witam z pola walki
22.11.2014
caly dzień spędziłam w szkole bez treningowo:( moje przeziębienie się rozkręciło na dobre,czuje się nieciekawie,nie mam apetytu,brzuch mam wielki nie wiem czy od zbliżającego się okresu czy od odwrotnego skutku rygoru żywieniowego...
mam wrażanie ze im bardziej się staram tym jest gorzej,im wyznaczam sobie więcej reguł do przestrzegania tym gorzej na tym wychodzę:/ jestem typem stresowicza więc każdy reżim wywiera na mnie ogromny wpływ
ale zawuważyłam jedną pozytywną rzecz- włosy przestały wypadać- nie wiem czy od zdrowej diety czy zaczął działać lek na obniżenie prolaktyny
---------------------------------------------------------
23.11.2014
dzisiaj też apetytu zero,wmuszam w siebie jedzenie,czuje się fatalnie,mam mega doła,okres jeszcze przybył
poniżej miski z dwóch dni, piłam więcej herbat niż wody bo zimą woda kiepsko mi idzie,oprócz dni treningowych
warzywa jako tako wcisnęłam w siebie- seler naciowy,ogórki kiszone,pomidory
moze za tydzień będzie lepiej
---------------------------------------------------------
24.11.2014
nadal apetytu brak, brzuch wzdęty, okresu nie widać jeszcze
piję dużo herbat: lipa,melisa,mięta, biała morwa, czerwona i czystek,bo lubię
w domu piję najczęściej wodę
warzywa kiepsko, jakiś pomidor dodatkowo oprócz tego co w misce
na trening nie mam siły, jakieś choróbsko mnie trzyma
-------------------------------------------------------
25.11.2014
wieczorem przyjechał okres, bolesny bardzo,więc łyknęłam panadol i no-spę
brzuch zaczyna troszkę opadać
dziś znów brak apetytu, wieczorny bulgur prawie cały wywaliłam bo mi rósł w ustach
piłam znów dużo herbat, wody mniej
Zmieniony przez - preria w dniu 2014-11-26 08:54:16