Pionierka na redukcji

Hej. wrzucam dzisiejszy trening
Trening B
A. Martwy ciąg 45x15 55x3 55x3 ( tylko dlatego że dopiero po drugim razie zorientowałam się że mam grubą sztangę której nie mogę utrzymać) ze zmienioną sztangą 55x15 57,5x8
40kgx15 50x15 55x11
B1. Wyciskanie sztangi stojąc 17,5x15 20x13,5 22,5x6
17,5x15 20x10 20x10
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 25x15 30x10 30x10 35x6 (ostatnia seria z poirytowania że nie nie mogę dobić przy 30kg do 15)
25kgx15 30x11 30x10
C1. wypady 2x8kgx15 2x10x15 2x12x10
2x8kgx15 2x10x15 2x12x10
C2. uginanie nóg leząc 10x15 12,5x8 15x6
10kgx15 15x6 10x10
D. pompki 12 później poleciał kręgosłup
Dziś bez orbitreka bo miałam za mało czasu

Chyba dojrzewam do zakupu pasków.. przy wykrokach sto razy poprawiam hantle bo mi lecą z rąk przesuwają się i tak dalej, chyba dlatego że są grube gryfy, więc skupiam się na rękach zamiast na reszcie ciała- bez sensu....zresztą widać przy mc jak wzięłam tą grubszą to nie mogłam dobić do 3 powtórzeń a przy cienkiej zmieniałam co prawda chwyt w trakcie no ale dobiłam do 15 powtórzeń.

Ostatnio coś walczę z warzywami, nie mam w ogóle na nie ani ochoty ani pomysłu... muszę poszukać w dziale kuchni jakiejś inspiracji.

Sprawozdanie: dzisiejszy trening, miska wczorajsza i dzisiejsza. Weekend czeka mnie uroczy bo po 10 h w pracy już jestem zmęczona....

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach: 35kgx15 45x13 47,5x9
35kgx15 42,5x15 47,5x8
B1. wyciskanie sztangi skos góra: 22,5x15 25x12 27,5x6
20x15 25x12 27,5x5
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha: 22,5x15 25x15 30x9
20kgx15 25x15 27,5x11
C1. prostowanie nóg : 15x15 17,5x12 20x9
12,5x15 15x15 17,5x12
C2. wznosy tułowia z opadu 10x15 15x15 15x15
5kgx15 10x15 15x15
D. plank 35s
orbitrek 30min 5km

Może ma ktoś jakieś uwagi ? jakieś opierdziele czy coś ?

Weekend spędzony w pracy, czytaj 7-8 h spacerku codziennie... miska dziś niedojedzona, za mało czasu, lodówka pusta ogólnie bida
Jutro postaram się skoczyć na siłownię jeśli wystarczy mi czasu.

Nie było mnie chwile, strasznie zabiegana jestem albo praktyki albo praca ewentualnie uczelnia. Dopiero wczoraj udało mi się wyrwać na trening i to o 21, a siłownia zamykana jest o 22 więc bez orbitreka.

Trening B
A. Martwy ciąg 45x15 55x15 60x8
45x15 55x15 57,5x8
B1. Wyciskanie sztangi stojąc 17,5x15 20x15 22,5x7
17,5x15 20x13,5 22,5x6
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem-zrobiłam dolny drążek zamiast górnego 20x15 25x15 25x15
C1. wypady 2x8kgx15 2x10x15 2x12 x 10
2x8kgx15 2x10x15 2x12x10
C2. uginanie nóg leząc 10x15 12,5x8 15x6 - nienawidzę tego ćwiczenia
10x15 12,5x8 15x6
D. pompki 12

Przy martwym ciągu dowiedziałam się że jest to ćwiczenie przez które za parę lat nie będę mogła ćwiczyć, więc powinnam używać pasa lędźwiowego, bo koledzy autora tych słów robili "to ćwiczenie" (chyba nie wiedział jak się ono nazywa bo cały czas to powtarzał ) bez pasa i teraz nie mogą się ruszać

Wrzucam zaległe miski... poniedziałkowa nie liczona wpadła golonka i sernik, ale małe porcje
Warzywka: brokuły, pomidorki, sałata, papryka

Jestem... żyje ale co to za życie. rano praktyki potem uczelnia, weekend w pracy padam na dziób. Tak więc zeszły tydzień pod względem treningów do du.... miałam czas przed 21 ale byłam już taka padnięta że sobie darowałam. Dziś miałam praktyki na popołudnie więc trening odbył się rano. nie miałam czasu ani nic pisać ani nic czytać więc dziś będę nadrabiała zaległości w dziennikach dziewczyn. wtorek i środa jeszcze będę na wariackich papierach a potem mam nadzieje, że będzie troszku luzu. jutro pobudka o 5.30 a wrócę do domu o 20, oszaleć można.

