Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Ja niczego nie używam, przyjemne to to owszem nie jest, ale nie chce mi się bawić jeszcze dodatkowo w ręczniki.
...
Napisał(a)
A co do rolowania - wczoraj walczyłam z tym samym problemem - można podłożyć sobie pod sztangę krążki na tyle wysoko, żebyś mogła się pod nią wsunąć. Robiłam też wersję z odkładaniem sztangi na uchwyty do pompek. Dodatkowo dochodzi ci tempo, bo trzeba ostrożnie odkładać :)
...
Napisał(a)
beattaBlue ja pod sztangę kładłam gruby ręcznik, Arphiel na tym filmie też coś miała podłożone, tylko u niej to było nieruchome, a mój ręcznik był jeszcze jedną rzeczą o którą musiałam się martwić - skręcał się i przesuwał a gryf uwierał niemiłosiernie mimo to..
A to że sztanga nie giba się na boki to kwestia "wyśrodkowania" czyli układaj się na środku sztangi tak by odległości i ciężary po każdej stronie były równo rozłożone. Jak się buja znaczy, ze źle wyśrodkowane.
Sztangę kładź na krążkach/stepach bądź używaj dużych krążków by nie trzeba było nic podkładać by wejść pod nią. Używałam ręcznika a ostatnio przerzuciłam się na poduchę (z tym, ze ćwiczę w domu więc mam dostęp do poduchy). Chcąc nie chcąc, mniej czy bardziej jednak zawsze mymłon będzie cierpiał tutaj. Jak to się mówi no pain no gain
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Bardzo, bardzo dziękuję Wam wszystkim za wskazówki, jutro na siłowni będę je testować. Może z domu zabiorę poduszkę, a może coś tam jest jako ochrona. Poproszę trenera o pomoc.
Dzisiejsza miska identyczna jak wczorajsza.
Apteka: eutyrox 88, witamina D 1000mg, b12
Kreatyna i proszek pomagający ja przyswajać.
Trening:
20 km na rowerze: tem. -4, więc na twarzy mam czerwona polarową maskę. Miny niektórych ludzi - bezcenne
Dzień 4.:
1a. Wyciskanie sztangielek na barki
8x 8kg, 6x 9kg, 6x 9kg, 4x 9kg, 4x 9kg
1b. Ściąganie drążka do klatki
8x 25kg, 6x 30kg, 6x 30kg, 4x 30kg, 4x 30kg - najbardziej lubię tą parę, bardzo męczy, ale największy progres mam tu
2a. Wyciskanie sztangi na skos góra
4x 8 powtórzeń x 22,5 kg
2b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia
4x 8 powtórzeń x 4 kg - tu nic nie dodaje, bo jak zwiększę ciężar, przestaje czuć ściąganie łopatek, progres polega raczej na coraz dokładniejszym wykonaniu
3a. czachołamacz
3x 12 powtórzeń x 10kg
3b. uginanie sztangi stojąc
3x 12 powtórzeń x 10kg
przy tych ćwiczeniach w klubie mam problem, bo sztangi są co 5kg. Więc 10 kg jest już trochę za mało, nadrabiam ilością powtórzeń, a 15 jeszcze nie. Do czasu
W nagrodę zajęcia z instruktorem nazywane tu TBC/trening funkconalny. Bardzo dużo planków przeróżnego rodzaju, zmiany tempa, wykroki, przysiady, utrzymywania równowagi,wylanego potu, rozciągania. Jednym słowem zabawa i relaks w piątkowy wieczór.
I zaczynam używać rękawiczek do ćwiczeń. Dlaczego dopiero teraz?
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-25 06:56:02
Dzisiejsza miska identyczna jak wczorajsza.
Apteka: eutyrox 88, witamina D 1000mg, b12
Kreatyna i proszek pomagający ja przyswajać.
