Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Wstyd się przyznać, ale miałem chwilę nieróbstwa, słabości, sam nie wiem jak to nazwać, święta, stres ekonomiczny, wolne dni, wszystko się dziwnie układało, na szczęście mamy nowy rok i zatrybiło. Z chęcią idą treningi i z chęcią krótkie i szybkie (ja na moje możliwości) biegi.
Jestem i żyję i wjechałem ponownie we właściwe tory
Jakby nie było są tylko dwie opcje a półśrodki jak dla mnie nie istnieją...
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Dziwna akcja,
Wczoraj pobiegałem (5km/30min), potem jakieś tam zajęcia w domu, przed 21 przenosiłem Igora (obciążenie nie duże bo waży około 15kg) ale nie wiem czy ma związek - coś jakby "elektrycznego" strzeliło mi w lewej stopie.
Kuśtykam bo prawidłowe chodzenie boli. Trochę popierdzieli mi to treningi biegowe, a może dam radę.
Co to mogło być? Miałem 10 lat temu wypadek motocyklem i trochę pogruchotało mi śródstopie właśnie lewe, ale złamań tam nie było, a to uczucie teraz to jest troche dziwne - tak jakby bolało w okolicy górnej żyły która jest od góry stopy - nie w środku czy na dole.
Wiem że najlepiej lekarz ale w naszych realiach musiałbym tracić sporo czasu i brać wolne w pracy, albo zabulić prywatnie - żadna z opcji mi nie odpowiada. Spróbuję to rozchodzić - miał ktoś może podobnie, podobny ból? Teraz siedzę to też czuję - jakby "od siniakowe"
Ciekawe jak daleka jest jeszcze droga do złamania 5 min/km przy 5km
Może jakby był gdzieś bieg na piątkę to by się w drodze walki udało zbliżyć, ale treningowo jest ciężko...