Rzekł Paschalis:tu czy tam -jeden ponad podziałami spam!!

ja glowne odgruzowanie robie w sobote w tygodniu ogarniam z wierzchu, ale i tak na dzwiek niezapowiedzianych gosci w tygodniu to wpadam w panike

to chata współlokatora i każdy pawlacz i szafa jest wypchana jego klamotami. My się nie mieścimy już.

a jak wygladaja wasze kuchnie?

no raczej nie sterylnie :D

moj ma w grafiku odkurzanie i kuchnie- ja reszte swiata....nie pytajcie jak wyglada kuchnia i dywany...z ktem

W szafkach koszmar, co mnie doprowadza do pasji - ale jak pisałam mieszkanie nie moje i nie mogę tego chłamu wywalić. Po wierzchu się staramy sprzątać.

u mnie czasem nie ma skrawka szafki zeby se mihe zrobic :/

preria, ty tak to piszesz, że nie wiem czy płakać czy umrzeć ze śmiechu na biurku :) Polecam jeszcze kota. Nasz kot ma problem z korzystaniem z kuwety i do tego pierdzi.

Z takim współlokatorem wszystkie problemy higieniczne wydają się błache.

moj jest bardzo czytsy- nawet jak cos jest rozlane na lawie i sie klei to idzie i "zakopuje syfek"

mojego zepsuliśmy, jak go uczyliśmy korzystać z toalety za pomocą litterkwittera. biedne zwierzę kompletnie zdurniało co i jak.