Szacuny
1
Napisanych postów
22
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
357
Witam wszystkich. KB trenuję już prawie rok. Na treningach niemal zawsze czułem się dobrze i byłem maksymalnie zmotywowany. Od jakiś 1,5 miesiąca zarówno przed treningami, jak i na treningach zacząłem odczuwać delikatne mdłości. Trenowałem ciężko, ponieważ chciałbym w tym roku pojechać już na jakieś zawody. Na początku nie bardzo się tym przejąłem. W końcu to normalne, że przed treningiem jestem odrobinę zdenerwowany, a w trakcie mogę się gorzej poczuć na skutek zmęczenia.
Jednak z czasem uczucie to zaczęło dokuczać mi coraz bardziej. Było mi niedobrze po prostu cały czas. W domu, czy też na treningu. Dochodził do tego jeszcze stres, bo głupio byłoby zrzygać się na sali. Doszło do tego, że na jednym treningu musiałem iść do łazienki i wymiotować. W związku z tym na czas świąt ograniczyłem nieco treningi. Trenowałem max 2 razy w tygodniu. Muszę przyznać, że po tym czasie samopoczucie nieco mi się poprawiło, jednak nadal jest to sporym problemem.
Mam teraz trudny okres, ponieważ mam bardzo dużo nauki w szkole, a do tego trenuję. Mój organizm zawsze reagował na jakiś stres lub przemęczenie właśnie tym, że miałem mdłości. Nie inaczej jest tym razem.
Problemem jest też to, że zbyt przeżywam wszystkie wydarzenia takie jak treningi sparingi itp, bo wiadomo - chcę to wygrać ;). Chciałbym dawać z siebie wszystko i trenować jak najwięcej, ale mój organizm mi na to nie pozwala. Myślę, że jest to wina dużego przemęczenia i psychiki. Jednak jeśli nie radzę sobie psychicznie nawet ze sparingami, to co będzie jeśli pojadę na jakąś prawdziwą walkę? Ze sportu nie zamierzam nigdy rezygnować, bo kickboxing jest czymś co mnie kształtuje i to kocham.
Macie dla mnie jakieś rady? Czy myślicie, że mój problem jest skutkiem przemęczenia i psychiki? Jak wy sobie radzicie z nerwami? Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.
Szacuny
7
Napisanych postów
45
Wiek
35 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
325
Myślę że za mocno trenujesz i się za mocno przęmęczasz, to że będziesz ćwiczył cały czas na 200% nie zrobi z ciebie mistrza świata lecz flaka ale nie o to Ci chyba chodzi, proponuję dawać z siebie max 100% a stres itd to tylko potęguję efekt przemęczenia...
Szacuny
24
Napisanych postów
248
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
4318
Starzejesz sie chlopie,a tak powaznie to musisz sobie dac troche wolnego,masz 16 lat to powinienes miec zaraz ferie,to zrob sobie wolne.Latem bylo duzo slonca,gdy to sie nagle skonczylo bardzo wielu ludzi skarzylo sie na slaba forme i zle samopoczucie,Ludzie maja rozne sposoby na regeneracje sauna,duzo snu,solarium,masaze,zimne kapiele(morsy)itd
Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
jak wcześniej napisano. Wygląda na przetrenowanie. Sugerował bym zluzowanie z treningami, zapewne łatwo Ci to nie przyjdzie ale lepiej poświecić tydzień czy dwa niż męczyć się kolejne miesiące na treningach
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136808
Podchodź na luzie do tych wszystkich życiowych wyzwań i problemów jakie masz, bo choćbyś się usrał i stanął na rzęsach i tak pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Z roboty Cię zwolnią żeby zrobić miejsce na kuzyna szefa albo tną etaty aby maxymalnie zaoszczędzić na kosztach, na zawodach Cię zdyskwalifikują bo ma wygrać miejscowy zawodnik a nie jakiś przyjezdny, dziewczyna Cię rzuci bo masz niemodną fryzurę albo jesz za dużo fasolki... Na siłę nie ma co się spinać, zmieniać świata. Po prostu trenuj żeby Ci to dawało przyjemność a wygrane zawody będą skutkiem ubocznym. Jak się będziesz nastawiać z góry na zdobywanie nagród, sukces, stres Cię zawsze zje, czy to praca/szkoła/sport. Więcej luzu i będzie git
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
122
Napisanych postów
3179
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
45897
a jeszcze lepiej jakbyś opisał swoją dietę,regenerację czyli ile czasu śpisz i suplementacją o ile taka jest.bo najczęściej problem leży po prostu w śmieciowym jedzeniu i regeneracji
Szacuny
1
Napisanych postów
22
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
357
Geng. Mało śpię, bo mam mało czasu. 6-7 godzin. Wiem, że to negatywnie na mnie działa. Nie mam suplementacji. Mam tylko witaminy od trenera. Jem raczej zdrowe rzeczy, tylko trochę za dużo słodyczy.
Szacuny
2
Napisanych postów
204
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
39442
Bardzo często problemy z jakimi borykamy się w życiu osobistym mają przełożenie na wyniki sportowe, efektywność treningu i naszą wewnętrzna motywacje. Być może jest to kwestia psychiki - narzucanie na siebie zbyt dużej presji związanej z życiem poza treningowym oraz treningami, wymaganie od siebie maximum cały czas prowadzi do tego że po prostu wypalamy się psychicznie, sam trening w sobie bywa stresorem do tego zapętlające się myśli i stresy, życie w biegu i łatwo wszystko może się przyczynić do przetrenowania ośrodkowego układu nerwowego. Musisz kombinować, nie jesteśmy maszynami, kiedy nie masz treningów - nie myśl o nich. Kiedy nie masz obowiązków, nie myśl o nich. Wyjdź na miasto, zrób to co lubisz, spotkaj się z dziewczyną, zjedz coś dobrego, obejrzyj film - cokolwiek - ale po prostu wrzuć na luz. Dobrze jest dążyc do wyznaczonych celów - jak wiadomo jest to okupione poświęceniem - ale nie sztuką jest za wszelką cene robić z życia jednej wielkiej tyrki, a pracować na wszystko MĄDRZE.
" the journey is what brings us happiness not the destination "
Szacuny
7
Napisanych postów
45
Wiek
35 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
325
Myślę że wszystkie tu czynniki wypisane, tj, mało snu, stres, mało regeneracji i psychika małą na to wpływ. Proponuję Tobie podejść lżej na treningach do tego, a i co najważniejsze pogadaj o tym z trenerem. Pamiętaj że Rzymu nie zbudowano w jeden dzień.