SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dziennik Fiony

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 23237

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Witam wszystkie Ladies:)

Odkryłam to forum w grudniu, kiedy to postanowiłam zacząć ćwiczyć na siłowni. Szczęka opadała mi raz po raz przy Waszych przemianach. Chylą czoła przed wiedzą i Modek, dziękuje za dzielenie się nią z nami wszystkimi.

Pracuje w biurze = 8 godzin za biurkiem, ale od "zawsze" prowadzę szeroko pojęty, aktywny tryb życia (z 4-5-cio letnią przerwą - kłopoty ze stawami, więcej poniżej). Przez lata były to jakieś zajęcia fitness w najbliższym klubie, ostatnio sztangi, TBC i interwały. Półgodzinną przerwę na lunch spędzałam na naszej firmowej siłowni codziennie wybierając dwie naprzemienne grupy mięśni, bez planu. Do pracy, 10 km w jedną stronę jeżdżę na rowerze.

W grudniu 2013 zgłosiłam się do trenera na siłowni w moim klubie z prośba o ułożenie dla mnie treningu. Trzy dni w tygodniu: klatka/triceps/barki, plecy/biceps, nogi. Zawsze na koniec brzuch, który jest moim najsłabszym, wymagającym zmiany punktem.
Od tego czasu zmieniałam (tzn. trener zmieniał mi) te zestawy dwa razy. Oprócz tego chodzę dwa razy w tygodniu na interwały i raz na trening indoor cycling.

Bardzo poprawiła się moja kondycja, co sprawdziłam podczas urlopu - trekking z plecakiem, w którym miałam "wszystko", zarysowały mi się mięśnie, całe ciało jest takie twardsze w wyglądzie, ogólnie super, ale potrzebuje nowych wyzwań, ram, programów, to co robię sama trochę mnie nudzi. I moja niewiedza ogranicza postępy.

Ankieta:
Wiek : 50
Waga : 54
Wzrost : 170
Obwód w biuście(1) : 84
Obwód pod biustem : 74
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 67
Obwód na wysokości pępka : 80
Obwód bioder (3): 89
Obwód uda w najszerszym miejscu: 50
Obwód łydki : 33
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch (wydyma się), dół pleców (wyrastają miękkie poduszki)
W którym miejscu najszybciej chudniesz : jw
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często): trzy razy w tygodniu siłownia, dwa razy interwały, raz cycling. Co najmniej 20 km dziennie rower. Wolne dni/urlop: trekking, rower, kajak.
Co lubisz jeść na śniadanie: kasza np. jaglana, soczewica, owoce.
Co lubisz jeść na obiad : kasza, zupy warzywne, orzechy, jajka
Co jako przekąskę : owoce np. jabłko, różne jagody, orzechy, pestki dyni, rodzynki suszone figi
Co jako deser : orzechy, suszone owoce
Ograniczenia żywieniowe : od ponad 30 lat jestem wegetarianką. Uważałam, że muszę uzupełniać białko jedząc nabiał (tak, ze szczególnym naciskiem na owocowe jogurty i "serki") i jajka. Od 3 lat nie jem nic z mleka zwierzęcego jajka ograniczam do 2 szt. tygodniowo. Nie jem pszenicy.
Stan zdrowia: niedoczynność tarczycy - euthyrox 88, nietolerancja pokarmowa między innymi mleka zwierzęcego, jajek, pszenicy
czy regularnie miesiączkujesz: teraz tak, około dwóch lat temu ogromne rozregulowanie, panika - jak to już menopauza, jak to się stało, co teraz będzie!!! ginekolog poradziła mi zwiększyć ilość soi w diecie (tak, czytałam, że ladies nie jedzą soi), zaczęłam dwa razy dziennie pić koktajle sojavit Olimpu i hurra, hurra @ jest znowu jak w zegarku
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak, od około 7 lat euthyrox
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: jw
czy rodziłaś: tak
Preferowane formy aktywności fizycznej: rower, TBC, interwały, trening siłowy jest ciągle w fazie: najbardziej efektywny i ciągle niepolubiony:(
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : 10 lat temu miałam artroskopię kolana (zablokowane odłamanym kawałkiem łękotki) i po tym zaczęły się moje ogromne problemy ze stawami. Najpierw oba kolana, rozchwiane, bolące jakby bez napięcia mięśni. Potem kręgosłup, który zresztą mniej lub bardziej bolał mnie "od zawsze", Potem prawie cała reszta: nadgarstki, dłonie, biodra...najmniejsze zimno powodowało ból w stawach.
reumatolog, mimo, że wyniki badań nie wskazywały na RZS, ani stan zapalny, leczyła mnie sterydami i lekami modyfikującymi system odpornościowy, Po około 3 latach było troszkę lepiej ze stawami i dużo gorzej z moim ogólnym stanem zdrowia: brak energii, wieczne infekcje, zapalenie spojówek, zatok to tylko przykłady. Zmieniłam lekarza i powoli odstawialiśmy leki. Było trochę lepiej.
5 lat temu spotkałam reumatolog, która przykładała ogromną wagę do diety i po zrobieniu wszystkich badań które znowu wyszły poprawnie, wysłała mnie na test nietolerancji pokarmowej. I to był przełom. Odstawiłam wszystko niedozwolone szczególnie z mleka, pszenicy i jajka, cukry (czyli ciastka, lody - jakie to było trudne!). Wszystkie objawy powoli poznikały, chociaż do dzisiaj uważam z kolanami, bo niektóre ćwiczenia drażnią je.
Stosowane wcześniej diety : wegetariańska kiedyś bardzo nędznie zbilansowana, czyli kanapki z żółtym serem, słodkie jogurty, ciastka wszelakiego rodzaju.
Cel: rekompozycja, spłaszczenie brzucha, uwidocznienie mięśni