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach: 35kgx15 45x15 50x6
35kgx15 45x13 47,5x9
B1. wyciskanie sztangi skos góra: 22,5x15 25x12 27,5x8
22,5x15 25x12 27,5x6
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha: 25x15 30x15 35x8
22,5x15 25x15 30x9
C1. prostowanie nóg : 15x15 17,5x13 20x10
15x15 17,5x12 20x9
C2. wznosy tułowia z opadu 10x15 15x15 15x15
10x15 15x15 15x15
D. plank 40s
orbitrek 20min 3,6km

no i zaległe miski.. przeprosiłam się z warzywami i teraz wciągam je jak najęta.. albo sałaty różnego pochodzenia, pomidorki, mrożonki, papryczki itp
Wda 1,5l codziennie- raczej tego pilnuję,













Irytuje mnie mój brak progresu na ciężarach...


Zmieniony przez - pionierka w dniu 2015-03-02 19:52:56

Tak jak mówiłam, wtorek i środa szalone dziś już dałam radę na trening, strasznie mi się nie chciało ale jak już zaczęłam to ćwiczyło mi się super

Trening B
A. Martwy ciąg 45kgx15 55x15 60x10 65x6
45x15 55x15 60x8
B1. Wyciskanie sztangi stojąc 20x15 22,5x9 25x6
17,5x15 20x15 22,5x7
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 25x15 30x14 35x6
25x15 30x10 30x10
C1. wypady 2x8x15 i sztanga 20kgx15 25x10
2x8kgx15 2x10x15 2x12 x 10
C2. uginanie nóg leząc 10x15 12,5kgx14 15x7
10x15 12,5x8 15x6
D. pompki 12
orbitrek 3km 15min- już nie miałam czasu

Jutro czekają mnie urodziny w rodzinie, więc kawałek tortu musi wpaść ale nie przewiduje jakiś szaleństw- myśl o tym torcie wspierała mnie na treningu

Ładnie ciśniesz, przyzwoite ciężary
A jak pomiary? Zmienia się coś?

vacerrosa dziękuje bardzo, staram się jak mogę
Właśnie muszę się zmierzyć, ale zbliża się @ więc może już ją przeczekam i wrzucę pomiary za tydzień.
Dziś miska z tortem ale bez jakiejś tragedii dietetycznej
jutro siłownia, chciałam się zmusić do jakiegoś kardio ale nie mogę, zniechęcają mnie zamknięte pomieszczenia, czekam z utęsknieniem na wiosnę i rolki, kolarkę mmmm....słoneczko, wiatr we włosach ... kiedy to będzie...

sprawozdanie

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach: 35x15 47,5x12 50x8
35kgx15 45x15 50x6
przy 50 kg instruktor mnie upomniał że bardzo mi ciągną przywodziciele, muszę się pilnować, w sumie to po tylu latach jeździectwa to nie ma się co dziwić,
B1. wyciskanie sztangi skos góra: 22,5x15 25x12 30x4
22,5x15 25x12 27,5x8

B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha: 25x15 30x15 35x10
25x15 30x15 35x8
C1. prostowanie nóg :15x15 17,5x14,5 20x10
15x15 17,5x13 20x10
C2. wznosy tułowia z opadu 10x15 15x15 15x15
10x15 15x15 15x15
Przymierzałam się do talerza 20kg ale przeraziło mnie to jak ja to utrzymam jak to takie wielkie i nie poręczne ale na następnym treningu spróbuje.
Ogólnie to przeziębiłam pęcherz i o ile początek treningu był ok ale później coraz gorzej, weszłam na orbitrek na 5 min i stwierdziłam że idę do domu bo nie ma sensu chodzić co 5 min do łazienki..
Kupiłam paski do sztangi i wypróbuje je w poniedziałek o ile dam radę je zakręcić

Dzisiejsza miska + dużo wody, + bardzo pomidorowo, makaron z puszką pomidorów, mięcho z pomidorami, wpadła mała marchewka, pietrucha, seler wszystko po 50g więc nie wliczałam nawet do miski.

Nie martw się na zapas

Paski zakłada się łatwo i zawsze jednak trochę pomagają. Wiadomo, że największy problem z zawiązaniem jak już jedna ręka przywiązana, ale jakoś się udaje

Tu przykłady: