[SPAM] Nowy rok mamy, treningi i diety zaczynamy

Bo poimorezowałem jak nie to by było już 74 kg na lizniku a u mnie to już sporo

ja tez poimprezowałem i +4.5kg w nowy rok od świąt
MASA!



Zaczyna mnie wk***iać ta robota... bo na nic nie mam czasu, zap*****lam żeby mieć pieniądze na coś czego i tak nie bede robił bo bede zap*****lał... chore, ale prawdziwe

i tak ostatnio w robocie rozkminiam... po co ja pracuje? no trzeba prawko i samochód kupic, wiec całą kase jaką bede mógł odłoze na prawko i samochód...

kupie samochód i co? po co mi on? - no bede miał łateij do pracy dojechac...


k***a mać... chciałem jezdzic do pracy po to zeby kupic samochód, zeby mi łatwiej było dalej tam jezdzic...


Dlatego p******e teraz, raz na jakiś czas bede brał wolne, jakiś wypad gdzieś z kimś...
Za młody jestem na śluby z pracą :D trzeba sie wyszalec

zeby sie porzadnie wyszalec to wlasnie hajs potrzebny i na suple tez musi sie aksa zgadzac

No i po treningu

Jakie dzisiaj trening kotlet ? schabowy ?

ja wiem wiem, ale nie zrozumiales mnie :D


Chodzac do pracy nie mam dnia, bo wychodze rano i wracam w nocy...

I zapieprzam po to by wszystko odkładac na samochód czy prawko i niby jest ok, to normalne.
Ale tak pomyslałem... gdzie ja k***a tym samochodem bede jezdził, jak przez większość czasu bede w pracy/w szkole, dupy zadnej nie poznam bo na imprezy nie chodze bo bede w pracy/ w szkole, do znajomych raz na jakis czas wieczorem wyskocze bo w pracy/ w szkole/ na treningu


Po prostu doszedlem do wniosku ze trzeba dac na luz, pozwolic sobie czasem zabawic, a nie odkładac wszystko i zap*****lac jak maszyna. Bo jak juz to osiągne to spojrzę na to i pomyślę... " no i? "

albo znalezc lepsza robote

no to tak :) na pewno... pierwsza okazja i rzucam to w p***u :D

Nie mozna chomikowac tych piniendzy :D trzeba sie bawic! :D

N atym polega zycie wlasnie na odkladaniu , placeniu i od czasu do czasu pozwoleniu sobie na przsyjemnosc czym dluzej odkladasz i harujesz tym wieksza pozniej jest ta przyjemnosc przynajmniej tak mysle.