UFC 183 Spider vs Diaz

I tak Diaz znacznie lepiej niż się wszyscy spodziewali.

Jeśli Diaz twierdzi, że wygrał wszystkie rundy to powinien się leczyć bo ma coś nie tak z głową. Może gdyby mniej pajacował, a więcej walczył, to zaznaczyłby większą przewagę i być może on byłby zwycięzcą. Jak dla mnie dobra decyzja wyrównanej walki.

Woodley vs Gastelum, tej walki nawet nie chce mi się komentować bo była nudna jak flaki z olejem. Myślałem, że Woodley pokaże coś więcej.

Nie spodziewałem się, że Iaquinta tak zaskoczy Lauzona. Dobre wymiany bokserskie.

Jordan Mein dobrze zaprezentował się Thiago i miał go już na widelcu w pierwszej rundzie. Thiago zaliczył dobry powrót do UFC.

No Diaz się leczy :) A walka Kelvina z Woodleyem mi się podobała. Dobrze się tłukli.

wymiękam przy tym co odwala Diaz

Było trochę tak jak myślałem- fizyczność Silvy stanowiła różnice. Diaz pierwszy raz chyba był w sytuacji kiedy musiał skracać dystans i widać było, że był za wolny na Silve, a jak już mu się udawało to przewaga siły powodowała że AS odpychał go jak chciał. Diaz nie wypadł tak źle, choć trzeba przyznać że to tez zasługa Silvy, ktory albo nie chciał, albo nie miał za bardzo pomysłu na Diaza.

Woodley-Gastelum- jedną walkę chvjową im wybaczam, bo dotychczas dawali same dobre.


Z innych pojedynków to szkoda mi Boetscha, był naprawdę blisko.

Pajacowanie Diaza rlz ;d

Co do samej walki to fajnie ze spider kopal lowy uwczesnie zlamana noga, ale wczesniej przygotowywal sobie sytuacje jabami/markowaniem kopniecia prawa noga i upewnial sie ze nie trafi na blok. Widac ze w psychice pozostaly pewne slady po kontuzji.
Zdziwilo mnie to ze Diaz nie zostal zmiazdzony w clinchu, czasami nawet w nim gorowal, pod koniec sam prowokowal wejscie w objecia Silvy.

Sam nie wiem czy to Spider juz sie skonczyl/jeszcze nie doszedl do siebie po kontuzji, czy to Diaz mial walke zycia. W sumie obaj zaprezentowali sie dobrze, ale obylo sie bez fajerwerkow, a liczylem na nie bardziej niz nawet w JJ vs Cormier.

Trzeba pamietac tez ze Diaz jest z kategorii nizej I byl undersized. ma wielkie jaja I wypadl swietnie.
Z kolei ta walkavpokazala jak bardzo Silvy style opiera sie na kontrach I jak wyglada gdy przeciwnik nie napiera. Diaz nie atakowal to wygladal czasem jakby nie mial pomyslu.
Oczywiscie wygral zasluzenie ale bed fajerwerkow.
Ale to Nick bardziej blysnal a Anderson zawiodl

Lineker i Gastelum wagi nie zrobili, Hettes zemdlał - k***a xD. Dobrze, że Lineker i Gastelum dostali przymus pójścia wagę wyżej. Jak się nie potrafi wagi robić to jest to koniecznością.

Brunson świetnie, gość ma potencjał, ch**owo, że Lineker wygrał, ale dobrze, że 30% mniej hajsu dostał i g**** a nie TS dostanie co najwyżej wp****** w BW (mam nadzieję), bo gość sobie kpi!
Miesha Tate wow! taki powrót po 1 rundzie, świetny występ, ale póki co Rousey vs Tate 3 mnie nie interesuje.

Alves pięknie, Mein to bardzo utalentowany fighter, ale Alves to świetny striker a zwłaszcza kicker, świetne kopnięcie i dokończenie dzieła.
Ja już na początku 2R i pod koniec 1R wiedziałem, że Mein zwalnia i pęka psychicznie. Alves jeszcze się liczy.
Leites - twardy łeb i mega parter. Stójka też. Chyba to jego prime. Czas na top 10! albo i lepiej, bo młody nie jest.

Iaquinta dobrze, liczyłem na Lauzona, źle się nie zaprezentował, ale jednak Iaquinta ma dobry TDD i przewagę w stójce więc wyszło jak wyszło. Puar sobie myślał (jak oglądał tą walkę): "ch**owe przerwanie gość stał jeszcze "

Woodley walczył z 10lb cięższym w dniu ważenia Gastelumem i pokonał go. Woodley był o wiele lepszym uderzaczem w tej walce, precyzja i siła ciosu. Chociaż Gastelum dawał radę w 3R. Lawler vs Woodler mogłoby się teraz odbyć. Woodley tą wygrana zasługuje, za samo wzięcie walki z 10lb cięższym przeciwnikiem z top 10.

Diaz bardzo dobrze, bardzo dobry występ! W 1 rundzie mnie rozp*****lał, wgl walka bez większych fajerwerków, bo Diaz nie chciał z nim w bójkę wchodzić i chciał się też skupić na kontrze a Andy czekał na kontrę, ale to on dużo atakował więcej niż Diaz.
Silva pokazał, że wciąż potrafi przyjąć dobrze mocne ciosy co jest ważne. Diaza niskie kopnięcia nie zrobiły nic a Silvy odnosiły już efekt.
Silva zadał pare mocnych kopnięć w korpus a okolica żeber Diaza wyglądała jakby go auto j**ło. Silva był za szybki, ładnie trafiał prostym, fajne side kicki w kolano-mocne. Fajna walka, Silva go sobie wypunktował, ale nie było tu żadnej dominacji.
Obu bym jeszcze pooglądał

Przed walką-Diaz ma wate w łapach i nie jest w stanie nikogo znokautować.
Po walce-Silva potrafi przyjąć mocne ciosy

napisałem, że Diaz jest volume puncherem a nie power puncherem i jest mniejszy. Jednak jeśli ktoś nokautuje Lawlera, Daleya i wielu innych, składa Penna w walce bokserskiej i daje wyrównaną 5 rundówkę w stójce z Conditem to siła uderzenia i stójka są u tego zawodnika bardzo dobre.

Silva przyjął dużo mocnych ciosów bez mrugnięcia okiem, sam nawet czasami ich nie unikał!

więc zabstyl nie mów, że Diaz nie jest w stanie nikogo znokautować, bo się nie znasz