Zakładam ten dziennik, żeby móc śledzić postępy, dyscyplinować się z jedzeniem: więcej porządnych posiłków, mnie skubania pestek i rodzynek.
Będę zachwycona/zaszczycona/wdzięczna za każde odwiedziny, wskazówki i rady.




i zrzut typowej miski







18 sierpnia

Pierwszy dzień treningów po urlopie, czyli trzytygodniowej przerwie. Jak zwykle w takich przypadkach, entuzjazmu więcej niż siły. Wakacyjny bonus - w klubie w miarę pusto.

Rano euthyrox, później D3, B12, przed treningiem aminokwasy.

Dzisiejszy trening:






po nim godzina interwałów i 20 km rower (10 km rano, 10 wieczorem)

Dzisiejsza miska, nie liczę warzyw takich jak sałata czy pomidory:









Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-18 21:41:37

Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-18 21:43:11
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Usunięty przez Saida za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
zajrzę jutro, teraz przysypiam

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Bardzo poproszę o usunięcie mojej poprzedniej wypowiedzi, tych vvvvvv, to był test, myślałam, że będę mogła go wyedytować i zmienić, myliła się...

Ruda, wielkie dzięki, że zajrzałaś

Wczoraj dzień bez treningu, co znaczy 30 km na rowerze, 10 min na orbitku i 10 minut brzuchów na piłce w czasie lunchowej przerwy.

Jak zwykle eutchyrox 88, D3, B14

Widzę jaka niepozbierana ta miska wg standardów z regulaminu, wciąż się staram, ale bardzo mi trudno, bo lista tego, czego nie jej jest strasznie długa. Mięsa (to to co żyło, więc i ryby) nie, bo nie mogę tego przełknąć, nie z powodów ideologicznych o których mogłabym ze sobą porozmawiać i je zmienić, po prostu mam ściśnięte gardło i jest mi niedobrze. Zawsze tak miałam, wieczne awantury w domu - "nie wstaniesz od stołu jak ten kotlet nie będzie zjedzony, kartofle mogą zostać", więc odkąd jestem dorosła = niezależna w wyborach, nie robię sobie tego, chociaż w grudniu znowu próbowałam z kurczakiem
Ta nietolerancja, potwierdzona badaniami też się sprawdziła, bo z osoby ledwo ruszającej się, wróciłam do super jak dla mnie sprawności, wytrzymałości i energii.
Uff, tyle tłumaczenia się, bo wciąż ta moja miska...chcę mieć mięśnie, a jem jak bym nie chciała.

Zrzut miski wczorajszej:



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Bardzo mało jesz i nie wygląda to dobrze.
A sylwetka startowa jest bardzo ok, ale przyda się nabrać mięśnia tu i ówdzie
Białka możesz dostarczać z nabiału, jajek, roślin strączkowych, ale bez ryb i mięsa będzie bardzo trudno.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Saida, bardzo dziękuje za uwagi.
Ja wiem, że moja miska kiepsko wygląda, bardzo się staram, ale mam bardzo duże ograniczenia np. jak pisałam, nietolerancje na nabiał.
I o czym jeszcze nie pisałam, umiłowanie wszystkiego co słodkie, dlatego w mojej diecie tyle rodzynek i od czasu do czasui ciastka belvita są w moim biurze w maszynie ze słodyczami i codziennie toczą wojne ze sobą. Z różnym skutkiem...
Będę jeszcze próbowała z kurczakiem, na początek, później indyk oczywiście i z tuńczykiem.