Trening:
20 km na rowerze: tem. -4, więc na twarzy mam czerwona polarową maskę. Miny niektórych ludzi - bezcenne
Dzień 4.:
1a. Wyciskanie sztangielek na barki
8x 8kg, 6x 9kg, 6x 9kg, 4x 9kg, 4x 9kg
1b. Ściąganie drążka do klatki
8x 25kg, 6x 30kg, 6x 30kg, 4x 30kg, 4x 30kg - najbardziej lubię tą parę, bardzo męczy, ale największy progres mam tu
2a. Wyciskanie sztangi na skos góra
4x 8 powtórzeń x 22,5 kg
2b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia
4x 8 powtórzeń x 4 kg - tu nic nie dodaje, bo jak zwiększę ciężar, przestaje czuć ściąganie łopatek, progres polega raczej na coraz dokładniejszym wykonaniu
3a. czachołamacz
3x 12 powtórzeń x 10kg
3b. uginanie sztangi stojąc
3x 12 powtórzeń x 10kg
przy tych ćwiczeniach w klubie mam problem, bo sztangi są co 5kg. Więc 10 kg jest już trochę za mało, nadrabiam ilością powtórzeń, a 15 jeszcze nie. Do czasu
W nagrodę zajęcia z instruktorem nazywane tu TBC/trening funkconalny. Bardzo dużo planków przeróżnego rodzaju, zmiany tempa, wykroki, przysiady, utrzymywania równowagi,wylanego potu, rozciągania. Jednym słowem zabawa i relaks w piątkowy wieczór.
I zaczynam używać rękawiczek do ćwiczeń. Dlaczego dopiero teraz?
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-25 06:56:02
...
Napisał(a)
Dzisiejsza i jutrzejsza miska:
Trening:
godzina interwałów, 10 km na rowerze komunikacyjnie
Trening właściwy:
1. Przysiady ze sztangą na karku
8x 25kg, 6x 25kg, 6x 30kg, 4x 30kg, 4x 30kg
2. Przysiady na suwnicy
10x 20kg, 8x 25kg, 6x 25kg, 6x 27,5kg
3. Wykroki ze sztangielkami
8x 5kg, 8x 6kg, 8x 7kg
4. Prostowanie podudzi siedząc na maszynie
12x 20kg, 12x 25kg
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-25 20:49:00
Trening:
godzina interwałów, 10 km na rowerze komunikacyjnie
Trening właściwy:
1. Przysiady ze sztangą na karku
8x 25kg, 6x 25kg, 6x 30kg, 4x 30kg, 4x 30kg
2. Przysiady na suwnicy
10x 20kg, 8x 25kg, 6x 25kg, 6x 27,5kg
3. Wykroki ze sztangielkami
8x 5kg, 8x 6kg, 8x 7kg
4. Prostowanie podudzi siedząc na maszynie
12x 20kg, 12x 25kg
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-25 20:49:00
...
Napisał(a)
Pomiary
xxx 17.08 03.10 26.10
waga 54 55 55
biust 84 84 84
pod biustem 74 74 74
talia 67 67 67
pępek 82 82 80
biodra 89 90 90
udo 50 52 51
łydka 33 33 33
Pomiary się nie zmieniają, więc, żeby nie tworzyć kolejnych takich samych tygodni, usuwam te z środka. Wielka to dla mnie ulga, że jakoś się poukładałam z jedzeniem całkiem nieźle właściwie, a nie jakoś.
Dzisiejszy trening: indoor cycling, na ekranie droga na Mount St. Helens, mgły i chmury jak w realu za oknem.
423 kcal spalone, mikro zakwasy po treningach z poprzednich dni zniknęły
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-26 12:01:09
xxx 17.08 03.10 26.10
waga 54 55 55
biust 84 84 84
pod biustem 74 74 74
talia 67 67 67
pępek 82 82 80
biodra 89 90 90
udo 50 52 51
łydka 33 33 33
Pomiary się nie zmieniają, więc, żeby nie tworzyć kolejnych takich samych tygodni, usuwam te z środka. Wielka to dla mnie ulga, że jakoś się poukładałam z jedzeniem całkiem nieźle właściwie, a nie jakoś.
Dzisiejszy trening: indoor cycling, na ekranie droga na Mount St. Helens, mgły i chmury jak w realu za oknem.
423 kcal spalone, mikro zakwasy po treningach z poprzednich dni zniknęły
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-26 12:01:09
...
Napisał(a)
Zakwasy godne prawidzwego babochłopa
Jaki masz teraz rozkład?
Jaki masz teraz rozkład?
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Saida,
rozkład dostałam od Obli: 1600kcal, 70B, 140W, 84T
Ciągle jest to dla mnie dużo jedzenia, ale już jakoś się zorganizowałam.
Mam teraz zasady:
1. Najpierw zjeść to co muszę zjeść
2. Warzywa wg ilości pustego miejsca w brzuchu
3. Rozkład dopełnić orzechami, pestkami i oliwą
4. Jak najmniej jabłek, rodzynek i fig.
5. Jak najwięcej zjadać w pierwszej połowie dnia, jak najmniej wieczorem i nigdy, przenigdy nie pić wtedy białka
rozkład dostałam od Obli: 1600kcal, 70B, 140W, 84T
Ciągle jest to dla mnie dużo jedzenia, ale już jakoś się zorganizowałam.
