mi rodzice cały czas truli, że mam sprzątać to nigdy nie miałam ochoty tego robić.

zrazedze mu jak zaczynam juz mocno kichac albo zaczyna smierdziec ze zlewu a kuchenka porasta koprem