Zrzut miski z wczoraj,
W południe były te wrogie mi ciastka, a wieczorem około 100 g miodu pitnego.



I trening, przed nim aminokwasy.

Tam, gdzie nie podaje obciążeń, to znaczy, że obciążeniem jest tylko moje ciało (powinnam podawać swoją wagę w takim przypadku?), albo sama maszyna, bez dodawania niczego - tu zapytam się następnym razem trenera, i uzupełnię.
Dropset przy ławce rzymskiej to tak naprawdę seria łączona, jedna ławka jest pod kątem, druga zupełnie pozioma.
Po nim godzina interwałów i jak zwykle 20 km na rowerze (10 rano, 10 wieczorem.
Z apteki: euthyrox 88, B12, D3







Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-21 07:33:38

Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-21 07:36:27

Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-21 07:37:04

Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-21 07:39:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Ciastka i jabłka na razie out. Tzn ciastka w ogóle ) Wrzuć w to miejsce ww złożone, może posmakują CI słodkie bataty ?

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
- ciastka out, to oczywiste, ale jabłka..
- nie udawaj zdziwionej, czytałaś regulamin przecież, o jabłkach i innych owocach tam czytałaś
- będę tęskniła, nie wiem jak sobie poradzę
- koniec kropka, Ruda napisała jabłka out, więc jabłka out

Takie głosy wczoraj w mojej głowie nie pozwalały mi usnąć.

Zrzut miski jeszcze wczorajszy, z kurczakiem, kurczak tak na razie, ale ma być zastąpiony indykiem. Miał też być tuńczyk, ale skończyło się na trzymaniu puszki w szufladzie, wyjmowaniu co jakiś czas i odkładaniu z powrotem. Powody, były liczne. Dzisiaj ponawiam próby,




I dzisiejszy trening nóg. Przed nim aminokwasy.
Najcięższy, ledwo po nim schodzę ze schodów w klubie i wchodzę na moje czwarte piętro (z rowerem), ale najbardziej go lubię.
Staram się robić dzień przerwy między treningami, ale w piątek po pracy wyjeżdżam na weekend, więc "siła wyższa".
Prostowanie podudzi i uginanie robię w serii łączonej.






Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-22 09:50:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Weekend wyjazdowy - działka w lesie.
50 km na rowerze, ogniska, piwo, ciastka (bardzo mało). Reszta miski bardzo czysta, np jajka, pierś kurczaka.
Okazało się, że jestem uzależniona od jabłek, nie umiem z nich zrezygnować - ale się nie poddaje.

Od jutra wszystkie moje trzy treningi jeden po drugim, bez dnia przerwy, bo od czwartku, wykorzystując ładną pogodę, znowu wyjeżdżam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Było już o ciastkach mówione Im szybciej z nimi skończysz, tym lepiej.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Saida bardzo dziękuje, że zaglądasz i pomagasz

Ja trochę się zagubiłam w moich celach

Wcześniej, ponad pół roku wcześniej ćwiczyłam około 4 godzin tygodniowo w grupie: TBC, sztangi, interwały. I dużo roweru. I mało jadłam białka, dużo węgli prostych = owoce, podstawą były warzywa, trochę naprawdę trochę ciastek ale takich herbatników wieloziarnistych, a nie kremówek, czy serników. Ale ogólnie jadłam mało. I czułam się pełna energii i szczupła i sprawna i wytrzymała, tylko brzuch nie idealny i jędrność nie ta. Ale ja mam 50 lat...więc...

A później znalazłam to forum, popatrzyłam na przemiany, oko mi zbielało i też tak chciałam. I zaczęłam walczyć z jedzeniem, bo treningi właściwie polubiłam. W taki niejednoznaczny sposób polubiłam, bo jak idę, to nie chcę, wymyślam sobie nagrody np. że "po" pójdę na interwały, ale jak już zacznę to jest naprawdę dobrze.
Ale dieta to dla mnie katorga. Jem to czego nie lubię, staram się nie jeść tego co lubię. Wieczna walka wieczne klęski. Czuje się głodna i przejedzona w tym samym czasie. Ociężała i bez energii. Nie widzę zmian ciała, chociaż ważę dwa kg więcej.

Jestem zniechęcona, muszę to jeszcze przemyśleć. To znaczy, żeby wrócić do sałaty i niedojadania. Może nie powinnam jeść białka być skinny fat z odstającym brzuchem, ale czuć się lekko i szczupło..


Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-08-25 21:13:08
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Obcinanie kalorii na diecie redukcyjnej

Następny temat

Życie po byciu na diecie, czyli redukcji cd-Maharani 45+

WHEY premium