Mam teraz zasady:
1. Najpierw zjeść to co muszę zjeść
2. Warzywa wg ilości pustego miejsca w brzuchu
3. Rozkład dopełnić orzechami, pestkami i oliwą
4. Jak najmniej jabłek, rodzynek i fig.
5. Jak najwięcej zjadać w pierwszej połowie dnia, jak najmniej wieczorem i nigdy, przenigdy nie pić wtedy białka
...
Napisał(a)
Nie musisz zjadać jak najwięcej w pierwszej połowie dnia. IMO nawet lepiej, gdyby te posiłki były mniej więcej po równo rozłożone.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Tak trochę z rozpędu napisałam "w pierwszej połowie dnia". Powinno być do 17. Później mało. Dużo lepiej się wtedy czuje, szczególnie rano jestem głodna i znowu z przyjemnością myślę o jedzeniu. I dużo lepiej śpię
Wczoraj i dzisiaj w pracy było szkolenie i obiady "w trakcie". Wyciąganie pojemników nie wchodziło w rachubę, więc tylko starałam się wybierać jak najlepiej umiałam, na szczęście były jajka sadzone i kasza. Nie tykać słodyczy - to coraz łatwiejsze, choć wciąż wyzwanie.
Wczoraj DNT = 20 km na rowerze.
Dzisiaj 20 km na rowerze.
W południe brzuch:
30x spięcia na siedząc na piłce, 30x nożyce na piłce, 10x przysiad przy ścianie. Całość powtórzona trzy razy.
Trening właściwy dzień 2
Było trudno. Zaczynałam z obciążeniem średnio-ciężkim, ale potem nie mogłam progresować, bo mam najmniejsze talerze po 2,5 kg, więc przy sztandze to + 5. Co było za dużo. Robiłam za to powtórzenia ile się dało.
1a. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej:
8x 25kg, 6x 25kg, 6x 25kg, 4x 25kg, 4x 25kg
1b. Wiosłowanie sztangą:
8x 30kg, 6x 35kg, 6x 35kg, 6x 40kg, 6x 40kg
2a. Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej - głową w dół:
4 serie 10x 8,5kg
2b. Przyciąganie drążka wyciągu do brzucha:
4 serie x 10x 20kg
3a. Wyciskanie sztangi wąskim chwytem:
2 serie x 10 x 25kg
3b. Uginanie przedramion chwyt młotkowy stojąc:
2 serie x 10 x 6 kg
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-28 21:30:24
Wczoraj i dzisiaj w pracy było szkolenie i obiady "w trakcie". Wyciąganie pojemników nie wchodziło w rachubę, więc tylko starałam się wybierać jak najlepiej umiałam, na szczęście były jajka sadzone i kasza. Nie tykać słodyczy - to coraz łatwiejsze, choć wciąż wyzwanie.
Wczoraj DNT = 20 km na rowerze.
Dzisiaj 20 km na rowerze.
W południe brzuch:
30x spięcia na siedząc na piłce, 30x nożyce na piłce, 10x przysiad przy ścianie. Całość powtórzona trzy razy.
Trening właściwy dzień 2
Było trudno. Zaczynałam z obciążeniem średnio-ciężkim, ale potem nie mogłam progresować, bo mam najmniejsze talerze po 2,5 kg, więc przy sztandze to + 5. Co było za dużo. Robiłam za to powtórzenia ile się dało.
1a. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej:
8x 25kg, 6x 25kg, 6x 25kg, 4x 25kg, 4x 25kg
1b. Wiosłowanie sztangą:
8x 30kg, 6x 35kg, 6x 35kg, 6x 40kg, 6x 40kg
2a. Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej - głową w dół:
4 serie 10x 8,5kg
2b. Przyciąganie drążka wyciągu do brzucha:
4 serie x 10x 20kg
3a. Wyciskanie sztangi wąskim chwytem:
2 serie x 10 x 25kg
3b. Uginanie przedramion chwyt młotkowy stojąc:
2 serie x 10 x 6 kg
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-28 21:30:24
Poprzedni temat
Obcinanie kalorii na diecie redukcyjnej
Następny temat
Życie po byciu na diecie, czyli redukcji cd-Maharani 45+
Polecane artykuły